Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sąsiad zakłóca spokój w nocy, co robić?

Polecane posty

Gość gość

Mam 65 lat, mieszkam sama, choruję na nowotwór w IV stadium, po prostu xle sie czuję. Problem jest taki, ze mam nad sobą sąsiada młodego- ok. 35 lat, który praktycznie kazdej nocy urzadza imprezy kończace sie nieraz przed południem następnego dnia. Muzyka głośno gra, jest sporo osób, krzyki itp. Gdy do niego poszłam spokojnie, poprosiłam go, by nie imprezował w nocy, ponieważ jestem cięzko chora, mam spore bóle i chciałabym spać, to on usmiechnął mi się w twarz i powiedział "A co mnie to obchodzi" i zamknął mi drzwi przed nosem, po czym włączył od razu bardzo głośno muzykę. Po tym incydencie postanowiłam, ze będę wzywać policję, ale on policji nie otwiera drzwi i nic nie da się zrobić. Policja mi radziła załatwianie wszystkiego przez sad, tylko, że ja już nie mam siły, mam nowotwór kości, ledwo chodzę, czasem mam takie dni, ze bóle są nie do zniesienia,. a tu jeszcze w nocy odpocząc nie mohgę. Nie mam kogo prosić o pomoc- dzieci nie mieliśmy, a mąz zmarł kilka lat temu. Czy sa jakieś inne sposoby, prócz latania po sądach i instytucjach, bym mogła mieć ciszę? Moja choroba nie jest uleczalna w tym stadium już, ale chciałabym choć te ostatnie miesiące życia spędzić jakoś lepiej, odpoczać. Z sasiadem nie da się rozmawiać, powiedział, ze moja choroba go nie obchodzi, że jak mi przeszkadza, to mam się wynieść. Co mogę jeszcze zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro masz raka to i tak siedzisz i nic nie robisz to co szkodzi Ci spać w dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P********l go do spoldzielni albo na paly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, prosiłam tez o wsparcie innych sąsiadów, ale odmówili, ponieważ się boją, że on się zemści, gdyż ma bardzo złe towarzystwo, więc nie ma na kogo w bloku liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma Pani innych sasiadek, ktore mozna poprosic o pomoc? PS to forum to zle miejsce na porady, duzo to niemilych osob niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę spać w dzień, w dzień przychodzi pani z hospicjum, później sobie czytam książki, które sąsiadka mi dostarcza, a czasem, gdy ból jest silny, to po prostu marzę, by spać po tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiedzi nie wstawią się za mną, ponieważ się boją jego towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze współczuję, na sąsiada chama nie ma sposobu tym bardziej w Polsce toleruje się zakłócanie spokoju, ja miałam podobnie dwa lata wytrzymałam z sąsiadem chamem i wyprowadziliśmy się z mężem, ale w Pani przypadku wyprowadzka jest chyba niemożliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok, a takie najprostsze rozwiązanie - stopery do uszów, albo tabletki nasenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20:25 sam (a) spróbuj sobie z dania zrobić noc , co za idiotyczna odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest możliwa, nawet nie wiem, ile mi czasu jeszcze zostało, a co tu dopiero mówić o szukaniu nowego lokum, o przeprowadzce. Myślałam, ze jak życzliwie podejdę do tego młodego człowieka, to uda nam się porozumieć, młodzi ludzie są w większości empatyczni, ale on był wręcz oburzony, że chcę go o ciszę prosić, zupełnie, jakbym to ja mu czymś zawiniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mną sasiedzi też się nie wstawiali jaden mi powiedział bym siedziała cicho i znosiła ten hałas, sąsiedzi się cieszyli że oni mają cicho i nic ich nie obchodziło że ktoś jest nękany ciągłym hałasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było podobnie jak mój mąż zwrocił uwage temu sąsiadowi to go wyzwał, z chamem nie ma rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że nie jestem Pani sąsiadem - szybko bym go uspokoił a tzw. "pleców" też mi nie brakuje. Co za świnia. Poprawy zdrowia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech pani zadzwoni na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu nie stosujesz zatyczek do uszu, przecież to idealne rozwiązanie i praktycznie całkowicie wycisza. Tym bardziej ze nie chodzisz do pracy, że prześpisz dźwięk dzwonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta Pani dzwoniła już na policję ale facet nie otwiera drzwi, inna rzecz że policja powinna ukarać tego chama mandatem może by go to uspokoiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytując: ''Zaniechanie to może nieść jednak daleko idące negatywne konsekwencje, przede wszystkim w postaci skierowania do sądu PRZEZ POLICJANTÓW wniosku o ukaranie za czyn wskazany w art. 51 k.w. na podstawie zeznań sąsiadów, którzy zawiadomili policję o zakłóceniu spoczynku, porządku publicznego czy spoczynku nocnego. Spowoduje to wszczęcie postępowania przed sądem, co oprócz grzywny narazi obwinionego na dodatkowe koszty postępowania... W praktyce zależy to indywidualnie od każdego z podejmujących interwencję funkcjonariuszy policji.'' x Jeśli policja nie