Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agata 7865789

Nie wzięłam syna siostry na wakacje teraz mam wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość Agata 7865789

Witam mam taki problem miałam zaplanowane wakacje kiedy powiedzialam o tym siostrze to coraz częściej w naszym domu pojawiał się jej syn a to bawić się z moim dzieckiem a to tak nas odwiedzić .. w końcu wprost nas zapytali czy wzięlibysmy go na wakacje.. nie zgodziłam się bo uznałam że jest to odpowiedzialność za drugie dziecko i koszty.. z drugiej strony mam wyrzuty sumienia bo przecież mi aż tak bardzo by nie ubyło a dzieciaczek miałby radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak,wy co na wakacje,a oni będą hulać. Wy z dwójką dzieci i obowiązkami,a oni jak bezdzietni. Nie ma to jak przerzucać rodzicielstwo na inne osoby. Niech z dzieciakiem gdzieś pojadą,a nie się innymi wyslugiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile on ma lat?jesli to zupelnie male dziecko to dziwie sie ze ci podrzucaja na wakacje, troche bezczelnosc, jesli np 8-latek i chcialby gdzies jechac a nie siedziec w miescie to troche inna sytuacja, z tym ze oni za niego placa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantakuzen
To zależy jak to drugie dziecko jest wychowane. Jeśli to typowe 500 plus które robi co chce i defekuje na wydmach to miałaś rację. Ale jeśli jest dobrze wychowane i dogaduje się z twoim zrobiłaś błąd i to rażący. Zepsułaś wakacje jednemu i drugiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrzutow sumienia miec nie musisz, ale nastepnym razem mozna sie zastanowic, czy moze nawet lepiej jest wziac kuzyna jako towarzystwo dla wlasnego dziecka, moga sie razem bawic i macie torche wiecej spokoju. Koszta rzeczywiscie chyba nie maja znaczenia, chyba ze samolot, to wtedy oczywiscie rodzice placa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foryś paweł
Odpowiedzialnosc jest zawsze. Zdarzają się sytuacje że dziecko pojechało do krewnych na wakacje i miało wypadek. Tego się nie przewidzi. Jeśli i tak jedziecie z dzieckiem można było wziąć i drugie. Bo to nie jest sytuacja że dziecko się plącze i przeszkadza we współżyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że ja mojego siostrzenca zabieralam wszędzie gdzie mogłam, nawet wtedy gdy miałam już córkę, kochałam go jak własne dziecko. Od kilku miesięcy on już nie żyje ( sam już był ojcem), a ja mogę spokojnie patrzeć w lustro, zawsze mógł na mnie liczyć, oczywiście w miarę moich możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata7865789
To dwunastoletni chłopiec.. chodzi o to że miałam wrażenie, że się mną manipuluje jakoś specjalnie zzyty to on z nami nie jest a nagle jak pojawia się okazja pojechać w góry na wakacje to nagle taki zzyty z moim synem .. zresztą mam jeszcze kilku siostrzencow i co gdyby oni zapytali czy ja też mogę z Wami gdzieś jechać to miałabym wziąść wszystkich bo skoro ten jechał to inni też powinni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatecznie wszystko zalezy od ukladow w rodzinie. Jezeli sa dobre, to mozna dzieci rodzenstwa brac na wakacje, a swoje dziecko wyslac z rodzina. Wakacje sa dlugie, przy takich wymianach kazdy z tego korzysta. I z pewnoscia nie wyzwala to obowiazku brania wszystkich dzieci w rodzine na urlop. Odmowilas wlasciwie bez powodu, teraz ci glupio i szukasz dla siebie usprawiedliwien. Ale masz okazje nastepnym razem zrobic inaczej, wiec nic sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi już chyba nie tyle chodzi o tą odpowiedzialność i koszty tylko właśnie o tą manipulacje pokrece sie trochę przy Was to na tym skorzystam.. Już podgaduje że może byśmy gdzieś pojechali np. do zoo.. żeby to jeszcze siostra ale nie to on mam wrażenie jest ukierunkowany na czerpanie korzyści i to jest okropne teraz wakacje zoo potem co jeszcze mam ciągle miec przy sobie drugie dziecko.. no i w momencie gdy chwali się reszcie rodziny że gdzieś z nami był zaczynają się wiadomości od mojego chrzesniaka czemu tamto jest brane a on nie.. chyba jednak zostanę asertywna i na przyszłość będę odmawiać zwłaszcza że to nie jest aluzja tylko wprost zadane pytanie czy mogę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi już chyba nie tyle chodzi o tą odpowiedzialność i koszty tylko właśnie o tą manipulacje pokrece sie trochę przy Was to na tym skorzystam.. Już podgaduje że może byśmy gdzieś pojechali np. do zoo.. żeby to jeszcze siostra ale nie to on mam wrażenie jest ukierunkowany na czerpanie korzyści i to jest okropne teraz wakacje zoo potem co jeszcze mam ciągle miec przy sobie drugie dziecko.. no i w momencie gdy chwali się reszcie rodziny że gdzieś z nami był zaczynają się wiadomości od mojego chrzesniaka czemu tamto jest brane a on nie.. chyba jednak zostanę asertywna i na przyszłość będę odmawiać zwłaszcza że to nie jest aluzja tylko wprost zadane pytanie czy mogę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 10:49 : To po co tu wchodzisz skoro Cię nie interesują ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferlena
