Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie boicie się spać z niemowlakiem?

Polecane posty

Gość gość
jeszcze pozalujecie tego spania z dzieckiem :) Kolezanka miała potem problem do 5 roku życia żeby zaczął chcieć spać w swoim łóżku.Nawet odlozenie na chwile nic nie dawało bo się darl w nieboglosy.A w końcu jak miał te 5 lat i się udało to i tak godzine po zasnieciu się budził i kladl miedzy rodzicami .Teraz maja drugie i powtórka z rozrywki.Masakra nie mieć chwili oddechu nawet w łóżku,zero intymności z facetem,zero seksu.Ja tego błędu nie popelnie .Po to wyneleziono lozeczka żeby dziecko tam spalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja koleżanka to idiotka a z ciebie zwykła szmata której naplułabym w ryj...hr....tfu! Melam na ciebie ty ściero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z kręgosłupem matki :-( ja po porodzie miałam takie bóle krzyża, że odlozenie dziecka do łóżeczka nie było możliwe, mąż wędrował przez miesiąc, ale po takiej nocy do pracy jechał, zmęczony, wreszcie zabrałam do nas. Osobna poduszka klin, osobna kolderka, ale w jednym łóżku. Nie popieram takiego spania, nie jest to bezpieczne, zresZtą ja też zasnelam karmiac, później lampkę włączalam :-( człowiek zmęczony, nie ma co ukrywać, pierwsze miesiące u mnie były ciężkie. Lepiej żeby dziecko spało same, karmić na siedząco i nie w pościeli, łatwo zasnąć, ale różnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci spały ze mną. Z pewnych powodów mąż ze mną nie spał, więc nie wpływało to na nasze pożycie i tak. Ale fakt, żadne z nich nie mało nigdy potrzeby posiadania kocyka czy przytulanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam niesamowicie lekki sen, więc dzieci były bezpieczne. Nie piłam alko oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spalam z 2 dzieci, gdy były niemowlakami. Kp ma spiocha. Wszyscy żyjemy i mamy sie dobrze. Trzeba przestrzegac zasad bezpieczenstwa i tyle. Dzieci spaly w swoim spiworku, miałam barierke przy łóżku, nigdy nie piłam alkoholu idac spac z dzieckiem. Przed dziwcmi spalam jak kamien ale po porodzie sie to zmienilo. Gdy kp to bylo takie spanie na pol gwizdka, bylam świadoma dzuecka i jego ruchu każdego. Teraz dzieci sa juz w wieku szkolnym i xnowu śpię jak kamien w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chciałam spać z dzieckiem w jednym łóżku. Było nieodkladalne, ale walczylam. Moja córka jako noworodek była nieznośna, żyć nie dała. Już w szpitalu płakała w akwarium, tylko na rękach, spać tylko na mnie! Nie obok. Ale próbowałam przez trzy miesiące. Budziła się e nocy co godzinę. Pół dnia była na rękach lub w chuście. Dramat był. Nie miałam żadnej pomocy od męża, nikogo innego nie akceptowala. Jak miała trzy miesiące to miałam już 4 kg niedowagi, miałam ochotę się zabić. Wstałam w nocy na karmienie i usiadłam z nią na fotelu. Była druga w nocy. Obudziłam się z nią na fotelu na moich kolanach o 6 rano. Cud, że nie spadła. Wtedy wzięłam ją w końcu do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×