Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kocham Ciebie i wiesz co

Polecane posty

Gość gość
nikt nie zniszczy uczuć, natomiast uczucia mogą zniszczyć czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mam go unikac jak wiem ze nic z tego nie bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby jak zniszczyć? Co was tak boli: odrzucenie czy niezrealizowana miłość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osmieszenie bo nie mam pewnosci ze on czuje ta sama chemie co ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zniszczą człowieka, jeżeli będzie świadomy ich destrukcyjnego wpływu, znam faceta, który żywi się uczuciami niszczących innych a raczej świadomością auto destrukcji kobiet, może wtedy nad nimi panować zonglujac uczuciami a one bezwiednie mu się poddają. Jak najdalej od psychopaty, dobrze mu życzyc ale trzymać się od niego z daleka, ewentualnie czujnie zasadzic mu kupa w międzynoże, żeby wiedział kto tu rządzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:43 A przestaniesz o nim myśleć, jak go zaczniesz unikać? U mnie to działa na odwrót. Jeśli masz jakieś szanse, bo przecież nie wiesz, co on czuje, to czemu nie spróbujesz? Ja mam jasna sytuację - ja zajęta, on też, nie ma wyjścia, trzeba se dać siana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma ucieczki od uczuć/ blokowania, zrywania relacji itd. - nic to nie da/. To tak jakbyś mi wbijał nóż za każdym razem w plecy i patrzył jak zmartwychwstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie uczucia nie niszczą, tylko destruktywne zachowania wobec tego co wzbudzamy w innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:45 Mnie boli wiele innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.01 i 15.04 zacznij się modlić i zostaw tego...chyba księdza... jesteś w szponach diabelskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w tych szponach jestem od 10 lat, jestem z nim związana emocjonalnie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.27 trzeba się udać do egzorcysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
egzorcysta mi na milosc nie pomoże. Tak kiedyś sprzedał mi dwa demony bardzo groźne, oczyszczałam się z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty pierdzilisz widać, źe coś z tobą nie-hallo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, obejrzyj film Wołyń albo Przesłuchanie albo Katyń - wtedy spokorniejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kobieto, obejrzyj film Wołyń albo Przesłuchanie albo Katyń - wtedy spokorniejesz x Co Ty jej prawisz o Katyniu jak ona tylko o bolcu myśli. Oczy jej kootasem zaszły. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chemia to cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się tak podniecasz filmem. Poczytaj "Ogniem i mieczem" H. Sienkiewicza i zobaczysz jak Polscy mordowali kozaków, tj. piramidy z odciętych głów, wydłubanych oczu, odciętych piersi, języków. Możesz poczytać jeszcze "Medaliony" Z. Nałkowskiej_ kadzie z odciętymi torsami, robienie mydła z ludzi. I Polacy i Ukraincy i Niemcy podczas wojny zachowywali się jak dzicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15-01 jest ucieczka od uczuć . Po co żyć czymś co nie ma szansy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma ucieczki. To wróci i tak z większym nasileniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00-27 kiedy wróci jak nie będzie kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczucie nie ustaje wraz z niedostępnością obiektu. Przekonałam się w styczniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00-41 czemu w styczniu? Dziwnie piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poważnie i nie bądź zazdrosna czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekasz gdzie>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam wirtualnego przyjaciela dawno temu. Był mi bardzo bliski od początku, dużo pomagał mi,ale po dwóch i pół roku zaczęło mi być go za mało. Zdystansowałam się/ po prostu uciekłam od uczuć/, choć przyszło to z trudem. Ból jaki przeszłam by się nie kontaktować był duży. Po pół roku pojawił się pewien młody człowiek - myślałam że to on. Gdy mnie oszukał i odszedł, postanowiłam odrzucać wszelkie próby kontaktu" mojego przyjaciela". Nie wiedziałam, że to inny mnie zranił.W rezultacie spotkaliśmy się przypadkowo w realu/mimo dużej odległości od siebie/. Nie uciekłam od uczuć, mimo braku kontaktu przez wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×