Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

60 letnia matka obraża się i fochuje jak dziecko...

Polecane posty

Gość gość

Hejka wszystkim :) mam "mały" problem z własną matką. Co chwilę się fochuje i obraża... Próbuje układać mi życie mimo to że od 4 lat mieszkam w innej miejscowości z rodziną. Dzwoni co tydzień z pierdołami typu przyjedź pomóc w obowiązkach domowych bo mi się nie chce. Odmawiam ponieważ mam swoje życie i dwu letnią córkę. Kiedyś nawet zadzwoniła że NIE MAM CÓRCE NIC KUPOWAĆ TYLKO ODKŁADAĆ TO CO CHCIAŁAM PRZEZNACZYĆ NA DZIECKO I DAĆ JEJ TE PIENIĄDZE PONIEWAŻ JEJ SIĘ NIBY NALEŻĄ - oczywiście wkurzyłam się i nie rozmawiałam z nią dłuższy czas. Planuję weekend z rodziną mama dzwoni i mówi że mam wyjechać sobie na wakacje za tydzień bądź dwa a teraz mam przyjechać pomalować jej pokój na inny kolor bo obecny się znudził. Przyjechało drzewo do moich rofzico dzwoniła na ostatnią minutę oczywiście mam przyjechać pytam a co z małą amama oczywiście że ona się nią zajmie a ja mam robić za nią. Gdy powiedziała że niunia jej nie zna i że za nie długo muszę ją wykąpać i położyć spać stwierdziła że nic się nie stanie jak dziecko pójdzie raz spać o 22. I tak stale dzwoni mówi co mam robić układa mi życie a jak odmówię to obrażanie wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytakiwać Jej żeby się nie obrażała a robić swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze że chciała przyjechać jakiegoś dnia dzwoniła MIESIĄC szybciej zapowiedzieć wizytę a gdy powiedziałam że nie wiem co będziemy robić bo to jeszcze sporo czasu to zaczęła płakać do telefonu i powiedziała co takiego - dobra skoro mnie nie chcecie tam to nie! - po kilku dniach dowiedziałam się od sąsiadów rodziców że mama chodzi o wszystkim mówi że powiedziałam jej ze nie chce żeby przyjeżdżała bo mam inne plany na ten czas i że własną matke mam gdzieś bo wszystko ważniejsze od niej! Powiedzieć też jej nic nie można bo od razu wyłącza tel chodzi i gada głupoty na mnie wszystkim. Ponadto mam 5 rodzeństwa, siostra mieszka z rodzicami reszta wyprowadziła się z dala od mamy i nie utrzymuje z nią kontaktu przez jej zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez chwilę zastanawiałam się czy to nie temat ...mojej siostry o naszej matce hehe. Ale nie...moja jest identyczna. W d***e ma wnuki, obraża się kiedy nie mam czasu z nią porozmawiać, nieważne że dziecko akurat mi płacze albo je usypiam...ona jest matką i MA WIĘKSZE PRAWO do mojej uwagi...dzwoni z pierdołami typu co widziała w serialu, jak ubrana była sąsiadka. Nawija tak przez pół godziny a jakiekolwiek moje wtrącenie odbiera jako foch i płacze że nie mam dla niej czasu. nIKT NIE JEST TAK CHORY ZMĘCZONY JAK ONA. Nie pracuje zawodowo, cieszy dobrym zdrowiem i ma 55 lat. ale na kafe i tka napiszą mi zaraz że babcia nic nie musi i ma prawo odpocząć. Boję się jej starości kiedy ona uważa,że już jest stara i wymaga opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niunia jej nie zna"? A dlaczego wnuczka nie zna swojej babci? Jestes wredna córką, która blokuje swojej matce dostęp do wnuczki, a potem sie dziwisz, że matka jest dziwna. Zastanów sie troche nad swoim postepowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety wnuczka nie zna babci ponieważ babcia ma wnuki daleko w nosie a interesuje się tylko sobą. Otrzymała zaproszenie na pół roczku roczek chrzest i ani razu nie przyjechała twierdząc że nie znalazła czasu. A ja nikomu nie ograniczam kontaktów. Ona potrafi tylko przyjechać jak potrzebuje pieniądze a jak my tam jesteśmy to potrafi pod naszą nieuwagę wyciągać nam pieniądze z portfela i schować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała do siostry pojechać ponieważ jej córka miała komunie to stwierdziła że nie będzie jeździła 80 km na jakieś widzi misie. Nikt jej kontaktów nie blokuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie że znalazła się osoba z podobnym problem. Co robisz gdy Twoją matka się obraża