Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niemowlak z maja czy koniec w tym roku z wycieczkami

Polecane posty

Gość gość

Synek ma 6 tygodni. Mam też starsza córke. W tym roku chciałam wyjątkowo dużo jeździć ale i daleko 100-400 km wycieczki jednodniowe. Jedna może 3 dniowa do Wrocławia 450km. Jakoś mam leki by gdzieś się wybrać z tak małym dzieckiem. Dziś nie bo upał 30 stopni. Przecież bym go w wózku ugotowala. W niedziele 22 stopnie to znowu w wózku będzie mi gorąco wyjme go to go owieje? Nie wiem przeżywam jak bym miala pierwsze dziecko ale to dlatego z pierwszym nigdzie nie jezdziłam dopiero jak miała rok. Jest tyle wózków z tak małymi dziećmi A ja jakoś widzę w tym problem. Maly miał by z kim zostać w domu ale moje piersi? Pekna przez cały dzień... a przecież nie zawsze jest gdzie odciągnąć. Jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie jeździłaś z pierwszym, to czemu bierzesz taką ewentualność z drugim. Nie możesz przełożyć wycieczek na wrzesień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 5 letnią córkę, która po skończeniu 2 tyg wyruszyła z nami w podróż 200km. Później było tylko lepiej. Syn miał 3 miesiące, gdy pojechaliśmy pierwszy raz do Chorwacji samochodem. Prawie 20h w aucie. Dal rade. Także my akurat lubimy jeździć z dziećmi. Mały ma dwa lata już także pół Europy przejechał:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z wczesniakiem z kwietnia jechalam w lipcu na tygodniowe wakacje na mazury - ponad 550km. A do konca wakacji zaliczylismy jeszcze cale mnostwo wycieczek jednodniowych. Jesli jest piekna pogoda to po co kisic dziecko w domu? Teraz rodze w sierpniu i mam nadzieje, ze jeszcze wrzesien bedzie piekny, zeby wybrac sie w niedalekie, takie do 100km wycieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To i my damy rade. :) tym bardziej ze karmie piersią wiec z jedzeniem nie będzie problemu. Mamy 7 letnia córkę która sama sobą się zajmie wiec nie wiem w czym mam problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak mówiłam boje się ze w wózku go ugotuje a jak go wyjme to go owieje. Przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy robicie, ze wasze dzieci sa spokojne bedac w wozku? Oczywiście, zakładając ze wszystkie jego podstawowe potrzeby sa zapewnione. To raz a dwa, takie podroze sa meczace dla doroslych a co dopiero dla dzieci. Jesli wiesz, masz dokładnie zaplanowana podróż i znasz dobrze swoje dziecko to śmiało, korzystaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój dziecko przwgrzwjesz i dostanie gorączki. Ja tak zafundowałam ostatnio mojemu 8 tyg synkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie wróciłam z plaży z dwulatkiem. Byliśmy 2 godzinki, u nas gorąco, ale pochmurno i było mnóstwo kobiet w ciąży, z malutkim dziećmi w gondolach czy takich do roczku. Jak ktoś ma już dzieci starsze to bierze mniejsze i jadą w trasę, wycieczki, na plażę itp. Oczywiscie wszystko z rozsądkiem by właśnie nie przegrzać itp. Dlatego Twoje dylematy autorko są niepotrzebne:). Chociaż dzieci są też różne i nie każdy ma spokojnego niemowlaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam w sierpniu. Pierwszy raz byliśmy u rodziny jak córka miała dwa tygodnie ale to było blisko bardzo, 10 kilometrów. Potem jak miała 3 tygodnie pojechaliśmy nad jezioro 30 km pospacerować (było gorąco) zjedliśmy też lody a ja nakarmilam wtedy mała. Miała miesiąc jak byliśmy również nad jeziorem przez pół dnia ale dalej, 50 km od domu. Mała w samochodzie spała, ubrana w same body żeby jej nie przegrzać. Nad jeziorem leżała na kocyku w cieniu. Potem przyszła jesień i nie mieliśmy już okazji jeździć tak daleko, tylko te 30-40 kilometrów, następna długa podróż to byla z niespełna rocznym dzieckiem nad morze - ponad 300 km. Twoje dziecko ma już 2 miesiące więc ja bym zabierała ja wszędzie, wiadomo w ramach rozsądku, na podróż najlepiej wybrać się rano jak jeszcze nie ma upalu niż w samo południe, w samochodzie może być rozebrane żeby się nie spociło itp Jeśli sami lubicie aktywny tryb życia, wycieczki to trzeba do tego przyzwyczajać swoje dziecko od małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontynuacja postu wyżej Teraz moja córka ma prawie 2 lata i w tym roku znowu jedziemy nad morze na tydzień, często spędzamy cały dzień nad jeziorem (uwielbia się kąpać), jeździmy na jakieś festyny, koncerty. Moje dziecko lubi takie miejsca, nie płacze, cieszy się. Myślę, że to dlatego że od małego była wszędzie z nami zabierana, jakby płakała czy była niezadowolona na wycieczkach to pewnie byśmy jej nigdzie nie zabierali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×