Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmutnaMama90

W srodku ciesze sie z nieszczesc dawnych przyjaciolek czy to normalne

Polecane posty

Gość SmutnaMama90

Nie uklada mi sie w zyciu. Razem z mezem i mala coreczka mieszkamy u tesciowej, ktora z poczatku byla mi przyjazna a teraz zrobila sie czepliwa o byle co. Z matka i ojcem nie utrzymuje kontaktow, poniewaz ojciec mnie nienawidzi, byl tyranem i despota zapatrzonym w moja mlodsza siostre ktora wg niego duzo wiecej osiagnela w zyciu ode mnie a matka potrafila tylko wysylac mi oferty pracy na fb i plakac przez telefon o to ze nie pracuje. A tu gdzie mieszkamy nie ma dla mnie pracy- mam srednie wyksztalcenie bez matury ktora bym zdala bez problemu gdyby nie to ze oblalam z matematyki (nie kazdy jest asem z tego przedmiotu. Mialam dwie przyjaciolki ktore mnie olaly w tym jedna zaczela wykazywac agresje i wulgarnosc wobec mnie przez co nie chce jej znac. Do tego od zawsze bylam wieksza, nie lubie i nie lubialam sie malowac a kazdy facet z ktorym sie spotykalam narzekal na mnie i nawet nie chcial sie ze mna kochac tylko wybieral pornografie :( to samo bylo z moim mezem na samym poczatku kiedy mial problemy z seksem ze mna a widzialam ze oglada porno przez co robilam mu ogromne awantury i chcialam go zostawic ale zmienil sie dla mnie na lepsze. Niedawno dowiedzialam sie poczta pantoflowa ze moim dwom ex przyjaciolkom bardzo popsulo sie w zyciu, jedna jest w zaawansowanej ciazy i powaznie zachorowala a drugiej maz coraz bardziej zaczal popijac bo musial uczestniczyc w konflikcie jej i jego matki. W glebi duszy ciesze sie z tego bo obie zawsze mialy latwo w zyciu- obie szczuple, dobrzy rodzice, mezowie ktorzy nie wybierali porno zamiast nich, jedna wyksztalcona gdzie nie uczyla sie wcale a mature zdala bez problemu itd. Wiem ze to zle ze tak mysle ale w tym calym depresyjnym zyciu nie umiem inaczej :( kto z was ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMama90
Jak przeczytalam tresc swojego tematu to brzmi on jak prowokacja co jeszcze bardziej mnie dobija ze moje zycie jest tak nierealnie nieudane i nawet nie umiem tego wyrazic slowami :( niestety ktos moze tak zyc i miec na kazdym etapie i w kazdej kwestii pod gorke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam trochę podobnie może nie aż taki hardcore ale wiem co czujesz. Kurde ja to jestem bardzo zazdrosna o to że innym się wiedzie ale źle rzycze tylko tym co mi zrobili coś zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem , ale to że ktoś jest w ciąży i poważnie zachorował na pewno nie jest powodem do radości , tak jak i to że się cieszysz ,że mąż koleżanki popija Wiesz co trawa u kogoś za płotem zawsze wydaję zieleńsza niż u nas Powinnaś się skupić na sobie , skoro masz wady i nic z nimi nie robisz Maturę możesz zdać jak masz jakieś braki dziś można się umalować i wyglądać i wcale nie wydać milionów trzeba tylko chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMama90
13:12 znaczy ja im zle nie zycze tylko mam taka dziwna satysfakcje ze im sie pogorszylo. Tak samo z moja siostra ktora miala poprawke na studiach bo rodzice w niej zakochani i zapatrzeni jak w obrazek ze bedzie wielka pania doktor a ja jestem nikim bez matury dla nich zwlaszcza dla ojca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam srednie wyksztalcenie bez matury ktora bym zdala bez problemu gdyby nie to ze oblalam z matematyki" - nie uważasz, że sama sobie przeczysz w tym zdaniu? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prawo, to jesteś żałosna. A wiesz czemu, zrzucasz swoje niepowodzenia na innych, jesteś leniem i to na dodatek zawistynym. Nie ułoży Ci się nigdy jeśli dalej będziesz się tak zachowywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:15 nie pomylilo mi sie nic bo z reszty przedmiotow zdalam tylko matematyke oblalam a mialam tego pecha ze bylam ostatnim rocznikiem ktory nie mial na maturze matematyki ale przez wredna babe od angielskiego ktora sie na mnie uwziela mialam poprawke i mature musialam juz zdawac na nowych zasadach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to możliwe ze jedna siostra taka zdolna - studia medyczne, a druga taki tłuk co nie zdała nawet matmy podstawowej na 30 %?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buahahaha, jasne wszyscy przeciwko tobie, a ty jedna biedna nie wiesz dlaczego. No nie, to nie jest normalne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes niewyksztalcona, bezrobotna, wlasciwie bezdomna, marudna i zawistna. Nie zastanowilo cie kiedys czemu ludzie cie nie lubia/maja dosyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMama90