p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co,obecnie nie rozmawiamy ze sobą. Po ostatniej kłótni Obraziła się na ''amen''. Mój synek niedawno miał ostrą wirusówkę, mieliśmy skierowanie do szpitala i pakowałam właśnie torbę a ona akurat zadzwoniła by opowiadać o swojej migrenie i nowych firankach. Mówię jej w czym rzecz, proszę by zadzwoniła później a ona nawet nie zapytała o dziecko tylko mówi dalej jakby nie słyszała...coś we mnie pękło i krzyknęłam na nią,eby przestała zachowywać się jak dziecko i być taką egoistką. Ona oczywiście krzyk i foch,że to ja jestem egoistką i trajkotała dalej a ja rozłąćzyłam się. Pewnie teraz obrabia mi dooppę po rodzince jaką to złą i wyrodną ma córkę, jak to nie będzie jej miał kto znicza zapalić itd. Do tej pory przepraszałam nawet jak wina nie leżała po mojej stronie, tłumaczyłam na spokojnie,że mam swoje życie,rodzinę, że ona nie może tak się zachowywać ale do niej nic nie dociera a ja mam już dość. Ona milczy,ja milczę. Mam dość słuchania głupot,pouczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i w sumie Ci powiem z jednej strony dobrze. Trochę spokoju masz. Ogólnie bardzo współczuję Tobie domyślam się co czułaś gdy babcia miała gdzieś Twoje dziecko. Matka powinna być dla nas wzorcem i nas wspierać w trudnych chwilach a nie stale gadać o sobie. Oby trochę zmadrzała po ostatniej waszej rozmowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:59 Chciałabym mieć Twoją wiarę w jej odmianę;-) ale już ją straciłam. Jej milczenie oznacza jedno - jest śmiertelnie obrażona i czeka na przeprosiny. Już przerabiałam to z nią kilka razy ale teraz miarka się przebrała. Smutno mi i przykro,że mam taką matkę. Patrzę czasem na matki koleżanek, znajomych i zazdroszczę im, że sże mają dobre relacje,kontakt ze sobą, te mamy jakie znam są uśmiechnięte, pełne energii, stanowią wzór, służą radą a nie wiecznie marudzą zrzędzą i jedynym tematem jaki można z nimi omawiać to ich samopoczucie, zdrowie,wizyty u lekarza itd. Mojej matce nawet jej lekarka powiedziała,że z jej dolegliwościami kobiety normalnie pracują, już nawet ona miała jej dość bo leciała do niej z każdą pierdołą, przeziębieniem,bolącym palcem. Wiem o tym wszystkim bo zadzwoniła kiedyś do mnie, oczywiście po to aby pożalić się jaką wredną i zołzowatą ma lekarkę. Co zrobiła? Zmieniła ją ;-) Momentami naprawdę nie mam do niej siły. Spokoju nie mam bo martwię się o nią mimo wszystko,myślę czy u nich wszystko w porządku.. Tata też się do mnie nie odzywa przez to wszystko. Przedstawila swoją wersję i pewnie jest za nią, tak było całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W masakrycznej jesteś sytuacji. Mojej mamie przeważnie po tygodniu dwóch przechodzi jeden foch i dzwoni żeby znowu się obrazić :) ojejku jak ja Ciebie doskonale rozumiem też bym chciała żeby moja mama była inna. Często mówię mojej mamie o teściowej jaka jest że można z nią pogadać ze nie dzwoni co chwilę z p*****lami itp. Nie mówię jej tego żeby było jej przykro tylko żeby zrozumiała że jej zachowanie nie jest normalne mówi że się postara nie fochować ale i tak za jakiś czas znowu to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz była u mnie mama przyjechana to na złość chyba przy gościach pytała się mnie ile mam lat i kiedy mam urodziny. Zrobiło mi się bardzo przykro :( a gdy doszło do urodzin to zadzwoniła tydzień później z życzeniami. Nie wiem czy naprawdę nie pamiętała czy specjalnie to zrobiła. A jak ona ma urodziny to dzwoni nawet i dwa tygodnie przed i domaga się prezentów mówi co by chciała dostać bo sąsiadka dostała to i to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko jest nie mieć kontaktu z własnymi rodzicami ale nie mogę za każdą cenę im się podporządkowywać...wiesz,dla nich ja nadal jestem głupim dzieciakiem i zawsze każda moja decyzja była zła. Ulubionym zdaniem w domu było ''dzieci i ryby głosu nie mają''. Siostra odcięła się od nich zupełnie,od kilku lat mieszka za granicą. Ja znoszę te ich dziwactwa ale już właśnie coś we mnie pękło. Znosiłam