Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Na ile 11miesieczniak powinien rozumiec mowe?

Polecane posty

Gość gość
Akurat roczne dziecko moze sobie pokrecic kolami od aut, dla niego to taka sama zabawa jak jezdzenie. Nikt na tej podstawie nic ci nie zdiagnozuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem jedna z czworki rodzenstwa. Wszyscy mamy pokonczone dobre studia, moj brat - lekarz asystowal w pewnej nowatorskiej operacji, bylo ostatnio dosc glosno w mediach. Nikt nas nie uczyl gdzie oczko, nie bawil sie w kosi-kosi ani sroczke, rodzice pracowali, jesli dziecko rozwija sie prawidlowo samo zalapie takie rzeczy. PS. Zadne z nas nie ma choroby sierocej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko, w dzisiejszych czasach wszyscy doszukują sie autyzmu u dzieci. Znam chłopca, który nie mowił w ogóle do 3 roku zycia, zachowywało sie co najmniej dziwnie, nie lubił ludzi itp. a teraz ma 4 latka skonczone i wydaje sie byc dzieckiem jak kazde inne, uspokoił sie i zaczyna ogarniac. Jego brat ma teraz 2 latka i dokładnie ten sam problem z mową. Dajcie tym dzieciom spokoj!!! nie diagnozujcie autyzmu na podstawie tego, ze dziecko bawi sie kołami autka:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napisalam kiedys na tym forum Cieszynskiej, coka miala 2 lata, malo mowila, nie zadawala pytan. Odpisala mi dosc szybko, ze to spektrum Aspergera. Ile ja sie nerwow przez ten najadlam, kupilam jej wsxystkie pomoce, meczylam coorke tymi sluchawkami, ukladankami...dzis ma 4 lata, Aspergera ani sladu, jedynie byl opozniony rowzoj mowy. Plyty chyba malo pomogly, corka rozkrecila sie w przedszkolu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od dziecka z autyzmem. Nikt nie diagnozuje u dziecka autyzmu "bo kołami kręci". Autyzm to cały szereg zaburzeń komunikacji. Jeden czy dwa objawy to nie autyzm. Każdy człowiek ma jakieś zachowania autystyczne, a nie każdy ma autyzm. Diagnoza to miesiące badań, konsultacji, orzeczenie komisji składające się z psychologa, pedagoga, psychiatry, logopedy. Nikt nie diagnozuje na wyrost i dla picu. Pediatrzy są różni, ja akurat nie miałam dobrych doświadczeń, słyszałam że histeryzuję. Nie chodzi o wyścig szczurów i o to, że dziecko sąsiadki coś umie a moje jeszcze nie albo że nie lubię tłumów to idę sobie autyzm zdiagnozować bo mi się nudzi. Akurat w autyźmie czas jest bardzo cenny, im mniejsze dziecko tym więcej można naprawić. W razie obaw warto udać się do psychologa, ale takiego który obserwuje dziecko dłużej, wchodzi z nim w interakcję a nie 5 minut wizyty i odpowiadanie na szybko na ankietę wydrukowaną z netu. Dziecko roczne ma czas, dziecko 1,5 roczne już powinno pewne rzeczy opanować, bo najpierw są gesty a dopiero za nimi idą słowa, mowa idzie za kontaktem a nie odwrotnie,. Nie doszukujcie się problemów na siłę, ale też obserwujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko roczne może nie bawić się na niby, mając 1,5 czy 2 latka taka zabawa dopiero się pojawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo od dzieciatka z autyzmem, czy u was byl regres? Czy regres musi zawsze wystapic? Masz szczescie ze tak szybko dostalas diagnoze, mama mojej sasiadki opowiadala o chlopcu w ich rodzinie, ktory dostal diagnoze w wieku 5 lat,bo mowili jej ze ma czas albo ze wyrosnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani od Autyzmu, mam pytanie. Moj syn ma 10 lat, obserwowany przez kilku psychologow i psychiatre, ma od roku diagnoze AdHd. Oststnio byl nowy psycholog, ktory po 20 min rozmowy (nie znajac jego historii) stwierdzil ze to Zespol Aspergera. Czy mozliwa jest taka szybka diagnoza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.02 Mój syn nie ma Aspergera, ma autyzm wczesnodziecięcy. Dobry psycholog szybko może wychwycić różne rzeczy, ale byłabym ostrożna z diagnozą po 20 minutach, u nas była najpierw 2 godzinna obserwacja u pani psycholog, wcześniej wywiad i do tego jeszcze ankieta na spokojnie wypełniona w domu. Asperger