chce pomóc, często fabrykuje się dowody przestępstwa, by mieli podstawę do interwencji, albo zwyczajnie prosi miejscowego 'Pana Dresa' by zresocjalizował danego delikwenta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziennikarze policję zmotywują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musi pani wynahjąc adwokata.I skierować pismo do administracji, w ramach przepisów administracji , aby oni to załatwiali.Dwa , niestety wzywać policję, plus notatka ze zdarzenia.Trzy nagrywać libacje ( niech pani nie słucha ,że to nie dowód, bo tak mi polecił adwokat).I 4 zostaje skierowanie sprawy do sądu.Aczkolwiek , takie sprawy ciągna się długo.Niestety takie mamy "prawo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20:42 ja stosowałam właściwie wszystko od zatyczek do profesjonalnych ochronnikach słuchu i wcale to nie jest takie proste gdyż z zatyczkami można przespać z góra kilka nocy ale później robią się stany zapalne podobnie jest z ochronnikami słuchu najpierw trudno się przyzwyczaić do spania z nimi a później również robią się stany zapalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest pani sama bez opieki całodobowej i przychodzi hospicjum ? Zeby przychodziło domowe hospicjum to warunkiem jest całodobowa opieka kogos wiec sama pani w domu nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoi sąsiedzi to potwory, w sam raz do Wołynia by pasowali. Sytuacja paskudna, ale ta hołota w każdej chwili może zachorować na raka, bo rak nie pyta o zgodę ani o wiek. Zadzwoń po dzielnicowego i przedstaw mu sytuację. Może coś wskórasz. Kiedyś mieszkałam na osiedlu, gdzie kilka osób znęcało się nad starszą, schorowaną sąsiadką tylko dlatego, że pokornie prosiła o spokój w godzinach nocnych. Skończyło się w sądzie, starszą panią reprezentował prawnik. Hołota nie będzie rządziła i rozkazywała normalnym ludziom, kiedy mogą spać i co mają robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest jeden mankament , jak sąsiedzi zeznają ,że nic nie słyszą, to jest sprawa przegrana .Ale zostają lokalne media i tv.Jak ma pani opiekę z hospicjum, [rzysługuje chyba pani prawnik z Mopsu.Niestety , będzie musiała pani pochodzic i podzwonić.Ale w Pl sąsiad cham ma przywileje, normalni nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a czyli rozumiem że z góry zatyczki zostają odrzucone, bo MOŻE sie zrobić stan zapalny w uchu :) sorry ale, to już szukanie wymówek. Jeśli to prawda że masz raka, jesteś wykończona leczeniem i hałasem, to akurat stan zapalny w uchu, który może być ale nie musi, to mały pryszcz. No i jeszcze są tabletki nasenne, ale tez pewnie coś tam coś tam. JAk są rozwiazania to się z nich korzysta, ale wybór nalezy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno i bardzo smutne jak to są fakty :( Mam uciążliwego sąsiada mieszkającego nade mną :( . Jest to stary, były wojskowy, który siedzi już z kolejną babą obecnie murzynką, a żona lekarka nie wytrzymała z nim, więc on został w tym mieszkaniu po niej. :( :O . Stary co jakiś czas uprawia seks, pewnie po jakichś wspomagaczach, tak, że jest taki hałas, jakby miał się zaraz zapaść sufit. Zwrócenie uwagi temu chamowi nic nie dało. Próbował on zrobić ze mnie debila. Choruję od dawna, więc też muszę czasem się położyć nawet w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmij ze trzech bandziorów i niech mu połamią kości. Może wtedy się uspokoi. Tylko, że to trzeba zrobić bardzo dyskretnie, żeby policja cię nie nakryła. Wierz mi że to dobra i niedroga inwestycja. A co najważniejsze skuteczna. Można też przebić mu cztery opony w samochodzie, tak, że będzie musiał kupić nowe. A to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj - serio?? Ja od lat tzn chyba kilkanascie lat jak nie wiecej, stosuje woskowe stopery do uszu, i chyba nie mam stanu zapalnego? W kazdym razie nic o tym nie wiem. Robie to, bo lubie spac w dzien. tyle, ze sie tak przyzwyczaiłam, ze juz nie potrafie spac bez stoperów. do tego mam duza puchowa poduszke, która zakładam na głowę.. tzn tak owijam dodatkowo.... w stoperach i tak sie mozna obudzic, ale jak hałas nei za duzy to daja radę. parę razy mi sie zdarzyło, że je musiał wyjmowac lekarz bo utknęły. A tego gnoja to sie powinno z***bac, mozna go podac do sądu o zakłócanie ciszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jeszcze moge dodac bo mam doswiadczenie ze stoperami, uzywam własnie woskowych, kupuje w aptece, sa dwa paski, biore jeden i dziele go na pół. Drugi mam na zapas. wymieniam je b rzadko, nie wiem czy to dobrze czy zle, ale nic sie nie dzieje. stopery gabkowe- próbowałam, ale one nie wyciszają. Początek uzywania stoperów jest nieprzyjemny, trzeba sie przyzwyczaic do ciała obcego. Ale potem jest super, to tylko kwestia przyzwyczajenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie pomagają żadne stopery, a sytuacja jest tak męcząca, że mam myśli samobójcze. Mam tak ogromne bóle chorobowe, a ten gnój hałasuje co jakiś czas w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×