odejście jako wyraz miłości

jeśli jesteś pewny że zniszczysz wraz z upływem lat życie osobie, która cie kocha to bardziej odpowiedzialną decyzją jest ją zostawić? ból po rozstaniu minie po jakimś czasie, ból spowodowany zdaniem sobie sprawy z tego że ukochana osoba zataiła straszny nałóg i nie ma perspektyw poprawy już nie minie. czy jeśli kogoś się kocha naprawdę to decyzja o zwróceniu wolności jeśli się jest ukrytym śmieciem jest dobra?

Tak , dobra i co ważne świadcząca o wielkim uczuciu i szacunku dla drugiej osoby . Smutne to jednak , cóż to za nałóg że można go ukryć a nie można się go pozbyć nawet dla ukochanej osoby ?

nałóg który prowadzi do nieskończonej anhedonii, której przerwanie polega na zażyciu. nie jestem w stanie sam z siebie odczuwać szczęścia. obiecywane szczerze sukcesy i podnoszenie jakości życia się nie uda ponieważ lecę już w dół. przestaję być sobą. ciężko mi. myślałem że się zmienię dlatego nie mówiłem nic, teraz już jestem bezradny. ta kobieta zmarnieje przy mnie. nie zasłużyła na taki los. sam się boję samotności ale trudno.

To nie jest miłość tylko pojscie na łatwiznę, poddanie się.

To miłość, bo autor dba o swoją kobietę bardziej niż o siebie.

Ale innych kobiet nie wykluczasz prawda autorze?

Oczywiście że nie wyklucza. Przecież nie rocha się swojej dziewczyny ;)

Co to za nałóg?

Ckliwe prowo.

Na 30-latkach też to wkleił.