Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Strach i skrępowanie nie potrafię się wypróżnić przy mężu potworny strach

Polecane posty

Gość gość

Mam problem, jestem mezatka od 4 lat, z za kazdym razem staram sie zrobic jak meza nie ma w domu, albo jak ja gdzies jestem to wtedy (np. w pracy), strasznie sie krepuje ....Ostatnio czekalam az wyjdzie do pracy, bo wychodzi przede mna, myslalam, ze nie doczekam, tak mnie juz brzuch bolal, aż pociłam się ale mówiłam że to przez pogodę. Wiem, ze to sie wydaje smieszne, ale dla mnie to prawdziwy problem. Jak wy sie przełamałyście? Mialam ten problem juz wczesniej kiedy bylam z nim jako narzeczona. Jak kiedys wyjechalismy pod namiot to przez 6 dni nie zalatwialam sie i po powrocie musiałam brac czopki glicerynowe, czy coś podobnego. Jesem zalamana czy jeszcze kiedykolwiek bede mogla usiasc na wc bez strachu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boisz się, że mąż porwie i zje twoją kupę czy czego się boisz? Nie rozumiem natury twojego strachu, więc trudno coś doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbys mu pozwolila on by przy tobie pierdzial bez skrepowania. Ja mam cos podobnego tyle ze w pracy, u kpgos, tylko w domu moge spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dlaczego...boje się że będzie o mnie myślał w złym świetle. Czasami dochodzi do sytuacji że kiedy mąż jest w domu a ja nie mogę wytrzymać to chodzę do sąsiadki z prośba o pożyczenie soli/cukru i pytam się przy tym czy mogę skorzystać z wc. Co więcej w weekend zupełnie inaczej się odżywiam, staram się pić mało wody aby wytrzymać z wypróżnieniem się do poniedziałku tak aby jego nie bylo przy mnie. W połowie sierpnia jedziemy na urlop na 3 tygodnie za granice i już się boję co tam będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ale idź do psychiatry. Twoje zachowanie nie jest normalne, a dodatkowo pogarsza Twoja jakość życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie wyszłam do pracy, mąż wychodzi wcześniej i wraca wcześniej, i zostawiłam brudny kibel, bo zapomniałam go polac domestosem. TO stawia czlowieka w zlym swietle, a nie normalna fizjologia. Jak sie wreszcie kapnie co robisz to dopiero zmieni o tobie zdanie, bo odkryje, ze ozenil sie z osoba z zaburzeniami lub infantylna. Nikt ci nie kaze robic kupy przy otwatych drzwiach. Zamknij sie na klucz, popsikaj odswiezaczem, jak bardzo glosno sie wyprozniasz - pusc wode w kranie. Zyj normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prowokacja, to masz autorko tego wątku niemały problem natury psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie wypróżniałabym się przy mężu. W sensie, jak czytałam na tym forum, niektóre kobiety robią kupe w obecności męża. Bo im się zachciało, a mąż akurat korzystał z łazienki. Dla mnie to nie do przyjęcia. :O Ale żeby nie korzystać z toalety, bo mąż w domu, to dziwactwo. Prędzej wstydziłabym się pójść do sąsiadki i tam robić kupe. Blee :( Dobrze, że nie mieszkasz koło mnie :D Dlatego uważam, że to provo. :P Ale ciekawe. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysylasz meza po bulki albo ze smieciami i robisz swoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób coś z tym bo tak się nie da żyć. Gadaj o tym otwarcie np musze do WC poproś by np on zamknął się w pokoju i włączył muzykę lub tv by dać ci komfort. Dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możliwe że jesteś taka dziwna...przecież to coś zupełnie normalnego.A mąż nie wstydzi się załatwić gdy Ty jesteś w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, mąż normalnie korzysta z łazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja natomiast kiedyś bardzo krepowalam się gdziekolwiek wypróżnić poza własnym domem. Także wszelkie dłuższe wyjazdy to była katorga. Wstrzymywalam i być może przez to nabawiłam się przewlekłych zmian jelit- naprzemian bolesne biegunki, a potem zatwardzenia, krew. Chcesz sobie zafundować coś podobnego? Lekarz mnie zrównał z ziemią, że