Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Igula1986

Miejsce zamieszknia mega problem

Polecane posty

Gość Igula1986

Spotykam się z facetem, oboje po 30, pracujący. On mieszka w domu z mamą i siostrą oraz jej mężem. Mają 4 pokoje. Siostra jest w ciąży, z mężem się budują na posesji obok, ale raczej szybko się nie wyprowadzą. Ja mieszkam sama w trzypokojowym domu, mam dwa psy i firmę w dobudówce domu. A ten upiera się, że to ja mam zamieszkać z nim. Niby psy mogę zabrać, choć jego siostra boi się ich panicznie... jak pytam co z firmą. To że nie muszę pracować albo znajdę coś innego Uzasadnienie - opieka nad mamą. Mówię, że mieszka siostra z nią, potem będzie obok, a mama sprawna... Powiedziałam mu, że moja mama podobnie jak jego jest wdową od wielu lat i jakoś mieszka samodzielnie, więc idąc jego tokiem myślenia powinna mieszać z nią To się obraził. Od początku wiedział jakie mam zdanie, że młodzie powinni mieszkać osobno, ale liczył że zmienię zdanie. Jest sens jeszcze rozmawiać? Dzieli nas 40 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo. ja się wpakowałam w mieszkanie z jego rodzinką nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE MA SENSU, TO ON MUSI PRZEMYSLEC SPRAWE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj się złamać. Prędzej bym zerwała niż zmieniała zdanie. Kupa to jest dupa. Póki mama mieszka z siostrą to sobie poradzi. Jak siostra się wybuduje to sprzedajcie ten dom i kupcie jej mieszkanie blisko, ale nie za blisko, Was. Dla mnie innej opcji by nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie id z tą drogą. 40 km to niech nie wydziela zawsze można dojechać pomoc. Jeszcze siostra będzie mieszkać obok. Ty masz swoje lokum więc po co macie się kisić na kupię. Też masz matkę więc argument opieki taki sam. Niech się zdeklaruje maminsynek czy cgce z Tobą być czy nie. Jesteście w takim wieku ze już dawno powinniście razem mieszkać a nie dochodzący zwiazekjak para nastolatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, ze zostań u siebie. Nie daj sie w to wkopać bo tylko na początku bedzie miło. A potem zacznie sie jazda. Masz swoj kąt i nikt Ci sie nie paleta po domu nie zamieniaj tego na wspólne mieszkanie, zeby komuś zrobic przyjemność. Mysl o sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to i tak raczej koniec, złamać się nie dam. On wpadł na pomysł, żebym ja sprzedała swój dom. A ja w tamtym domu nawet nie czuje się dobrze - taka wieczna kontrola. W dodatku rodzinka mega katolicka, a ja chrześcijanka ale nie katoliczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nielogicznie myslacy facet. Nie daj sie wciagnac w to. Tyle osob razem nie moze mieszkac bez problemow - pojawia sie predzej czy pozniej. Zreszta jak jego siostra boi sie psow, to niczego dobrego nie wrozy zwierzakom. Ja nigdy bym swoich nie narazala na mieszkanie gdzies, gdzie nie sa kochane przez wszystkich lokatorów. I skoro jego mama jest zdrowa, to wydaje mi sie, ze to jedna z tych dziwnych relacji, gdzie albo syn nie moze sie "oderwac od cyca" albo mamusia nie chce swojego "synusia" puscic. Nawet jezeli bardzo go teraz kochasz, zastanow sie czy przeprowadzka ma sens i czy warto - czasami wbrew temu c nam od dziecka wpajaja, odrobina egoizmu nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on raczej nie chce być z Tobą na stałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa sprzedaj dom, zrezygnuj z pracy, zostaw matkę, znajomych i bądź na łasce lub nielasce Pana i władcy. Kasę za dom najlepiej oddać chłopy bo przecież to facet i będzie wiedział co z nią zrobić. No bez jaj. Co on sobie w ogóle myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, uciekaj w podskokach!Jesteś niezależna, masz własne lokum i firmę, a jakiś patafian każe Ci się tego pozbyć, żebyś usługiwała jego mamusi!Paranoja jakaś. A co byś zrobiła, gdyby za rok czy dwa doszło do rozstania?Nie daj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie zamierzam tam się przeprowadzać. O tym wiedział od początku, nawet sam mówił, że te 40 km do pracy może dojeżdżać. Ja nie widzę problemu by po pracy odwiedzał mamę, czy nawet czasem przenocował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkanie na kupie z rodziną faceta to najgorsza decyzja jaką może podjąć kobieta. Ja bardzo żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym poszła do mojej własnej matki i powiedziała, że się przeprowadzam to by powiedziała, że albo niezły żart albo mi odwaliło totalnie. Nawet jak remontowałam dom, mieszałam od początku u siebie (wcześniej wynajmowałam) i choć drzwi domu rodzinnego miałam i mam zawsze otwarte, nawet przez chwilę nie pomyślałam, by się tam na jakiś czas wprowadzać. Jego mama jest w pełni sprawna, ma sporo koleżanek, jeździ samochodem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedaj dom i? Jaka propozycja? Co masz zrobić z pieniędzmi? Też wybudować się koło mamusi? 40 km to jest nic, jedyna mądra opcja to mieszkać samodzielnie u Ciebie. Masz 3 pokoje, tyle samo będziecie mieli u mamusi, plus psy do których będzie milion uwag, i wiecznie przesuadujaca siostra z dziećmi u mamusi. To jest bagno, co on proponuję. Maminsynek niech się opiekuje mamusia i Tobie tyłka nie zawraca. Poważnie mówiąc, ten facet to idiota. Zamiast się cieszyć, że masz dom, firmę i żyć super, układać plany na przyszłość, to chcę to wszystko rozwalić bo mamusia. Zobacz z boku jak to wygląda, no kretyn nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojejku czy na serio w moich filmikach sa polskie napisy trzeba uruchomic na dole w prawym roguwww.youtube.com/watch?v=DMOjUJIN5yU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam kilka lat temu był taki temat, aż odszukalam:"po 5 latach rozwod" poczytaj sobie co ram dziewczyna opisywał i jak się to zakończyło, bo Twój "partner" idzie ta, sama droga co mąż tamtej autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On miał jasne moje stanowisko że się nie wyprowadzę. Było ok, zaczęło być ostro kiedy ostatnio usłyszałam " wiesz masz dom w świetnej lokalizacji, chyba nie będzie problemu ze sprzedażą?" A ja, że co? Że ten dom nigdy nie będzie na sprzedaż dopóki żyję i się zaczęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wklej link