to inna para kaloszy. Takie dzieci często są zafiksowane na jednym temacie który wałkują do znudzenia, autyści (Asperger to najłagodniejsza forma) nie rozumieją aluzji, wszystko traktują dosłownie, rozbierają na czynniki pierwsze, trzeba ich uczyć empatii, jak powiesz autyście pocałuj mnie w de to jest spora szansa, że dokładnie tak postąpi, autyści nie potrafią kłamać. Są różne rodzaje autyzmu, czasami następuje regres mowy a czasami mowa nie pojawia się wcale, część autystów nigdy mówić nie będzie, nasz synek najpierw mówił tata, potem ucinał końcówki i mówił na tatę "ta", a potem nie mówił już nic. Dziś ma 2 latka, długa droga przed nami, ale logopedycznie coś ruszyło, wróciło słowo tata, są wyrażenia dźwiękonaśladowcze typu hau hau i inne pojedyńcze słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziecko jest zdrowe to rozkręci się w przedszkolu, a jak ma naprawdę autyzm to wielu rodziców "dających czas" dopiero w przedszkolu, w konfrontacji ich dziecka z rówieśnikami, zaliczy zonk, znam matki, które obudziły się dopiero po alarmie przedszkolanek i były wielce zdziwione, że ktoś je do specjalisty posyła i wymaga od dziecka żeby mówiło, zresztą w autyźmie mowa to etap końcowy i nie tylko o mowę chodzi. Jak ktoś woli mówić o wyścigu szczurów i że czepiasz się dziecka to jego wola, ja uważam, że lepsza nadgorliwość, najwyżej taka mamuśka straci trochę kasy i nerwów, lepsze to niż wypieranie problemu, jedna konsultacja dla spokoju sumienia to nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna wizyta to nic takiego? jak wszyscy na siłe doszukuja sie autyzmu u dzieci?? w dobie "specjalistów" poddaja sie presji rodziców i diagnozuja zdrowe dzieci:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.55 Co się takiego stanie jak zdrowe dziecko odwiedzi specjalistę? Nic, upewnisz się, że wszystko jest ok. Co jeżeli zaburzone dziecko specjalisty nie odwiedzi, bo mamusia uważa, że "teraz to każdy ma autyzm i jeszcze coś u mojego dziecka znajdą, to wszystko są wymysły"? To już gorzej. Nie chodzi o to, by szukać na siłę, autyzm ma tylko 1% populacji Polski, ponad 30 tysięcy ludzi, ale lepiej wątpliwości rozwiewać u specjalisty niż na forach internetowych słuchając przy tym mamusiek z których każda ma koleżankę albo sąsiadkę której dziecko nie mówiło do 4 roku życia a teraz ma 30 lat i jest kandydatem do nagrody Nobla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam odczucia, ze np. w takiej Warszawie latwiej uzyskac diagnoze. U mnie w miescie nikt nie chce sluchac o moich obawach z roczniakiem :-( Ale z tego co czytam, w innych osrodkach, takie dzieci sa „wciagane” na obserwacje. Mi pozostaje czekac na regres badz ewidentne objawy i dopiero wtedy bede mogla wystartowac z terapia. Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno. Nikt ci nie da papierów na autyzm i nie znajdzie autyzmu u dziecka, które go nie ma. Popadacie w paranoję. Autyzm to poważne zaburzenie, a nie lipna dysleksja, którą rodzice załatwiają, by dziecko miało w szkole łatwiej (nie wyśmiewam przy tym prawdziwej dysleksji), nikt nie diagnozuje autyzmu na jednej wizycie, aby dostać papiery musisz przejść długą drogę, w autyźmie nie chodzi o papier ale o terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.21. A co budzi Twoje podejrzenia juz u roczniaka? Bardzo prosze o odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak papa czy klaskania, kompletny brak reakcji na imię, roczne dziecko może już pokazywać palcem, to akurat jest czerwona flaga w autyźmie jeżeli dziecko max 16 miesięczne tego nie potrafi. Brak pokazywania palcem na pewnym etapie opóźnia rozwój poznawczy dziecka, dzięki pokazywaniu dziecko uczy się świata i nowego słownictwa, bez tego nie ruszy dalej. Czy dziecko potrafi pokazać gdzie jest mama lub tata, w jaki sposób komunikuje, że coś chce, czy patrzy jak coś mu wskazujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, no moj klaszcze, robi pa-pa, ale nie zawsze adekwatnie, na imie reaguje