Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szukam doswiadczonych zyciowo zon!Czy udalo Wam sie na nowo skleic malzenstwo?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Prosze o porady. Moj maz jest alkoholikiem. Ale przyznal to dopiero jak go zostawilam. Blaga mnie o ostatnia szanse a ja nie wiem co robic:-( nie wiem:-( z jednej strony widze jego przemiane,zglosil sie na leczenie,ale tak trudno wybaczyc to wszystko :-( nie katowal mnie ale potrafil mnie uderzyc np w ramie,odepchnac jak czepialam sie ze znowu jest pijany. Dwa razy wezwalam policje bo demolowal mi dom po pijaku. Mial 2 niebieskie karty ale te karty to pic na wode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak przeczytałam początek tematu, to myślałam, że chodzi o zdradę, bo przez nią rozpadło się moje małżeństwo. Nawet nie próbowałam go ratować, bo nie potrafiłabym już zaufać mojemu byłemu mężowi, a jak nie ma zaufania, to nie ma niczego. Niektóre kobiety wybaczają zdradę, ja - nie. A wracając do Ciebie. Jeśli kochasz go, to spróbuj dać mu szansę. Spotkajcie się na rozmowie w cztery oczy. Nie wiem czyje jest mieszkanie w którym mieszkacie, ale powiedz mu stanowczo, że nie będziesz tolerować picia i bicia. Jeśli złamie umowę, to albo Ty się wyprowadzisz, albo wystawisz jemu walizki za drzwi i zmienisz zamki (to zależy, czyje jest mieszkanie, jak wspólne - Ty wystawiasz jemu walizki, a potem decydujesz, co dalej)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,w naszym przypadku nie chodzilo o zdrade,dzieki Bogu. Kocham go,ale tak trudno wybaczyc to wszystko. Tyle razy mnie nazwyzywal,on tlumaczy to ze to przez alkohol. No dobrze rozumiem,ale ile razy prosilam go o to by sie leczyl itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dala szansę albo raczej nadzieje na szansę. Powiedz, ze go obserwujesz i wystarczy 1 potknięcie i nie ma szansy. Najpierw radykalna zmiana z jego strony. Musi Ci udowodnić, że nie pije. Umów się z nim, że np po roku czasu zdecydujesz czy pozwolisz mu z Wami zamieszkać. Nie przekreślałabym małżeństwa ale do wspólnego życia razem byłaby długa droga. Musisz przemyśleć czy jesteś wstanie mu wybaczyć. Ustalić zasady, które on musi przyjąć i realizować. On ma się leczyć, Ty nie możesz mu nic ułatwiać, on musi zawalczyć o to małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi bardzo pomogła annewon aksńajepmop ( czyt, od tyłu, nie pozwala mi wysłać normalnie pisane). Jeśli jesteś wierząca, to gorąca Cię namawiam do tej modlitwy. Na stronie internetowej znajdziesz świadectwa osób, które dzięki tej modlitwie uratowały małżeństwo, znalazły siłę do walki o rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,jestem wierząca,prosiłam św.Rite o pomoc. Juz wrocilam do domu,bo nie bede sie tułać,widze jego poprawe. Bylismy zawsze zgodnym malzenstwem,klocilismy sie tylko o jego picie. On nie jest az takim (jeszcze!)alkoholikiem ze upijal sie do nieprzytomnosci i np nie poszedl do pracy. Ale jak mial urlop to nie spedzal go z nami tylko chowal sie i pil,kazda okazja byla dobra do wypicia,codziennie po pracy musial wypic piwo,jak wracal z nocy to pierwsze co to nie jedzenie tylko piwo. Nie np 10 ale choc jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba pijaca i agresywna moze byc przejeta przez demony i nie jest soba, jesli ucial picie i naprawde sie zmienil mozna wrocic, jesli tylko zacznie uciac kontakt zniknac, nie dyskutowac, no i terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha jak nie pije zrob tak zeby byl szczesliwy nie gderaj mu, bo sila psych decyduje w piciu i samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech się zaszyje, silna wola nie wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×