Boję się krzyków i bólu podczas porodu

Autorko ale czego od nas oczekujesz. Jak ktoś napisze ci, że ci się zmieni podejście, że do tego trzeba dojrzeć, ze to minie, to jesteś zła. No to ja ci napiszę to czego oczekujesz- nie pchaj się w rodzenie dzieci, bo po prostu nie jesteś do tego stworzona. Nie nadajesz się. Powiedz mężowi, że cię to przerasta (chociaż powinniście to ustalić PRZED ślubem) i bądźcie szczęśliwi bez dzieci. Zadowolona?

Tylko dziwi mnie odpowiedź:"trzeba dojrzeć". A czy decyzja o świadomej bezdzietności również nie wymaga dojrzałości? Czy deklaracja:"wiem, że nie nadaję się do bycia rodzicem. Bycie matką/ojcem mnie przerasta. Nie podołam. Rezygnuję." nie jest wyrazem odwagi, rozsądku i dojrzałości?

Mnie zawsze zastanawia to teatralne dacie japy. Jak boli coś innego to jakoś nikt mordy nie drze wnieboglosy. Poród jest przereklamowany pod tym względem.

Z tymdarciem japy to chyba nie zawsze tak. Drzec sie nie darlam, bo szkpda energii i noc byla. Jednak przy partych tak sie spielam, napielam, ze zgromadzona energia uszla buzia. Przy drugim nie pamietam czy darlam, pamietam ze klnelam jak szewc, az mi potem glupio bylo.

deklaracja:"wiem, że nie nadaję się do bycia rodzicem. Bycie matką/ojcem mnie przerasta. Nie podołam. Rezygnuję." nie jest wyrazem odwagi, rozsądku i dojrzałości? x Nie, to jest wyrazem egoizmu, tchórzostwa, słabości i pójścia na latwizne. Chyba nie myślisz, że ktoś uzna że jesteś dojrzała, bo boisz się porodu? Albo dlatego ze coś cię przerasta? Aczkolwiek dobrze, że masz taką świadomość swoich ograniczeń i lęków.

23. 53 widać,ze nie rodzilas. To jest dla niektórych ból na granicy omdlenia. A w takich przypadkach ludzie krzyczą. Idź na SOR i posłuchaj

gość dziś x A ty po prostu jesteś głupia