Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój narzeczony nie spędza ze mną czasu

Polecane posty

Gość gość

Poradzcie mi co mam robić. Jestem 8 lat w związku, od dwóch lat jesteśmy zaręczeni, aktualnie mieszkamy we dwoje od kilku miesięcy. Problem polega na tym, ze mój narzeczony nie spędza ze mną czasu. Cały czas ktoś lub coś jest ważniejsze ode mnie. Jestem w ciąży, a wszystko jest na mojej głowie. Pracuje, zajmuje się domem, sprzątam, gotuje, a on nie zapyta czy w czymś potrzebuje pomocy. Ma wszystko podane na tacy, czego chcieć więcej? Od kilku dni spędza czas z kolega. Wraca z nim do domu z pracy, siedzi u nas, s kiedy wychodzi, mój narzeczony od razu idzie spac. Można powiedzieć, ze całe po południe i wieczór siedzę sama. Nie rozmawiamy ze sobą, nie poświęca mi nawet 5 minut. Nie pyta jak się czuje itd. Trzecia noc nie śpię, zasypiam około 4 na max godzinke. Widzi i wie, ze nie śpię jednak słyszę tylko „ku*** czemu ty nie śpisz?” odpowiadam ze nie mogę. Nie zapyta czy coś się dzieje, czy jest jakiś problem. Nic, zero. Jest mi z tym wszystkim bardzo ciężko. Mam nadzieje, ze znajdzie się tutaj ktoś, kto zrozumie moja sytuacje i to jak się czuje. Bardzo proszę o pomoc u jakieś słowa wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteście żadnymi narzeczonymi tylko konkubentami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobre miejsce na szukanie wsparcia wybralas:/ Mądra kobieta z ciebie.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój związek jest przechodzony, a twój facet cię nie kocha. pytanie tylko, dlaczego w układzie w którym chłop ma na ciebie ewidentnie wywalone nie stosowałaś antykoncepcji? naprawdę nie wiem, po co ludzie tkwią w takich atrapach związków, które już dawno nie istnieją, skoro można się rozejść i dać sobie szansę na szczęście u boku kogoś innego. rozejdziecie się tak czy inaczej, tylko dzieciaka szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Słowa wsparcia?" Koleś ma cię w DU.PIEe. Jak z takim typem mogłaś zaciążyć i PO CO? Zostaw, zanim on zostawi ciebie. I koniecznie pozwij go o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli decydujesz sie na dalsze życie z takim człowiekiem no to musisz mieć już pełną świadomość, że będziesz z nim nieszczęśliwa, bo tutaj nic sie nie da zrobić. Żadnych złotych rad nie będzie. To już taki typ i koniec. Co to za zaręczyny co trwają aż dwa lata ? Planujecie ślub w jakiejś konkretnej dacie czy na świętego dygdy ? Może to i nawet lepiej jeśli daty ślubu nie ma ustalonej, bo nie trzeba sie po sądach targać jak cie dopadnie kryzys wieku średniego i podsumowanie życia. Jesteś tylko ostatnim ogniwem w życiu twojego faceta. Kimś w rodzaju matki, opiekunki mieszkania. To dziecko to planowane ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go, bo będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadnę. żadnego faceta na horyzoncie twojego życia dawno nie było, aby mógł być potencjalnym kandydatem na coś. Stąd się męczysz w tym beznadziejnym "związku". Nie krytykuję cię, chociaż cie zdołuję. Z dzieckiem będzie teraz jeszcze ciężej by odejść. To praktycznie to samo co wzięcie ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzony związek. Narzeczeństwo bez końca. Znudzenie i obojetnośc. Jak on Ci w ciąży nie udziela wsparcia, to chyba juz nigdy. Bądź mądra i odważna i uciekaj jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdż pierwsza. Mimo bólu łatwiej być osoba odchodzącą niż porzuconą. To nie jest związek, to wygodny dla faceta układ. Gdy urodzisz będzie tylko gorzej. Chyba lepiej nie widzieć,że nie byłby dobrym ojcem skoro nie dba o ciebie i dzidziusia w brzuchu czyli twój komfort psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie tylko nie spedza z toba czasu tylko w ogole nie poswieca uwagi partnerce, ciężarnej kobiecie. Będzie taniej i prościej samej niż oczekiwać,ze po urodzeniu dziecka pstryk i cos się nagle zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był tu już kiedyś bardzo podobny temat, może to prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, mężczyzna ma konstrukcję prostą jak cep. Jeśli nie powiesz mu o co dokładnie chodzi, to i tak się nie domyśli. Musisz mu mówić, żeby pomógł w prasowaniu czy przygotowaniu obiadu. Sprzątanie powinnaś podzielić na pół i wcisnąć mu w mózgownicę czego od niego oczekujesz i co ma zrobić. Co do kolegi to powiedz, żeby przychodził najwyżej 2 x w tygodniu, a nie wieczne nasiadowki. Jak nie włożysz mu łopatą do łba co od niego potrzebujesz, to nigdy nie będzie pomagał tylko czekał na gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba rodzice powinni go wychowywać jak był dzieckiem a nie konkubina jak facet jest dorosły, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty nie masz języka, żeby mu o tym powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:35 nie ziej jadem żmijo (nie autorka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy prawda jest jadem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarza sie pewnie wali inna www.youtube.com/watch?v=DMOjUJIN5yU&t=12s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17'32 oni od b.niedawna mieszkają razem wiec musi umiec obslugowac się wszystkim w domu. Wiec mowienie mu nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ma wszystko podane na tacy, czego chcieć więcej? " X To przestań to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to nauczyłaś że wszystko mu podajesz pod nos to o co masz pretensje? Czemu mu nie powiesz że chcesz podziału obowiązków? Czemu mu nie powiesz że nie chcesz jego kolegów w domu? Ludzie jesteście 8 lat razem A nie umiecie rozmawiać? Ja jestem 7 i nie mam problemu żeby powiedzieć mojemu facetowi że np. Nie odpowiadają mi jego godziny pracy, bo spędzamy razem za mało czasu i chciałabym żeby je zmienił (ma swoją firmę więc to nie problem). Nie mam problemu, żeby mu powiedzieć "hej, dawno nie byliśmy na randce, zabierz mnie do restauracji". Chłopy nie lubią się domyślać, sfochana księżniczka, która milczy jak zaklęta ich w*****a. Nie milcze i nie czekam aż gary same wyjdą, tylko mówię załącz zmywarkę, czy zrób pranie. Proste jak budowa cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 lat razem, spodziewacie się dziecka i nie potraficie rozmawiać o problemach w związku? Po za tym to u was standard takie odzywki: "ku*** czemu ty nie śpisz?”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Ma wszystko podane na tacy, czego chcieć więcej? " X To przestań to robić. xxx Jak przestanie to on ją wyrzuci i będzie koniec związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bardzo proszę o pomoc u jakieś słowa wsparcia." X Ale co - oczekujesz, że kopniemy go w dupę za Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak przestanie to on ją wyrzuci i będzie koniec związku!" X A to jego mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to prowo, "autorka" rzuciła tematem i zniknęła. Poza tym mówię, że był już taki temat na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Wiele razy prosiłam aby mi pomógł i nic. Kreci nosem i mówi ze mu się nie chce, a jeśli coś pomoze to z wielka łaska i co najwiecej, wyniesie śmieci. Dziecko było planowane, ślub również planowaliśmy. Kocham go, ciężko jest mi odejść. On po prostu nie docenia tego, co ma i co może mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Pierwszy raz korzystam z tej strony, dlatego podpisuje się pseudonimem „gość autorka” nie wiem jak mogę odpowiedzieć na wasze komentarze bądź się zslogowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jesteś zwyczajnie głupia, sorry za szczerość. Takim jak ty nic i nikt nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kochasz go bo? - nic nie robi w domu, nie spędza z Tobą czas, nie rozmawiacie, Trzeba było najpierw nim zamieszkać, a potem decydować się na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×