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne! Sprzedaj dom a kasę wpakuj w remont domku jego mamusi! A po paru latach dowiesz się ze nic tam nie jest twoje i masz spieprzać! Oczywiście o żadnym ślubie facet nie wspomina, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1,5 roku o ślubie wspomina - katolickim, ale ja go nie wezmę Nie chodzę do kościoła rzymskokatolickiego - oczywiście są wyjątki tj. śluby,pogrzeby, msze za bliskie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślub wezmę chętnie ekumeniczny (mieszany) ale raczej nie z tym panem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to w czym problem. mówisz do widzenia i koniec historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.5 roku w takim związku to nie jest długo. Pewnie myśli że jesteś zdespetowana bo po 30 ze zegar biologiczny tyka itd. Wóz albo przewóz. Albo się wprowadza do Ciebie i zaczynacie dorosłe życie albo Kończycie ta dziecinadę. Nie marnuj czasu z kimś z kim nie ma przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż do kościoła nie chodził, a ślub zgodził się wziąć, bo mi zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I kazał ci sprzedawać dom po rodzicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ślub w kościele może być jednostronny. Tylko on składa przysięgę przed Tobą, księdzem i Bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale krety, sprzedać dom i jak ktoś wcześniej pytał co zrobić? 30 lat to spoko wiek, poznasz kogoś normalnego, z takich facetem żyć się nie da. Zobacz sama jak to z boku wygląda, chce żeby zostawiła wszystko a co w zamian? Wspólne Gary z mamusia, no szatan rozsadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mnie nie zmusi, wie o tym... powiedziałam, że jak przemyśli osobne mieszkanie to ma się odezwać to porozmawiamy... tylko porozmawiamy. poczekam do końca miesiąca, mam urodziny w między czasie. Na razie nie odzywam się w zasadzie, niech przemyśli, bo to on ma problem nie ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×