Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przesadzam ?

Polecane posty

Gość gość

Jestem w ponad 3 letnim związku. Z partnerem mieszkam od ponad roku. Ja tu jestem jednak głową organizacyjną..i tą bardziej aktywną..mam wrażenie, że jest zbyt leniwy, aby wpaść na tak genialny pomysł, aby zabrać mnie do restauracji czy na zwyczajną pizze i butelkę wina. To ja organizuje nasze wycieczki..ja wszystko sprawdzam, przyswajam niezbędne informację..on, kiedy mu się upomnę, że mógłby to zrobić sam, to cóż zrobi..ale tak z własnej woli..nie wpadnie na to..albo z lenistwa..albo nie wiem...Kolejna sprawa...mój mężczyzna, nigdy sam od siebie (chyba, że się zapytałam) nie powiedział mi ani jednego komplementu...czy to normalne ? Czuję się przez to mało atrakcyjna dla niego..i jest mi troszkę przykro..gdy muszę to na nim wymuszać..a on odpowiada..powinnas wiedziec, ze Cie kocham i mi się podobasz..no tak, ale miło byłoby to też usłyszeć z Jego ust..ostatnimi czasy miłe słówka słyszę od obcych mężczyzn, czy chłopaków...i jest mi przykro..że obca osoba potrafi, a on nie. aa teraz czas na TANIEC...jak się czuję kobieta...wśród gości..kiedy partnerzy innych kobiet tanczą z nimi..a ja sedze 3h przy stoliku...i mowie zatanczymy..z czego nasze zatanczymy..ogranicza się do jego kroków w kółko..(nie tańcze genialnie, ale potrafie sie ruszać, a nie chodzić, jak robot)Nie musimy iść od razu na konkurs taneczny...chciałabym, żeby dla mnie się postarał...Tak jak, np. ja...jestem typem kobiety, która woli sprzątać niż gotować, ale wiedziałam, że przyjdzie taki czas w zyciu, kiedy będzie trzeba..i ON nauczył mnie tego..a potem sama uczyłam się dla niego, żeby go w jakiś sposób zaskoczyć. Na sam koniec dodam, że jesteśmy ponad 3 lata..a ja nadal nie jestem nawet jego narzeczoną :( z tego powodu najbardziej jest mi przykro...i nie rozumiem tego.. Pewnie uznacie, że przesadzam..dobrze mi w związku z nim, ale uważam, że co nieco powinien poprawić..nie musi być ideałem,,,ważne aby pokazał, że się stara własnie dla mnie, dla swojej kobiety..nawet, gdy mu to nie wyjdzie, ale bedzie widać SZCZERE chęci..zgadzacie się ze mną, czy mam za wysokie wymagania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie pracujecie, ile zarabiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy za granicą. Zarobki są na dobrym poziomie..ja nie pracuje..bo się uczę. Ale to nie pieniązki są dla mnie najważniejsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj mu zyć jak mowi ze cie kocha i on zarabia a ty sie prujesz do niego i wymyslasz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego, że zarabia..doceniam to, ale to nie oznacza, że gdy facet zarabia jest Królem. Na mnie też przyjdzie czas..daj skończyć szkołe. Pytam tylko..o uczucia..o starania tak z głebi serca..pare słówke..czy to tak wiele..? A ile przyjemności sprawia drugiej osobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×