Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Etapy znajomości

Polecane posty

Gość gość

Etapy znajomość prowadzące do związku? Jak to u Was było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi etapami różnie bywa. U niektórych nie ma żadnych etapów i ci szczęściarze od razu przechodzą do konkretów i od dnia poznania są już w związku. To ciekawy temat do dyskusji. Napiszę więcej gdy będę miał więcej czasu. Na ra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety na początku znajomości oceniają podobieństwo: światopoglądu, planów, pomysłów, fascynacji. Do tego dążymy. Jeśli jest podobnie i zadowalająco idziemy dalej. Facet idzie dalej, jeśli wie, że może dostać to, czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było standardowo - znaliśmy się dość długo, mieliśmy wspólną paczkę, chociaż nie łączyło nas zbyt wiele po pewnym czasie zorientowałam się, że coraz więcej czasu spędzamy razem i nawet, jak nie ma żadnych wspólnych znajomych to i tak wychodzimy sobie do parku czy na piwko a jak już to sobie uświadomiłam, to poszło błyskawicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy byłem młody i niedoświadczony w tych sprawach sądziłem, że zanim będzie się w związku z dziewczyną, trzeba przejść przez etapy koleżeństwa i przyjaźni. Przekonałem się później, że to nie musi być regułą. Znam pary, które podczas pierwszego spotkania tak się sobą zauroczyły, że od razu przeszły do etapu związku. Przed spotkaniem się byli dla siebie obcymi osobami gdyż się nie znali, a ze spotkania wychodzili trzymając się za ręce. Ja poznałem swoją żonę przez kolegę. Nie znałem jej wcześniej osobiście, aczkolwiek w przeszłości dwukrotnie przypadkowo znaleźliśmy się na tej samej imprezie. Nie rozmawialiśmy wtedy z sobą gdyż ja byłem wtedy nieśmiały i nie umiałem rozmawiać z nieznanymi mi dziewczynami. Zapamiętałem ją gdyż była piękną dziewczyną. Gdy kolega nas zapoznał, zacząłem ją odwiedzać w jej mieszkaniu i zapraszałem ją na spacery oraz do kawiarni. Po dwóch miesiącach zostaliśmy parą. Spodobaliśmy się sobie nawzajem i nie było sensu ciągnąć w nieskończoność okresu koleżeństwa, a następnie przechodzić jeszcze w etap przyjaźni. Szkoda czasu. Miałem 23 lata, a ona 20. Nie mogłem zresztą zwlekać. Ona była piękną dziewczyną, a konkurencja nie spała. Już kiedyś straciłem świetną dziewczynę przez to, że zbyt długo zwlekałem z poważną rozmową, na którą tamta oczekiwała. Pojawił się taki jeden śmiały, wygadany, który nie zwlekał i było po sprawie. Po tej porażce zakochałem się w koleżance z klasy. Ona właściwie była dla mnie kimś więcej niż koleżanką. Była moją przyjaciółką. Tu doznałem kolejnej porażki. Przyjaciółka nie odwzajemniła mojego uczucia. Skończyła się przyjaźń, a do tego na kilka miesięcy zerwałem z nią kontakty. Nie ma więc reguły. Obca ,piękna nieznajoma po jednym czy kilku spotkaniach może zostać partnerką, a przyjaciółka niekoniecznie musi mieć ochotę na związek z przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozne etapy moje filmiki maja teraz napisy polskie trzeba je uruchomic na dole po prawej stronie w rogu filmika www.youtube.com/watch?v=DMOjUJIN5yU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×