Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie z teściami

Polecane posty

Gość gość

Tak, to z pewnością temat rzeka, ale powiedzcie, czy to ja robię źle? Z musu mieszkamy z teściami.. No i na ogół staram się ich unikać, ale dziś kolejny raz się zagotowałam. Mamy małą działkę na której sadzimy warzywo. I teściu potrafi przyjść mi specjalnie tłumaczyć, że mam źle wypielone (za słabo wyrwane chwasty)... Dosłownie przychodzi i mówi ale tu jest brzydko wypielone (rosną dwie koniczyny). Na co ja odpowiadam, ale co Ci przeszkadza? Ty tego nie będziesz jadł, masz swoje. Innego dnia mi tłumaczy że nam marchew spleśniała i marnujemy żywnosć a ludzie w innych krajach głodują (jakby go to obchodziło, nie sądzę)- tak, ja tego nie widziałam, trzeba mi uświadomić. Wyrzucę popsute warzywo na kompost - znów słucham, że się żywnosć marnuje, przeciez mozemy codziennie jeździć do sklepu po nową marchew (oboje z mężem pracujemy, marzymy o codziennym jeżdżeniu do warzywniaka). Teść zjada przypleśniałe warzywa, ja nie zamierzam. Położę swoje warzywo na stoliku - nagle wszystkim przeszkadza, wala mi się po podłodze, bo niby wszyscy o to zaczepiają. Na połowie stołu leży ich fasola, ale moja natka pietruszki przeszkadza - muszę szybko coś z nią zrobić (no nie leży idealnie, bo nie ma miejsca przez fasolę). Dodam, zdążyła poleżeć noc, na drugi dzień chciałam ją skroić i zamrozić, ale muszę robić to za dnia, żeby nie było robaków itp więc siłą rzeczy nie zrobiłam tego wieczorem. Na drugi dzień już słyszę, no trzeba to ogarnąć, nie może tak leżeć. Czy to ja mam problem czy to oni mi ciągle dogryzają i szukają do czego się przyczepić? Wszystkie trzy sytuacje są z kilku dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stać was żeby coś wynająć? Co tu komentować, musicie się wyprowadzić i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzasz, w jednym domu nie ma miejsca dla dwóch rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stać nas, właśnie o to chodzi, że bez problemu mogłabym zapłacić za wynajem. Tylko mąż się uparł że mieszkając tutaj szybciej wyprowadzimy się do własnego mieszkania a nie wynajmowanego. Cały czas zbieramy na to kasę i w tej sytuacji odkładamy więcej.. A ja mam powoli dość. Oczywiście do męża nie tłumaczą o głupich marchewkach itd. Tylko ja muszę słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czlowiekk  mądry
tak to ty masz problem. ewidentnie chcą cie wkurzyc,prowokowac i wypedzic z ich domu. 1.jak sie bierze slub z męzem to najpierw przed slubem sie mysli czy jestescie gotowi mentalnie i finansowo...i przed powiedzeniem sakramanetalnego TAK nalezy ustalic gdzie bedziesz mieszkac i jak to bedzie wygladac. 2.nie bierze sie slubu jak sie nie ma wlasengo M. 3.macie dwie wyplaty....i nie mozecie isc na swoje????kawalerke wynajac.? 4.pochwa na kluczyk i nie rob dzieci. 5.zenileas sie z mezem czy tesciami? swiete praw starych dziadów...NA ICH Gospodarce.panuja ich zasady.masz siedziec kątem i o wszsytko pytac gospdarzy. mam nadzieje ze doplacasz sie im do czynszu,masz swoja lodowke i nie uprawiadsz seksu zbyt glosno.Nie zapraszasz gosci i nie wahcac tesciowi majtej w lazience.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, łazienkę mam swoją, swój kosz na pranie itd. Do czynszu również się dokładamy. Jedzenie mamy swoje , nie tylko w lodówce - mamy oddzielne szafki. Sama sobie gotuję i sama na to zarabiam. Nawet jeśli częstują mnie czymś to staram się odmawiać, bo nie chcę być komuś dłużna czegokolwiek. Większość rzeczy mam swoje, bo taka jestem, nie lubię być na czyjejś łasce i nie jestem. Nawet jeśli coś mamy typu młynek, blender, to ja kupię swoje jeśli mi potrzeba, nie pożyczam. Dom mamy duży więc nie obijamy się o siebie, ale chociażby w kuchni czasami trzeba się zejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice też mieszkają z teściami, a ja wolałam iść na swoje. Już chyba lepiej wziąć kredyt i mieć jednak własny kąt :) przeglądam mieszkania tutaj: https://red-co.net/ mają fajne inwestycje i chyba się skuszę na coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×