wiele do tej pory. Np. to że zrobili wielką łaskę że pojawili się na chrzcinach,siedzieli całą imprezę nabzdyczeni. Wszystko przez to że dwa tygodnie wcześniej znów się kłóciłyśmy. Rozmawiałyśmy a synek zaczął płakać ,poprosiłam o przerwanie rozmowy i dokończenie jej później a ona bez słowa oddała tel ojcu i słyszałam w tle jak mówi ''przez tego bachora nie można pogadać tylko beczy i beczy'' aż się we mnie zagotowało wtedy. Powiedziałam ojcu żeby natychmiast dał mi ją do tel a on że nie bo niby mama poszła do toalety. Zakończyłam rozmowę i wysmarowałam jej długi sms. Min. napisałam o tym że moje dziecko nie jest żadnym bachorem i gdyby spędzała z nim chociaż trochę czasu to wiedziałaby że jest wesołym, radosnym dzieckiem ...już za tą sytuację powinnam była zerwać kontakt a nie zrobiłam tego. Ona po tym sms jeszcze naszczuła ojca , zadzwonił z pretensjami abym przestała dokuczać mamie bo ona nic takiego nie powiedziała,że mi się zdawało...ja powiedziałam, że słyszałam dobrze i przeciągnęło się to w dyskusję gdzie wykrzykiwali, że nikt im nie będzie mówił jak mają się zachowywać i jak mi nie pasuje to oni mogą wcale nie przyjezdzać...do ostatniej chwili myslalam,że nie zjawią się na tych chrzcinach. Rano w dniu imprezy dostalam sms o tresci ''przyjedzemy'' i przez cały czas kiedy już byli na miejscu zachowywali się jak obrażona para królewska...ta sytuacja to tylko przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:20 Rozumiem Cię. Na moje nie dzwoni wcale a jak zapomni się o jej święcie to się obraża. Też znam teksty o tym co kto dostał, gdzie kto pojechał. Te porównania stosuje całe życie, na mnie również. Zawsze koleżanki robiły tamto siamto. Jak przedstawiłam jej przyszłego męża to zaczeła opowiadać jakiego przystojnego i bogatego ma moja dawna znajoma,że w podróży poślubnej była w Tunezji. Jak urodziłam dziecko ona bardziej przejmowała się synkiem chrześnicy,biadoliła jak to jej ciężko bo mały płaczliwy,chorowity, żeona po nocach nie śpi. A jak ja leżałam po porodzie naturalnym zakończonym cc to przez miesiąc nie zadzwoniła żebym broń boże nie prosiła o żadną pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka tez ma 60lat i tez jej czasem odwala ale nie az tak jak Twojej. moja ogolnie jest taka jakby nadopiekuncza ze wszystko by oddala a jak odmawiam albo mowie ze mam inne zdanie to tez ma fochy, zwlaszcza jak powiem cos zbyt bezposrednio- musze uwazac na kazde slowo zeby jej nie urazic bo potem tez placze przez telefon i mowi ze wiecej sie nie odezwie, ze nikt jej nie potrzebuje, ze wybiera sie na tamten swiat itd. Po prostu nasze matki sie zestarzaly i trzeba z nimi jak z jajkiem bo stary czlowiek jest jak male dziecko wlasnie. Moja jest taka ze potrzebuje czuc sie potrzebna bo jako nastolatka opiekowala sie chora siostra, potem chora matka i tak jej sie uksztaltowalo. Moj ojciec(66lat) z kolei ma jakby poczatki demencji i trzeba na niego bardzo uwazac, matka go pilnuje bo potrafi narobic bigosu. Jak jeszcze moja tesciowa(53l) sie posypie i bedzie odstawiac numery to sobie w leb strzele bo wystarczy mi ze czasem wlasni rodzice potrafia dac w kosc ale z drugiej strony dobrze ze sa i zyja bo bez nich byloby jeszcze gorzej. A ze swoja matka postepuj tak ze przytakuj a rob swoje i nie badz bezposrednia tylko 5 razy przemysl to co powiesz bo potem beda cyrki i placze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze kiedyś zatęsknicie nawet za tymi „fochami” jak wasze mamy odejdą na tamten świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno zatęsknimy. Mimo wszystko jest moją mamą i kocham ją. Matki są jakie są ale zawsze mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Na kafeterii od wielu lat jest aktywny watek: Toksyczna matka zatruwa zycie. Wejdz tam poczytaj i popisz. Takie matki jak Twoja to sa klony i energetyczne wampiry. Im dalej od nich tym lepiej! W tym watku znajdziesz zrozumienie a nie durne komentarze toksycznych mamusiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×