Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bubu78

L4 w ciąży

Polecane posty

Gość Bubu78

Witam drogie Panie, jestem w 14 tygodniu ciąży. To moja pierwsza ciąża i bardzo źle ją znosze... Mam straszne migreny, ciągłe mdłości, straszne bóle pleców. Jestem osobą z nadwagą i to również przez to te bóle pleców. Nie jestem w stanie z tym bóle pracować. Mój ginekolog nie chce mi wypisać L4 bo zycie dziecka nie jest zagrożone. Bardzo się ciesze że nie jest zagrożone ale to nie zmienia faktu, że ja w dalszym ciągu nie jestem w stanie wykonywać swojej pracy. Chce zmienić ginekologa. Kogo polecicie w Legnicy ? Jakiś ginekolog wypisze mi L4 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka masz prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubu78
Pracuje w sklepie, rozkładanie i noszenie ciuchów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do innego gina, najlepiej prywatnie. Skoro boli cie kręgosłup a pracę masz w ruchu, to jest to wskazanie do L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było myśleć zanim zaszłaś w ciążę i zrzucić zbędne kilogramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eż chodzę do lekarza na NFZ. Mam pracę fizyczną- obsługa klienta- zmiany 12 godzinne, praca stojąca, jedyną zmianą pozycji jest wchodzenie na drabinę w magazynie po towar (drabina 1,7 m wys), przyjmowanie dostaw co wiąże się z dźwiganiem kartonów ok 12 kg. Przerwy są, ale wyznaczane przez rytm pracy, tzn czasem nie ma ruchu i masz przerwę kiedy chcesz, a innym razem nie ma czasu i 15 minut przed końcem pracy orientujesz się, że chciało Ci się sikać 12 godzin temu.... Pierwszą ciążę byłam "kozakiem" i stwierdziłam, że dam radę, nie prosiłam o L4, lekarz też nie proponował. Poroniłam w trakcie obsługi i nie mam wątpliwości z jakiego powodu. Tego dnia po prostu padałam ze zmęczenia, było jeszcze 8 godzin pracy przede mną, a nie było perspektyw usiąść choćby na 5 minut. Przy drugiej ciąży i lekarz kazał od początku uważać i iść na L4, i ja wiedziałam, że drugi raz nie mam zamiaru podczas obsługiwania klienta zastanawiać się czy aby nie tracę dziecka w danym momencie. Od początku jestem w domu i uważam na siebie, a i tak byłam już dwukrotnie w szpitalu z powodu dolegliwości zagrażających ciąży. Nawet gdybym miała lżejszą pracę, to nie widzę jej wykonywania w sposób normalny, bo czuję się nie-normalnie (sikanie co 15 minut, rzyganie, wieczne mdłości, itp). Teoretycznie nic mi nie jest, prawda? Po prostu ciąża. A teraz do sedna (nie tylko do autorki wątku): -gdybym nie mogła iść na L4 zrezygnowałabym z pracy (bądź z ciąży) w zależności od priorytetów /to rozumiem nie wywoływałoby już społecznego oburzenia/ -kobiety w innych krajach nie dostają L4 muszą pracować i jakoś dają radę- dzieci w Bangladeszu pracują po kilkanaście godzin na dobę, siedem dni w tygodniu- też muszą dawać radę-wniosek jesteśmy leniwi; można argumentować tak bez końca w jedną i drugą stronę -skoro płacę podatki, to dlaczego mam mieć skrupuły z powodu korzystania z tego, za co płacę? - chory na cukrzycę, który pracuje vs chory na tę samą cukrzycę, który jest na rencie/ osoba z niepełnosprawnością, która wygrywa maratony vs ta, która nie jest w stanie podjąć żadnej aktywności/ ciężarna, która dzień przed porodem koordynuje pracę całego zespołu, biega, pisze raporty i być może jednocześnie zajmuje się dzieckiem vs taka, dla której wyzwaniem jest pójście do warzywniaka- tak, ludzie są różni, jedni "dają radę", inni nie, niezależnie od tego, że mają teoretycznie takie same warunki wyjściowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za robotę się weź a nie nogi rozkładać i się rozmnażać zgłaszam tenat proszę tu nie pisać takich głupich tematów do kasacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od początku ciąży. Powód ? - dojazd do pracy 30 km dziennie ( wstawanie o 5 do pracy by dojechać w okresie zimowym) - praca z dziećmi niepełnosprawnymi ( musiałam nieraz je dźwigać). Wbrew pozorom dźwignięcie dziecka niepelnosprawnego, praktycznie bezwładnego nie jest takie prote... Ponadto dzieci płakały ( w końxu to maluszki) więc trzeba bylo utulić, nosić. - praca z 25 osobową grupą dzieci 2,3 letnich- większość chodziła do pracy chora ( nawet nie przeziębuona tylko chora !!!), dzowniłam po rodziców praktycznie codziennie po rodziców by jakieś dziecko odebrała. - stres, Uwierzcie mi, że gdybym miała możliwość pracy to bym pracowała. Niestety nie dało się. Ze względu na te choroby i dźwiganie przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubu78