w 80%, paluchem pokazuje, ale przy tym nie dzieli pola uwagi, w ogole, jak mu cos pokazuje to zazwyczaj patrzy tam. Wlasnie to pole uwagi mnie martwi, pokaze, ale nie patrzy na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.11 Moim zdaniem jest ok, nie wszystko naraz, dziecko też czasami czegoś nie robi, bo nie chce. Braki w jednym aspekcie to nie autyzm, tu wiele rzeczy musi występować jednocześnie, a matki często myślą "wynalazłam jedną rzecz i bach, boję się że to autyzm". Bez przesady, to nie takie proste. Dodam, że 3/4 autystów to chłopcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo ciekawy temat. Córka mojej znajomej jest właśnie trochę dziwnym dzieckiem. Ma dwa i pół roku, nie mówi, nie współpracuje np kiedy ona chce ją nauczyć załatwiać się na nocnik. Chodzi na palcach. Ale co najlepsze. Kompletnie nie zwraca uwagi na ludzi. Traktuje ich jak powietrze, omija, kiedy coś do niej mówię patrzy w bok, moje dziecko traktuje jak powietrze. Zajmuje się tylko zabawkami. Szczerze mówiąc intelektualnie z mową i zachowaniem jest na poziomie mojego roczniaka. Czy to może być autyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.23 Nikt normalny nie będzie diagnozował dziecka przez internet (chyba że ma na nazwisko Cieszyńska), ale to nie jest normalne zachowanie. Czy matka tego dziecka widzi, że coś jest nie tak? Może wie, coś z tym robi, ale niekoniecznie uważa, że każdy wokół musi wiedzieć o problemach dziecka. Ja też nie chwalę się każdej sąsiadce i ekspedientce w sklepie, kto ma wiedzieć, ten wie, a ja robię co do mnie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie. Ja wiem, że nikt normalny nie diagnozy, ale martwię się o nich. To, że robi w pieluchy i nigdy jeszcze nie zawołała, że chce siku mimo prób nauki, że chodzi na palcach nie jest tak przerażajace jak to, że z tym dzieckiem nie ma kontaktu. Po prostu jakby omijało nas.Ma dwa i pół roku, a jeszcze nigdy nie udało mi się pobawić z nią czy choćby sprawić żeby spojrzała mi w oczy. Moje dziecko kiedy chce kontaktu z nią czy zabawy, ona omija jakby nie istniało. Nie wiem czy uświadamic koleżankę, że coś może być nie tak. Ona twierdzi, że ona po prostu jak widzi zabawki to woli zabawki od innych dzieci. Głupio mi, ale nie jestem pierwszą osobą z jej otoczenia, która stwierdziła, że jej córka jest bardzo dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można podpytać czy bez obcych ludzi wokół, sama na sam z rodzicami dziecko jest bardziej otwarte. Mój synek też był taki nieobecny, raz, pamiętam taką sytuację, że mąż wrócił z pracy, a syn go wyminął, jakby mąż był jakimś niewidzialnym duchem, bo bardziej interesowała go winda i klucz w drzwiach, autystyczne dziecko po prostu któregoś dnia zaczyna zachowywać się tak jakby ktoś mu prąd wyłączył. Dziś po ponad pół roku terapii to zupełnie inne dziecko, dużo się uśmiecha, przytula, uwielbia zabawę w a kuku, mówi pierwsze słowa, dzieli pole uwagi, reaguje na imię, chodzenie na palcach i kręcenie się w kółko powoli zanika, dużo nas to każdego dnia kosztuje, dosłownie i w przenośni, ale widać efekty, a jeszcze pół roku temu miałam milion głupich myśli na minutę, nie wyobrażałam sobie, że zrobi takie postępy. Według fundacji Synapsis, najbardziej znanej w Polsce organizacji zajmującej się autyzmem, przy wczesnej interwencji i intensywnej terapii do 10% dzieci można uznać za wyleczone, tzn. autyzm masz do końca życia, ale jego objawy są na tyle subtelne, że takie dziecko funkcjonuje niemal jak jego zdrowy rówieśnik, autyzm ma różne natężenie, są autyści funkcjonujący wysoko, ale bez uznania, że mamy problem, bez pracy, nie będzie lepiej. Nie ma lekko, u nas każdy dzień, każda aktywność, zabawa, jest wykonywana pod kątem zaburzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpytam delikatnie. Nie chcę żeby się obraziła czy coś w tym stylu. Dziękuję za odp. Właśnie córka mojej koleżanki też tak omija ludzi jakby byli niewidzialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×