Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona ciągle coś chce

Polecane posty

Gość gość

Żona nie pracuje,siedzi z dwójką dzieci w domu. Gdy wracam do domu to zaczyna się czepiać. Siedzi dużo na fb,telefonie i słyszę teksty Ci polecieli do hiszpani na wakacje albo mają nowy samochód , robią remont, a on jej kupił torebkę itp, dostała kwiaty, robią sobie sesje rodzinną. To dotyczy jej koleżanek z fb , które wrzucają do sieci zdjęcia albo sie chwalą . A ona chciala by to samo dostawać. Zamawiać co drugi dzien pizze wieczorem, kwiatki. Czepia się dzień w dzień. Problem w tym ,że ona nie pracuje i nie sprostam tym wymaganiom. Ostatnio chce zegarek bo teraz wszystkie maja. Czy rozwód w tym przypadku to dobre wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze wyjście, to żeby żona poszła do pracy, bo ewidentnie jej z nudów i samotności w czterech ścianach odpierdziela. A Ty mógłbyś czasem tego zasranego tulipana przynieść i powiedzieć coś miłego. Tulipany są tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym babę do roboty pogoniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód nie jest dobrym pomysłem, bo będziesz musiał płacić na nią alimenty skoro nie pracuje. Najpierw ją pogoń doroboty, a później się rozwiedź. Po co Ci taka impotentka umysłowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy też ile dzieci mają lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciales pania to rob na nia. Co to za facet co nie potrafi utrzymac rodziny na odpowiednim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzila ci dzieci prowadzi don to zasługuje na trochę luksusu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogoń ją do pracy. niech sama zarobi na swoje "widzimisie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci z doświadczenia. Mi odbija w domu, z tym, że u nas nie ma problemu z pieniędzmi, bo rodzice mnie nie puścili w świat gołą i wesołą, tylko dali ziemie, które wynajmuję pod nadajniki i zarabiam więcej pieniędzy niż mąż pracując, a ja siedzę w domu. W domu jest sporo do roboty z dwójką dzieci, ale tak mi odbija z braku rozmowy z dorosłymi, że stałam się czepialska i te kwiaty chciałabym dostać, albo komplement, co do wakacji i zegarki, torebki, to mam pieniądze na to. Dlatego idę do pracy na pół etatu (lajtowa, związana z wykształceniem, zawsze szukają lektorów w Warszawie w szkołach językowych) tak żeby cokolwiek robić, a dzieci do żłobka i przedszkola. Jak mi się już nudzi w pracy, albo coś mi nie pasuje to wracam do domu i znowu siedzę z dziećmi, aż mi znowu odbija i idę do pracy. Ale zauważyłam, że jak pracuję to się nie czepiam i jestem szczęśliwsza. Także jak u was też jest problem z finansami to wyślij żonę do pracy, będzie lepiej. Po co od razu rozwód. Teraz to zamiast pracować nad zmianą, albo rozmawiać ze sobą każdy chce się rozwodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Urodzila ci dzieci prowadzi don to zasługuje na trochę luksusu xxx Co to w ogóle za stwierdzenie "urodziła ci dzieci"? A sobie to nie urodziła? Była tylko inkubatorem a teraz jest niańką jego dzieci i tylko jemu ten dom prowadzi? Żeby mieć luksusy to trzeba sobie na nie samemu zapracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za nadajniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta to maszynka do robienia lodów i dzieci, co lepsza (rzadko) jeszcze potrafi coś ugotować i posprzątać - ale dziś to rzadko spotykane, baby to fleje i nic poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jest www.youtube.com/watch?v=V1uNg_GeUsM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.45 pewnie chodzi o nadajniki t-mobile, plus itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslisz ze urodzenie i siedzenie w domu z dwojka dzieci to przyjemnosc.a matka pracuje 24 h na dobe 7 dni w tygodniu, juz wole prace w kamieniolomie.kazdemu by odwalilo w takiej sytuacji.chciales miec dzieci i sluzaca w domu to masz.ja bym wolala role faceta, isc do pracy, miec kase,po pracy odpoczywac a weekendy sie urwac na ryby, mecz czy piwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK. Rodzenie dzieci i opieka nad nimi to taaaaka ciężka praca, że już lepiej robić w kamieniołomie. To po co do cholery kobiety się na to godzą? Są zmuszane do rodzenia? Faceci je torturują, gwałcą? Na siłę im te dzieci robią? Tylko faceci chcą tych dzieci a biedne kobiety, nie mają swojego zdania w tym temacie, tylko są za włosy wciągane do jaskini, zapładniane i zmuszane do siedzenia w tej jaskini i obsługiwania facetów. Jak można zmusić dorosłą kobietę