Szkoda ze tu tak malo osob ktore mnie zrozumieja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak: baba się uwzięła, matury nie zdałam, bo nie każdy ma zdolności do matematyki, inni nic nie robią, a im się udaje itd. Widać jaką jesteś osobą i z takim podejściem, to tyle Ci zostaje, żeby cieszyć się z cudzych niepowodzeń.. Nie, nie jest to normalne, ani zdrowe. A szkodzisz tym przede wszystkim sama sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze ty zrozum innych. Zrozum jak twoja leniwa osoba wyglada w oczach meza ktory cie utrzymuje, tesciowej u ktorej mieszkasz, rodzicow ktorzy malo, ze sie pewnie ciebie wstydza, to prwnie tez martwia sie co zrobisz jak maz cie zostawi. Najgorszy glab dalby rade podstawe z matmy zdac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest normalne..Już na starcie życia byłaś żałosna zamiast coś że sobą zrobić zmienić. Matury z matmy nie zdalas?mogłaś przystąpić do poprawki. Faceci woleli porno od Ciebie a Ty dalej takich wybierałas. Były to rzeczy na które miałaś wpływ..mogłaś coś zmienić siebie zmienić. koleżanka na chorobę nie miała wplywu..żałosne jest to że masz satysfakcję. Jest mnóstwo osób które mają łatwe życie, bogatych starych piękne dzieci wakacje zagraniczne i co mamy ich nienawidzic cieszyć się z porażek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jak to możliwe ze jedna siostra taka zdolna - studia medyczne, a druga taki tłuk co nie zdała nawet matmy podstawowej na 30 %? // jest to mozliwe. ja mam brata I siostre, ja jestem najmlodsza, brat najstarszy, siostra posrodku. Brat byl nie dosc ze pierwszy to jeszcze syn, wiec rodzice bardzo dawali odczuc ze jest ulubiencem. ja - najmlodsza, pupilka. siostra takie popychadlo troche. od zawsze. I nie bylo wazne to, ze ona byla zdolna z fizyki I chemii, ale to, ze jest gorsza z poslkiego, angielskiego niz my. skutek? coz, brak poczucia pewnoci siebie, niska samoocena siostry. ja zawsze mialam z nia dobry kontakt ale dotarlo do mnie, jak skrzywdzili ja rodzice, dopiero jak mialam prawie 30 lat. siostra ma partnera, ten jest jakis sensowny dosc I sa juz razem 2 lata I on pracuje, ale wczesniej miala takiego ktory pracowal mniej od niej, ale jej kazal zapie****c. I jeszcze ona ubostwiala go bo ON JA CHCIAL ! siostra dlugo miala problemy zaburzenia odzywiania, zapychala sie dlsokim po kryjomu I czasem potem plakala I wymiotowala. to ja zaprowadzilam ja do lekarza ktory potwierdizl moje domysly - depresja. brat I ja -wspierani, chwaleni, bardziej kochani - ja wlasna firma (pracuje z domu), maz z ciekawym zawodem, fajne mieszkanie, dziecko. brat za granica ale nie pracuje na budowie itd (czego nie uwazam za uwlaczajace, zeby nie bylo!) tylko dobra praca w IT. ma zone nie POlke ale tez nie Brytyjke - mieszkaja w UK. jego zona to fotograf kosi kase. ladne grzeczne dzieci. widzisz, co moga zrobic z czlowiekiem rodzice, mniej lub bardziej swiadomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są Twoje przyjaciółki. Ja się bardzo martwię jak np moim krewnym się źle wiedzie, strasznie mnie to stresuje, a jeżeli sama mam problemy, to tym bardziej. Wielu ludzi po prostu nie ma przyjaciół i bezmyślnie szafuje tym określeniem wobec byle kogo. Można się cieszyć z nieszczęścia osób, które cię skrzywdziły, tzn. to jest naturalne i zrozumiałe, ale też każdy psycholog powie, że jest to niezdrowe i nie należy folgować takim uczuciom, tylko skupić się na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat pierwsza obowiązkowa matura z matematyki pisane przez rocznik 91 była banalna i wystarczyłoby mieć umiejętności na poziomie przeciętnego gimnazjalisty, żeby ją zdać. A powtarzania klasy to pewnie wina autorki, a nie nauczycielki. Na tym etapie edukacji nauczyciele rzadko kiedy decydują się na taki krok, wręcz jest presja ze strony dyrektorstwa, żeby uczniów przepychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMama90
ciesz sie ze ktos mnie jednak rozumie :( moja 6lat mlodsza siostra zawsze byla bardziej kochana i faworyzowana przez rodzicow a ja bralam pierwszego lepszego bo szukalam milosci i wsparcia :( do tego dokuczano mi w szkole, nie mialam nikogo komu moglam sie wyzalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie ze ktos mnie jednak rozumie smutas.gif moja 6lat mlodsza siostra zawsze byla bardziej kochana i faworyzowana przez rodzicow a ja bralam pierwszego lepszego bo szukalam milosci i wsparcia smutas.gif do tego dokuczano mi w szkole, nie mialam nikogo komu moglam sie wyzalic. i przez 20 lat nie wpadłaś na to ze powinnaś isć ze swoimi problemami do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_demolka
A ja Cie doskonale rozumiem. Sama wywodze się bez rodziny i niby mialam przyjaciółki, które w ostateczności nazwały mnie patologią bo nie ukrywalam , że np . mamy kryzys w związku, dwójka dzieci - macierzyństwo nie jest takie cukierkowe ale przyjelam tona kklatę. Jedna sama teraz reprezentuje patologie zaciazyla z facetem 10 lat starszym , ktpry ją tłucze po gębie , a ona się jeszcze przed nim plaszczy bo chce moec ojca dla dziecka i dach nad głową, druga trz trzyma związek na sile boi sie opini innych. Ja się z partnerem/ojcem swoich dzieci dotarłam i wzięliśmy slub w tym roku, i powoli zaczynam prace, podnoszę się doggóry. Nie cieszy mnie sam fakt , że im źle się dzieje tylko , że znajdują sie w położeniu gorszym pd mojego kiedyś i może te przejścia dadzą im do myślenia by nie wywyzszac się i oceniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie autorko. A matma jest prosta, można się nauczyć, wystarczy kupić dobre książki i przerabiac zadania, są nawet książki z pełnymi rozwiązaniami zadań. Wszystkiego można się nauczyć. Matma w liceum to i tak jest pikuś w porównaniu z matematyką wyższą na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×