Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy niemowlaków niejadków pomóżcie

Polecane posty

Gość gość

Mój 7 miesieczny syn od około miesiaca nie chce jesc niczego co nie jest mlekiem lub kaszką. Juz nie wiem co mam mu podawać. Nie chce ani zupek, ani obiadów sloiczkowych, ani moich zupek, kaszki to tylko mleczne broń boże nie mleczno-ryzowe ani żadne kleiki i to nie zawsze zje. Mając 5 miesiecy z trudem zjadał maksymalnie pół słoiczka np gerber a teraz to juz przy trzeciej łyżeczce nawet nie połyka tylko trzyma w buzi(!) Póki co winą obarczałam zęby - ma juz dwa na dole ale idą następne bo ślini sie na potęgę i nerwowo przygryza wszystko co ma w buzi łącznie ze smoczkiem. W tym miesiącu czeka nas jeszcze szczepienie i chyba zapytam pediatry dlaczego tak sie moze dziać tylko co jesli mnie zbędzie, że to przez zęby lub "taki typ"? Powinnam zrobić na własną rękę jakies badania? Może ma infekcje albo bakterie? No sama juz nie wiem. Poradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile wazy, ile ma wzrostu i ile razy dziennie go karmisz mlekiem lub kaszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ma 5 m, ale nie przybral nic na moim mleku i butli mm dziennie. Pediatra kazala rozszerzyc juz . Podawalam chyba wszystko, ale bez sukcesu. Pani pediatra poradzila bym rozmieszala obiadek z mlekiem o dala z butli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podalam 60 ml mm z polowa najmniejszego sloiczka. Zjadl. Na drugi dzien tez. Dzis ugotowalam marchewke, kurczaka i ziemniaczki, zmiksowalam, do butli z mm i tezsmakowalo. Ponoc niektore dzieci potrzebuja wiecej czasu by nauczyc sie jesc lyzeczka. Pani pediatra powiedziala tez ze , niektore dzieci wola bardziej wyraziste smaki i polecila bobovite. Niech nauczy sir ze dobre i sprobuje znow lyzeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha...i wyszło. Reklamom dziękujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaszki to syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacamama
Tu autorka. Teraz nie wiem ale jakis miesiąc temu ważył 8,2kg i mierzyl 68cm. Przedstawię przykladowy dzienny jadłospis: ok. 6 rano 180 do 210ml mm, ok. 11.00 zjada 200 do 230 ml zwykłej kaszy manny na mleku z kartonu (wiem, ze takie mkeko dopiero po roku ale syn bardzo lubi i nie szkodzi mu w sensie takim, że nie boli go brzuszek), ok 13.00 zazwyczaj jakiś owoc (banan, jabłko, malina, borówka amerykańska), gdyż mm nie chce, nie wspomnę o zupce... 16.00 jest juz po drzemce i wciąż nie jest głodny(!) ok 17.00 kolejne, nieudane podejscie z obiadkiem, więc idzie kaszka sklepowa, w najgorszym przypadku mm ok 180 do 210ml, 20.30 180 do 210ml mm Próbowałam już różnych wariacji jeslu chodzi o obiadki, a to mięso z kurczaka, z indyka albo z ziemniaczkami albo z ryżem albo np z brokułem a to z dużą ilością marchewki, a to rosołek z kaszą manną lub kukurydzianą lub z kluseczkami itd - NIC... próbowałam podać rzadszą zupkę z butli - NIC, szczerze mówiąc nie próbowałam mieszać sloiczkow z mlekiem, przyszło mi do glowy żeby domieszac jakiś owoc ale w sumie sie wstrzymałam, bo przeciesz chodzi o to, żeby dziecko polubiło smak warzyw i miało przyjemność z ich jedzenia ale teraz to już sama nie wiem.... Najlepsze jest to, że on umie jeść łyżeczka bo każdy owoc właśnie w ten sposób podaję, ciągnie sie do jedzenia "stałego" a,jak przychodzi co do czego to jest mina mówiąca: co ty mi cholera, podałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacamama
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje , ale wczoraj nie chcialo mi dodać posta, nie wiem dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slyszalas o metodzie BLW? Jak nic nie skutkuje to warto sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacamama
Gość z 7:20 - tak, dlatego właśnie przestałam sie sugerować tabelami zywieniowymi i radami ekspertów i właśnie moje dziecko kosztuje praktycznie wszystkiego co jemy my dorosli, nie patrzę jaki owoc, jakie warzywo mogę podać tylko czy posmakuje Małemu ale to wciąż smakowanie a nie jedzenie. No i przerwy pomiedzy karmieniami wydają mi sie zbyt długie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×