Nie obchodzą mnie wypowiedzi ludzi, którzy chcą mnie tylko obrazić. I nie rozumiem dlaczego temat ma być zamknięty. Gośćagatka naucz się kultury, nogi to może Ty rozkładasz na prawo i lewo więc nie mierz innych swoją niską miarą. Jak Ci się nie podoba to nie czytaj, nie pisz. Dla mnie to sprawa ważna akurat i tak się składa, że pracuje od 18 roku życia więc jak nie wiesz o czy mówisz to nie mów. Prywatnie to mnie za bardzo nie stać. Jestem sama i nie mogę pozwolić sobie na zrezygnowanie z pracy. A ból jest łamiący i to bardzo dlatego nie jestem w stanie wykonywać swojej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubu78
Więc poleci mi ktoś jakiegoś ginekologa ? Też jakbym mogła to bym pracowała, ale ból mi na to nie pozwala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja chodziłam do dr Skarbinskiego (prowadzi juz tylko prywatnie w domu; nie wiem czy Ci sie spodoba jego gabinet, ma tez starszy sprzęt, ale facet jest świetny, ma bdb opinie, chodzą do niego od młodych dziewczyn do juz bardzo dojrzałych kobiet); mi wypisywał zwolnienia, ale ja miałam do KRUS, wiec to tez inaczej troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 11:00 szalona kobieto! Dźwigalas po kilkanaście kilo i tyle godzin pracy??:O mogłaś wg przepisów do 2 na stałe i nie pracowac wiecej niz 8 H. Współczuje Ci straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz prywatnie. Ja Cie rozumiem. Sama pracowalam w markecie na wielkim dziale i moja gin stwierdzila, ze to nie zaszkodzi. Poszlam prywatnie i bez problemu dostalam L4. Ale do czasu zwolnienia moj pracodawca zmienil mi stanowisko- 3 godz na stojaco, godzina przerwy i 4 na siedzaco ( dostalam w 8tc zaswiadczenie o ciazy od gina). Mnie nie przekonuje gadka o zagranicy. Tak, panie pracuja, bo nie maja innej mozliwosci. U nas jest mozliwosc pojsc naL4 platne 100% wiec dlaczego nie skorzystac z tego? Zadbac na maksa o siebie w tym czasie. Gadanina, ze kiedys macierzynski byl krotszy, ze kobiety w polu robily, w domu rodzily mozna o kant d**y rozbic. To moze wyrzucmy tez pralki, zmywarki, pampersy- przeciez tez kiedys tego nie bylo. Czasy sie zmienily w tej kwestii na lepsze, wiec jak najbardziej jestem za, by z udogodnien korzystac, rowniez z L4 w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubu78
gość dziś Do jakiego lekarza chodziłaś prywatnie i ile brał łącznie ? Bo mnie na to prywatnie za bardzo nie stać... Ale jak będę musiała to pójde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z miasta 160tys mieszkancow. Moja gin prywatnie brala 80 zl. Ceny u nas wahaja sie od 80-200 zalezy od lekarza. Masz zaswiadczenie dla pracodawcy o ciazy? Wtedy musi Ci stanowisko dostosowac. Kiedy masz nastepna wizyte? Moze dotrwaj i wtedy Ci Twoj gin wypisze L4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubu78
gość dziś Mam zaświadczenie, że jestem w ciąży, mój gin. powiedział że nie będzie mi wypisywał bo dziecko jest zdrowe. W robocie wygląda to tak, że kiero nic nie może po prostu dziewczyny wykonują za mnie robote co nie jest fajne bo oprócz tego muszą zrobić też swoją. Więc nawet moja kiero wolałaby żebym była na L4. Ostatnio tak mnie złamały krzyże, że wyrżnęłam głową o podłogę, dalej mam guza na czole ale mój ginekolog tego nie rozumie, nie rozumie, że na prawdę mnie boli....Sama juz nie wiem co mam robić, jestem sama i muszę jakoś sobie dać rade...Widac będzie trzeba iść prywatnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wyjscia nie masz, idz prywatnie! Internet nie boli. Poszukaj gabinetow w swoim miescie i zadzwon zapytac jakie sa ceny. Pewnie wiekszosc badan juz za Toba tych najdrozszych. Jeszcze krzywa cukrowa i jak dobrze pojdzie krew i mocz. No az tak nie zbiedniejesz. Bez jaj. Chyba Twoja ciaza i samopoczucie sa wazniejsze. A innego gina na nfz nie ma? Ja do 16tc chodzilam prywatnie, L4 bez problemu dostalam na mdlosci i zawroty glowy. Nie musialam sie kajac przed lekarka i prosic. Tyle, ze potem babka wyprowadzila sie i otworzyla gabinet w innym miescie i poszlam juz na nfz. W 16 tc bez problemu zwolnienie mialam kontynuowane na nfz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×