Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co grozi za jazdę po alkoholu? Błagam pomóżcie...

Polecane posty

Gość gość

Jeśli policja zatrzymała i w wydychanym powietrzu było 0,3 promila? Prawo jazdy zabrane i co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa w sadzie. Grzywna i utrata prawka, kiedys bylo na rok. I ciesz sie ze Cie zlapali a nie ze wyladowales/as na drzewie albo na pieszym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 lata więzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim to trzeba być totalnym głupcem, żeby jechać po alko. Co szkoda było na taksówkę? Jakbyś spowodowała wypadek to co? Zastanawiasz się czasem nad tym co robisz? A teraz strach obleciał bo co to będzie? Szczerze - uważam, że po pierwszym takim występie powinni zabierać prawko na zawsze i jeszcze ci z pensji potrącać na jakiś fundusz ofiar wypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam że dac najwyzsza karę,siadzie taki pijak po alkoholu i ma gdzieś wszystko a później przez takiego idiote giną niewinni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie, ja nie jechałam po alkoholu... nie pytam o siebie. Ja nawet nie piję. Proszę o konkretne wypowiedzi, bo, że grzywna to wiem, ale czy idzie się siedzieć i czy ma się proces w sądzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie ty to i tak niewiele zmienia. Mam nadzieję, że i temu o kogo pytasz dowalą odpowiednio. A jak już masz internet to sobie sprawdź co grozi. Kodeks karny i kodeks wykroczeń można sobie zobaczyć w internecie, zamiast na kafe pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko 0,3 to wykroczenie, więzienie wtedy nie grozi, grzywna i zabranie prawka do lat trzech. Nie słuchaj spanikowanych idiotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem zmienia. Skoro nie ja to dlaczego na mnie naskakujecie? Co z wami ludzie? Już zapytać nie można? Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spanikowanych idotek? Jak Cię kiedyś trzepnie taki na cyku albo Twoje dziecko to też będziesz taka wyrozumiała? Jak ktoś raz wsiada po alko za kierownicę raz to zapewne zrobi to znowu. I skoro uzna, że 0.3 to nie było dużo to następnym razem wsiądzie z 0.5, bo czemu nie. Nie ma co panikować prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O już się jakaś obrończyni alkoholu odezwała. Sama też jeździsz po piwku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontrowersyjny temat wiec pierwsze co przy chodzi im na mysl ze to pewnie ciebie dotyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem nie ma co panikowac:) Są kraje gdzie można jeździć po alkoholu i do 0,8 promila. Jak ktoś jest mądry i wie, że po piwie mu szumi w głowie to za kółko nie wsiądzie. Ja mam tzw. mocną głowę, ale kiedyś mnie ścięło po 2 lampce (zaznaczam lampce restauracyjnej, a nie pełnej) wina, więc nie wsiadłam za kółko mimo, że czasem po piwie czy dwóch wsiadam i normalnie jadę. Oczywiście nie w Polsce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dotyczy mnie...ale kogoś znajomego dlatego spytałam autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeździj dalej. Na głupotę nie ma lekarstwa. Rozumiem, że dla ciebie to wielki problem nie wypić skoro jesteś samochodem. No każdy ma swoje priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzę raz sobie w samochodzie na swojej prywatnej drodze, piję piwo i gadam przez telefon. Na przeciwko idzie córka takiej starszej kobietki z naszej wioski z wózkiem i akurat wypatrzyła jak sobie pociągnęłam piwko z butelki:D Zatrzymała się, wyjęła telefon i coś majstruje, niby idzie powoli, ale zerka w moja stronę:D Dopiłam piwo, odpaliłam samochód, a ona od razu telefon do ucha:D Ja sobie podjechałam na podwórko, samochód w garażu postawiłam, poszłam do domu, a tu zaraz policja podjeżdża pod bramę:D Babka z wózkiem oczywiście czyha ukradkiem za nimi:D Raczej nie była zadowolona z tego co zobaczyła. Do dziś nie ma prawa spacerować po naszej drodze mimo, że innym często pozwalamy. Ona jak przyjeżdża z