Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Porod wywolywany

Polecane posty

Gość gość

Urodziłam siłami natury,porod drugi, tydz.po terminie, indukowany oksytocyna od godz. 15:00. Do 8 cm rozwarcia nic nie czułam,zadnych skurczy. Była godz. 21:00. Aż się zdziwiłam kiedy lekarz kazał podać druga dawkę i stwierdził że jeszcze kilka godz.i urodze. Po jakimś czasie poczułam lekkie skurcze co 2 min. Poskakałam na pilce. Wtedy lekarz mnie zbadał,rozwarcie ciągle 8 cm. Przebił pęcherz,odeszly wody i zaczęła sie masakra! Była 22:30. Silne skurcze z przerwa na nabranie sił,az mną trzęsło. Wzdychałam gaz rozweselajacy,troche ulżyło. Była 23:10- pełne rozwarcie, zaczęłam krzyczeć z bolu,twarz schowałam w poduszkę,mialam wrażenie że umieram,tak silne rozwieranie i parcie. Krzyczałam do położonej,ze chce przec,niech mi pomoże,zbiegly sie jeszcze dwie położna i lekarz. Z ich pomocą parłam jakieś 15 min. Parcie też bolało. Syn urodził sie zdrowy,wszystko było dobrze. Trochę popekalam,bo razem z główka wyszła prawa rączka. Ciągle mam w głowie tamte ciezkie,bolesne chwile i mowie: koniec, dwoje dzieci mi wystarczy. Ale kto to wie... Porownujac: pierwszy porod rozpoczął sie sam akcja skurczowa,bez oksytocyny,nie był tak bolesny jak drugi, ale dłużej wszystko trwało i polog ciężko przechodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie przy pierwszym dzieckiem po oksytocynie akcja się nie rozkrecila, czekAłam jeszcze kilka dni i samo się zaczęło. Porod miałam szybki, w znieczuleniu, ale zanim mnie znieczulili bolało okropnie. Drugi poród wywołany przedwcześnie, od początku znieczulenie, zero bólu, ale już dłużej, zmęczona byłam. Oba porody mogłabym powtórzyć, nie cierpialam, szybko doszłam do siebie i do aktywności seksualnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×