12 letni to już nie dziecko bo i jajka zaczynają dojrzewać i nie wiadomo co w wakacje do głowy strzeli. Może będzie mlodszego na złą drogę sprowadzał i opowiadał że już miał wytrysk. No i jak sam się naprasza to też nie wygląda to zbyt dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanker
12 latek to by się raczej nudził na takim wyjedzie z dorosłymi i mlodszym dzieckiem. No chyba że z rodzicami nudzi się jeszcze bardziej. Albo chcą się postarać o 500 plus i im przeszkadza jego obecność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 latek chce jechać w góry a nie nad wodę ? Jakoś mi się nie chce wierzyć. W tym wieku góry wydają się nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villibald
12 latek przychodzil bawić się z dzieckiem? Czy jest taki dziecinny? Dziwne te podchody- blisko spokrewnione rodziny powinny ze sobą rozmawiać. Jeśli w rodzinie siostry coś jest nie tak bez szczerej rozmowy nie możesz brać dziecka na wakacje , 12latka tym bardziej. Decyzja była trudna ale słuszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata7865789
Mój syn ma 10 lat więc są prawie rówieśnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to nic dziwnego, ze 12 latek w czasie wakacji sie nudzi i chetnie chcialby wyjechac gdziekolwiek, a z prawie rowiesnikiem kuzynem to bardzo fajne. To z manipulacja nie ma nic wspolnego. Dziwie sie, ze masz z tym takie problemy. Ja chetnie bralam inne dziecko z nami na wczasy, np. kuzyna, dziecko przyjaciolki albo kolege syna z klasy, inni rodzice tez tak robili. Wtedy dzieci byly zadowolone i my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie komplikujesz prosta sprawe. Dziecko sie na wakacjach w domu nudzi, ma kuzyna, ktory wyjezdza, wiec tez by chcialo. Towja siostra nie mowi, bo jej widocznie glupio prosic (a moze zna twoja postawe), a jej syn mowi, poniewaz dzieci sa prostolinijne i mowia co mysla. A ty widzisz w tym manipulacje i kogos, kto chce was wykorzystac. To przykre miec taka ciotke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Komensal
Nie znamy szczególów to nie wiemy co jest nie tak w tej drugiej rodzinie , a może to tylko nuda i nic złego sie nie dzieje. Tak samo 12 latek to może być dziecinny placzliwy chłopczyk a może być wielki chłop 1, 70 wzrostu. A jak w rodzinach są trochę inne zwyczaje to tym bardziej trzeba rozmawiać. I gdzie w tych rodzinach są mężczyzni - w Norwegii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znamy sytuacji i relacji rodzinnych dlatego nie możemy komentować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to nie małe dziecko, tylko nasolatek. Nie znam tego bachora ale nie wiadomo co strzeliliby do głowy temu gowniakowi. Dobrze, ze nie wzięłas go bo jakby zdechl to by mialas jeszcze klopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w życiu nie wziełabym cudzego dziecka na wakacje. Nawet gdybym była z nim bardzo zżyta. Dziecko to ogromna odpowiedzialność, nigdy nie wiadomo czy nie zdarzy się jakiś wypadek - w gorach można spaść ze skarpy, skręcić nogę, złamać nogę... nad wodą można się utopić :O na wakacje jadę po to, żeby odpoczywać a nie po to, żeby robić za czyjąś niankę. To jak praca na cały etat. Dzieci powinny wyjeżdzać na wakacje z własnymi rodzicami, a nie czyimiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby zaplacili za niego to chyba bez roznicy jeden 12 latek czy dwoch, gorzej z takim kilkuletnim co rzuca sie na ziemie i wydziera jak mu czegos nie kupisz czy zabronisz.i tak masz swojwgo syna, mnie by w takiej sytuacji drugi nie przeszkadzal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zupełnie nieslusznie. Jeśli rodziny nie są zżyte i nie widują się codziennie dziecka pod opiekę brać nie można. Wiadomo ze nie o wszystkim sie mówi bo nie ma się czym chwalić i mogą wyjść różne nieciekawe sytuacje zwiazane z brakami w wychowaniu. Ja na przykład dowiedzialam się że mój 23 letni kuzyn był 3 miesiące w więzieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12latek często ma już prącie jak dorosły mężczyzna i mieszkanie z nim w jednym pokoju czy domku mogło by być dla ciebie krępujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy już zrozumialas że wyrzuty sumienia były calkowicie nieuzasadnione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×