dzieckiem już 4 letnim to zawsze zamykamy wszystko i psy spuszczamy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 2 piwach wsiadasz? Nie wierze. Mialas wtedy kontrolę? Wykazalo cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:04 Ale śmieszne. Boki zrywać. Pewnie już mózg przez alkohol zniszczony lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to żaden problem moja droga:) Ale dojeżdżam do pracy samochodem i raz na jakiś czas mamy po pracy lampkę wina czy piwko, co kto lubi. Wtedy zazwyczaj jest godzina 22, komunikacja tam i tak nie dojeżdża, a za taksówkę nie będę płacić, bo to 15 km. Jeśli czuję, że mogę to jadę, jeśli tak jak opisywałam ze zmęczenia mi zaszumiało w głowie to w życiu nie wsiądę za kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to jest 2 piwka 400ml po 4%? Nie każde piwo to półlitrowe polskie na 6-7%. Poza tym pisałam że mam mocną głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję dobrego samopoczucia. Ciekawa jestem jak któregoś dnia jednak nie wyczujesz swojej głowy i komuś zrobisz krzywdę to czy też będziesz taka radosna i beztroska. Szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kolega ostatnio wlasnie stracił prawko pręż głupotę. Ale nie wiem ile miał promili. Nie miał sprawy w sądzie. Przysłali mu sami z sądu Utrata prawka na 3 lata Grzywna 5 tysięcy I przed zdawanie prawka będzie musiała chodzić na jakas terapię spotkania czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mam nie wyczuć jak to piszesz swojej głowy? Nie piję na umór znam swój umiar, a w kraju gdzie mieszkam jest to legalne. I może cię zaskoczę, ale wypadków jest mniej niż w Polsce. Oczywiście w Polsce jak jestem to stosuję sie do naszego prawa i nie jadę po piwie, zwyczajnie szkoda mi stracić prawko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie jak się jedna albo druga taka pijanica rozwali to nawet nie będzie szkoda. Selekcja naturalna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego, że czasem może się trafić gorszy dzień, zmęczenie albo różne inne rzeczy. I wsiadajać możesz myśleć, że jest ok, a twoje reakcje i tak będą spowolnione. Dziwne, że dorosłej kobiecie trzeba takie rzeczy mówić. A że wypadków jest mniej to żaden argument. Pewnie i ludzi jest mniej tam gdzie mieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie polskie podejście;) wam się wydaje, że człowiek po jednym piwie czy lampce wina się zatacza albo kręci mu się w głowie? Owszem, są takie osoby, ale są też takie jak i ja, że tego nie odczuwają. Jednak wy myślicie kategoriami "alkohol- chlanie", a przecież alkoholu można się normalnie napić, nie trzeba "walić" aż do poczucia szumu w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorszy dzień czy zmęczenie odczuwam, nie wiem jak ty, ale ja tak. I wtedy nie ma szans bym wypiła, raz mi się tylko zdarzyło i mimo, że mogłam nie wsiadłam za kierownicę. Często jestem skołowana po nieprzespanej nocy, wtedy moja czujność, odruchy są w gorszym stanie niż gdy po normalnym dniu napiję się piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia to jesteś tu Ty. Napisałam Ci, że może Ci się wydawać, że jest ok. Ale chemia to chemia. Kto tu pisze o zataczaniu się? Ale rozumiem, że Ty dopiero właśnie jak się będziesz zataczać albo będzie Ci się w głowie kręciło to nie wsiądziesz. Bo dopóki tak nie jest to luz, można jeździć. Kończę z Tobą rozmowę, bo nic nie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ludzi nie ma mniej, raczej więcej;) Zawsze uważałam, że jeździć trzeba umieć, można być kierowcą poprawnym, ale jeśli tego nie masz we "krwi" jak to się mówi to jesteś potencjalnie bardziej niebezpieczna na drodze niż ja po piwie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem osobą chorą psychicznie żebym nie umiała określic stanu w jakim faktycznie się znajduję, więc sorry, ale mi się nie wydaje. Jeśli wiem, że mogę jechać jeśli natomiast wiem, że nie mogę to nie jadę. Słowo "wydawać" w tym przypadku nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×