do siedzenia w domu? No jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"chciales miec dzieci i sluzaca w domu to masz." xxx A w którym miejscu jest powiedziane, że to on chciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można zmusić dorosłą kobietę do siedzenia w domu? No jak? xxxx poczucie obowiazku misiu, jak sie urodziło bachora to potem niestety ale troche czasu trzeba temu poswięcić.Wiesz, takie poczucie odpowiedzialności, ze nie mozesz dzieciaka olać, zostawić samego. Iniby wszyscy to wiedza, a mało kto ma świadomość jakie męczace jest taki bycie przy kimś 24 h na dobę i odpowiedzialność jaka sie z tym wiąże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba normalne, że to faceci naciskają na ślub i dziecko. Kobiety zwykle się przed tym bardzo bronią, ale faceci je szantażują, że albo ślub albo rozstanie itd. Potem kobiety są zmuszane do niewolniczej pracy w domu i do rodzenia kolejnych dzieci. Wiadomo przecież, że kobiety nie chcą dzieci, że dzieci to dla nich kara i nie mają absolutnie żadnej radości z ich wychowywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam , dlatego nie mam męza i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może do kamieniołomu bym nie porównała, nawet do ciężkiej pracy fizycznej nie, ale opieka nad dziećmi jest wyczerpująca z powodu monotonii (mowa o mniejszych dzieciach) i wyczerpania psychicznego, ciągłe zamartwianie się, stres czy wszystko ok, a potem mąż wraca z pracy i tyle się ogadał w pracy, że w domu chce pomilczeć, a ty milczysz, ewentualnie prowadzisz monolog sama w domu. Ale, to jest przejściowe, pomęczymy się dwa lata i potem coraz łatwiej i dlatego się decydujemy na dzieci. A jak już będę dorosłe to już w ogóle laba, to taka inwestycja w przyszłość. Jak z własną firmą, na początku lecisz na stratach, albo wychodzisz na zero, a potem ci się to zwraca. Ja już mam 2latkę i jest już coraz łatwiej, bo powie, jak ją coś boli, chodzi do żłobka i ogólnie mogłam wrócić do pracy i wreszcie rozmawiać z kimś dorosłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iniby wszyscy to wiedza, a mało kto ma świadomość jakie męczace jest taki bycie przy kimś 24 h na dobę i odpowiedzialność jaka sie z tym wiąże xxx Spoko. Tylko jak to jest takie straszne, to skąd się wzięło drugie drugie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko. Tylko jak to jest takie straszne, to skąd się wzięło drugie drugie dziecko? xxxx pewnie wpadka, jak zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystko praca na etacie plus prowadzenie domu to mniej roboty niż samo prowadzenie domu. Zgadzam się natomias, że to dużo bardziej monotonne i po pewnym czasie ma się dość i chce się wyjść do ludzi. Od tego autor powinien zacząć - ustali z żoną, że ma 2-3 razy w tygodniu "wychodne", a w co drugi weekend on gotuje, wstaje wcześniej i poświęca więcej czasu dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jakiego zwrotu oczekujesz z tej "inwestycji"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mimo wszystko praca na etacie plus prowadzenie domu to mniej roboty niż samo prowadzenie domu." xxx Jakim cudem? Przecież pracy w domu nie ubywa od tego, że pracujesz na etacie. Chyba, że siedząc w domu strasznie brudzisz i musisz ciągle sprzątać :-D Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego autor powinien zacząć - ustali z żoną, że ma 2-3 razy w tygodniu "wychodne", a w co drugi weekend on gotuje, wstaje wcześniej i poświęca więcej czasu dzieciom. xxx A żona dokłada się do budżetu domowego :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej ją pogoń jak się nie ogarnie, bo za 10 lat usiądziesz i pomyślisz, że najlepsze lata życia z marnowałeś znosząc humory niedowartościowanej kwoki. Znajdź sobie kobietę pracowitą, z pasjami, która będzie cię pociągać, zamiast marnować czas przy sfrustrowanym leserze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracując na etacie i w domu czułam się o niebo lepiej niż tylko w domu. Pracując na etacie, po powrocie dzielicie się obowiązkami, a jeżeli tylko ty jesteś w domu to wszystko na twojej głowie plus samotność i nie ma wymówek, że nie było jak, a tak jak pracuje na etacie to zjemy na mieście, kupimy na wynos, posiedzimy trochę w burdelu, nie trzeba być wtedy perfekcyjną, a tak jak siedzisz w domu to musisz zrobić wszystko i być idealna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np oczekuję zwrotu w postaci szczęścia, samozadowolenia, że wychowałam dobrze dzieci, wykształciłam, mam rodzinę i cudowne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×