Dlaczego jedni mają na wszystko czas, a inni nie?

Jak myslicie, od czego to zalezy? Jestem osobą, która właśnie wciąż czuje, zę ma za mało czasu, by się realizować, natomiast wiele razy słyszałam, ze jeżeli człowiek chce, to na wszystko czas znajdzie. Co o tym myslicie?

Od człowieka; jego podejścia, samozaparcia itp. Więcej działać, a mniej gadać i narzekać. Niby oczywiste. Niby.

Dobra organizacja. To jest odpowiedź na Twoje pytanie. Tylko ludzie zorganizowani mają na wszystko czas i potrafią wszystko ze sobą pogodzić.

Nie wierz w to - bez spontanu staniesz się robotem, ludzkim automatem.

Właśnie, zawsze wydawało mi się, ze jestem dobrze zorganizowana. Pracuję 8 godzin, po 8 godzinach wracam do domu, gotuję obiad, zajmuję się niepełnosprawną mamą i tak schodzi mi czas od ok. 18 do 22, po czym idę na godzinny spacer lub coś czytam, kolacja, prysznic i spać. Tak się zastanawiam, jak w ten mój grafik jeszcze dołożyć coś, co mnie rozwija. Właśnie- cały czas mam poczucie, ze mam za mało czasu!

myslalam nad hiszpanskim ale jak widze idiomy i jakies zlozone zdania to ile lat trzeba by sie uczyc;/

Milion albo nawet dwa. Marudzisz...

Akurat języki obce już 3 mam opanowane w młodszych latach, więc nie o języki mi chodziło, a moje inne pasje, których mam kilka, a właśnie wciąż mam wrażenie, ze w swoim grafiku czasu mam mało!

badmington ale czy kregoslup zdrowy

nie masz czasu na sen nie masz czasu na seks wciaz od zycia chcac wiecej

Moja była koleżanka też zadowala sobie takie pytanie, dlaczego inni mają wszystko, a ona bidulka nic. A tym czasem: Hobby zero Pracowitości zero Prawa jazdy nie będzie robić bo po co Języków też się nie będzie uczyć bo po co Rower nie, bo ona nie umie jeździć Na siłownię nie bo trzeba mieć samozaparcie Na salse nie, bo drogo Rysować i malować nie, bo ona nie ma wielkiego talentu Pójść na jakiś kurs dokształcający nie, bo co jej to da Poszukać lepszej pracy, nie bo i tak nie znajdzie. Odchudzać siue też nie, bo ma słaba motywację Zrobić kurs księgowych, płacowych nie bo to trudne i trzeba się duo uczyć Zrobić kurs komputerowy nie, bo ona nie ma do tego drygu I tak sięcały czas zastanawiala, dlaczego inni coś osiągneli a ona Mimo 34 lat nadal stoi w miejscu.

Ja akurat mam studia, kursy językowe i prawo jazdy- a także pracę, którą lubię, więc podstawy jakieś mam. Problem w tym, że gdy wracam do domu ok. 18, gdy już wezmę się za ogarnięcie obiadu, gdy już pozajmuje się tą moją mamą- czyli zmienię jej pampers, nakarmię, później umyję i posiedzę, aż nie zaśnie, to jest późny wieczór, najczęsciej zostaje mi godzina na czytanie, spacer lub inne zajęcia, ale uważam, ze to mało i wciąż zastanawiam się, co zrobić, by tego czasu mieć więcej- z czego zrezygnować

Zamiast marnotrawić wolną godzinę na filmy, książki czy spacer poświęć ją na samorozwój, pasje

No tak, ale gdzie się rozwijać w tak póxnych godzinach wieczornych? A co do książek, to są właśnie z dziedziny, która mnie pasjonuje, więc czytanie akurat nie jest marnotrastwem.

Co do spaceru to zgadzam się, że to strata czasu! Godzina to dużo, wiele możesz zrobić w 60 minut!

To jak temu zaradzić? Czytam tutaj Wasze opinie, może podzielicie się ze mną swoimi sposobami, jak tego dokonać mając pod opieką osobę od stóp do główny sparaliżowaną- bo głównie najwięcej czasu właśnie poświęcam opiece nad tą moją mamą. Opiekunkę mam wynajętą tylko na czas mojego przebywania w pracy. Chyba mi motywacji potrzeba i po prostu jakichś pomysłów, stąd moje zapytanie na forum :-)

autorce ktoś napier)dolil głupot do głowy nakładł.. Jakies po -peerelowskie boty pogrobowce w dodatku tak gadają jeszcze. Wszystko zależy od sposobu spostrzegania wszystkiego co cie otacza, dwa to wartości (co jest dla kogos najwazniejsze) dla jednego kasa jest najwazniejsza, dla drugiego świety spokój.. trzy - no nie można mieć wszystkiego w materii, trzeba wybrać.. :O

jak siechce to się zawsze czas znajdzie

To kwestia organizacji

Dobra organizacja, a nie codzienny oklepany rozklad dnia. Umow sie z kims na spotkanie i znajdziesz czas. Tak samo z roznymi innymi zajeciami, konkretna godzina - musisz wyjsc i koniec. Jesli boisz sie spontanicznosci to zaplanuj sobie chociazby w glowie caly tydzien. Urozmaicaj go sobie, bo zachwile staniesz sie pozbawionym energii i usmiechu czlowiekiem.

Znajomi czasem do mnie wpadaja, natomiast ja nie bardzo mam możliwość, by z nimi gdziekolwiek wyjść.