to jest najnormalniejsza z potrzeb człowieka. Każdy to robi i musi, bo inaczej potem są różne historie jak moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie. Ale wchodze do lazienki zawsze musi leciec woda glosno i sie zalatwiam bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio chodzisz do sasiadki sie wys/rac , i tego sie nie wstydzisz, i ona ci pozwala, uwazam ze temat provo, moze byc 1 czesc tematu ale to o sasiadce to kit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, myślisz ze twój facet mysli, ze ty nie srasz???? Każdy człowiek na ziemi sra, wiec chocbys wciągnęła wszystko spowrotem do środka i zatrzymała w sobie to on i tak będzie myślał ze srasz. Przecież to naturalne. A mąż tez tak się wstrzymuje przy tobie czy normalnie się załatwia? Baby to są jednak durne. Faceci są bardziej naturalni, nie farbują włosów jak siwieją, nie rwą ich na żywca z nóg i jaj, żeby były gładkie, nie pompują cycków i ust, nie nakładają tapety, nie chodzą na szpilkach niszcząc kręgosłup. Niestety taka jest prawda ze faceci są inteligentniejsi od kobiet dlatego rządzą światem. Baby niedługo dadzą się zalać całe plastikiem żeby tylko być sztuczne i wyglądać idealnie. Facet by nigdy na to nie wpadł co wyprawiaja baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam u psychologa; zaproponował mi abym spróbowała pałaszować mój kał po oddaniu go do muszli klozetowej, ze to miało na celu skonfrontowanie się z moimi fobiami - mój stolec by musiał odbyć ponownie drogę od ust, przez żołądek do jelit...odmówiłam i powiedział że w takim razie nie jest wstanie mi pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to durne prowo o stanie przy mezu juz bylo, dosc dawno wprawdzie ale ja doskonale pametam, to jest krocka w kropke, skopiowane Wiec sie tak nie podniecajcie z tymi radami dla tej trolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche autorke rozumiem bo sama mam podobny problem chociaż nie dotyczy to obecności mojego meza w domu. Ja nie mogę wyrproznic się bedac np. u kogos w gości lub w pracy bo boje się , ze potem będzie mi tylek smierdzial ( nigdy się człowiek tym papierem nie wytrze tak żeby nie smierdziec) a przecież nie będę za każdym razem brac ze sobą torebki bo to dziwacznie wygląda. Kiedys bedac w pracy nie wyproznilam się rano tylko zachciało mi się tak po 2h :( wstrzymywałam az 6h! Myslalam, ze mi brzuch rozsadzi, pocilam się, miałam jakiś dziwne drzenia rak :O Cos strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda...Ja się nie mogę umyć w pracy, bo mamy 4 wc ale umywalki są w w osobnym pomieszczeniu, więc nie będe mogła się rozebrac i umyć w zlewie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak miałam. Ale ostatnio jak mi sie chce to proszę faceta żeby na chwile poszedł do innego pokoju albo na balkon, a ja sobie spokojnie robie swoje. U mnie jest głupi układ mieszkania. Kibel obok dużego pokoju zaraz. Ale można przejść do małego pokoju. Tez bym nie dala rady sie załatwić gdyby ktoś siedział w tym dużym pokoju przyległym do wc. Wszystko słychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdajesz sobie sprawę, że fundujesz sobie raka jelita grubego? Ze stomią będzie jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, to jest problem, ja sobie nie wyobrażam bycia z kimś czasami 24h na dobę i ukrywania normalnych czynności fizjologicznych :( Myślałaś o terapii? A na zaparcia, tak a'propos, polecam probiotyki, najlepiej wybierz taki z prebiotykiem, np z dodatkiem błonnika. Idealny na zaparcia. I serdecznie współczuję problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W piątek po raz pierwszy załatwiłam się przy mężu,chciałam przełamać ten głupi stan.weekend minął nam dosyc posępnie,mąż wogole sie do mnie nie odezwał.Dziś dosłownie przed godziną w skrzynce pocztowej znalazłam pozew rozwodowy:( powod?- “niestosowne zachowanie i wydzielanie nieprzyjemnych woni”:( i jak mi doradziliscie pytam się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×