Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy gdybyscie mialy raka w ciazy

Polecane posty

Gość gość
A ja bym wybrała siebie, dzieci nie mam. W sumie smutne, że kobiety muszą uzasadniać swoje prawo do życia posiadaniem dzieci, jakby ich własne życie samo w sobie nic nie znaczyło w porównaniu z zygotą.. x prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.08 dokładnie. Ja dziecko mam i wybralabym siebie, ale nawet gdybym byla w pierwszej ciąży i stanęła przed takim dylematem, to wybralabym siebie. Po prostu chce żyć! Kocham i jestem kochana, mam bliskich, których nie chciałabym pozbawić córki, zony, przyjaciółki, a w zamian zostawić półsierotę do wychowania. A teraz możecie wylac wiadro pomyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że bym się leczyła. Nie jestem samobójcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.16 a dlaczego mamy wylać wiadro pomyj. Jak prześledzić wpisy to większość kobiet wybrałoby siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zygota – komórka powstała w wyniku zapłodnienia, czyli połączenia haploidalnej gamety męskiej z haploidalną gametą żeńską w procesie rozmnażania płciowego. Nowo powstała diploidalna komórka ulega dalszym podziałom dając początek organizmowi potomnemu. Tak więc. Z zygotą nikt nie musi wybierać, bo o istnieniu zygoty raczej można domniemać ale na 100 % się o niej nie wie. Pytanie brzmi. Czy gdy bedąc w ciąży zaczęłybyście leczenie raka (leczenie raka to nic innego jak radykalne metody czyli operacja, chemioterapia, radioterapia, leki eksperymentalne itd), o którym dowiedziałybyście się podczas jej trwania. O ciąży najwcześniej dowiadujemy się w okresie zarodkowym, który trwa do 10/11 tygodnia ciąży. Dalej zwany płodem. I to chyba w głównej mierze zależy jak duża jest ciąża. Wszystko zalezy od czlowieka. Jesli byłabym dajmy na to 34 tydzień no to wiadomo urodzimy wywołanym wcześniej lub podczac cc zdrowe dziecko. Juz od kobiety zalezy jaka decyzje podejmie wczesniej np. w 25 tygodniu ciazy gdzie trzeba wywolac porod i pogodzic sie z wlasna decyzja o smierci swojego dziecka. Kobieta, ktora nie ma uczuc podczas takiej sytuacji jest ich najzwyczajniej pozbawiona. Nazywa sie to socjopatyzmem. Jednak takie sytuacje wystepuja wyjatkowo rzadko poniewaz np. chemioterapie mozna przyjmowac w ciazy lub odroczyc o kilka tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wszystkie przyjęłyście, że rak to wybór między życiem matki dziecka? Jakby chemia i radioterapia były oczywistą i jedyną drogą do zdrowia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.07 oho, odezwała sie już jakaś moralistka, co to jest lepsza bo ma tzw. uczucia. I jej uczucia i osąd sa najlepsze, nawet jak nie zna sytuacji i osobistych uwarunkowań innej osoby. Bo tak niby to daje wybór, ale od razu o sobie pomysli, no tak ale ja lepsza, ja mam uczucia. Takie wysokie te uczucia. Żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między życiem matki A dziecka miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wszystkie przyjęłyście, że rak to wybór między życiem matki dziecka? Jakby chemia i radioterapia były oczywistą i jedyną drogą do zdrowia... x dlatego, zę taki jest wybór , wiadomo, ze nie usunełabym dziecka jakbym złamała palec u nogi, ani jakby mnie ząb rozbolał. Ani w przypadku kiedy mogę sie wyleczyć z choroby okładami z szałwi, czy innego rumianku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:10 bo tak leczyliby cię lekarze. Po drugie jeśli jesteśmy przy innej drodze leczenia, to weź pod uwagę całe oczyszczanie ciała z toksyn i innych i jak te uwalniające się toksyny, mogą wpłynąć na płód. Zapewniam cię, że nie pozytywnie. No i druga sprawa, w jak bardzo zaawansowanym stadium jest rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha czyli jestem socjopatką... ciekawa teza. Kocham swoje dzieci nad życie, oddałabym za nie życie i wskoczyła w ogień. Są dla mnie wszystkim. Ale prawda jest taka, że zarówno z pierwszym jak i drugim całą ciążę nic nie czułam. Nie rozczulały mnie ruchy, nie czułam przywiązania. Dopiero w pierwszych dobach po porodzie pokochałam swoje dzieci, wcześniej nie. Socjopata to ktoś niezdolny do uczuć, a ja je mam, więc mylisz pojęcia, a pouczasz innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o potepianie wyboru. Chodzi o to, ze jesli kobiecie przychodzi to przezyc, a ona nie ma z tym problemu i nie odczuwa zadnych uczuc. Wypowiadasz sie w taki sposob, bo zapewne malo przezylas i malo w zyciu widzialas. Ludzie, ktorzy naprawde przezyly takie sytuacje wiedza, ze wybor nigdy nie jest latwy i kosztuje duzo. Oby nikt nigdy nie musial niczego takiego przezywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:14 jak pisałam wyżej, raka można wyleczyć bez chemii. Tylko trzeba wiedzieć jak. W uj roboty i samozaparcia, ale się da. I tak jak pisałam wyżej, ta "szałwia", może mieć też negatywny wplyw. Więc jakbyś nie leczyła raka w ciąży, to i tak możesz uszkodzić, lub poronić płód. To tak naprawdę jest wybór pomiędzy leczeniem, a donoszeniem ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.19 czy ktos tu w ogole rozmawia o tobie ? Nie czuj sie taka brana pod uwage i wazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:20 Ja przeżyłam, pisałam wyżej o białaczce. W 12 tygodniu płód miał już kończyny, był wielkości 6 cm i, można powiedzieć, ludzki kształt. Ale moje życie było w tym momencie ważniejsze, bo miałam już dziecko, które potrzebował matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rzucaj sie. Nikt tu nie krytykuje tego, ze ktos dokonuje takiego wyboru ale o to, ze jesli dla kogos to czynnosc jak umycie zebow to jest niezdolny do uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może wy nazwijcie mnie potworem bo wybrałabym dziecko. I bardzo ważny dla was szczegół: mam już trójkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.26 I co dumna jestes z siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siebie, dziecko potrzebuje matki. Na ciążam czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siebie bo skazanie dziecka na życie bez matki to egoizm tak naprawdę a nie żaden heroizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No rzeczywiście masz osiągniecie i powód do chwalenia się. I ty masz uczucia ? Ja przezylam jedna traumatyczna sytuacje (tez musialam dokonac wyboru) i nie jest mi lekko o tym pisac, a juz na pewno nie w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:31 Ale ty nie jesteś wyznacznikiem dla wszystkich kobiet więc nie rzucaj się że ktoś ma lajtowe podejście do tego. Nie tobie oceniać która ma uczucia a która nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13.27 Widzisz (13.29) i juz cie wziely na ruszt. Tolerancyjne, a raczej fanatyczki, ktore żądaja szanowania ich zdania. Jak oczekujesz tolerancji to tez taka badz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś oglądałam jakiś katolicki program. Kobieta z trójką dzieci chora w ciąży z czwartym, wybrała dziecko, zmarła. Wszyscy piali nad jej szlachetnością, wdowiec również ale w przeciwieństwie do religijnych autorytetów, które występowały, to minę miał raczej nietęgą. Ja tej postawy wcale nie podziwiam, wręcz uważam taką decyzję za bardzo głupią. Zresztą tak samo uważam o osobie bezdzietnej, która wyrzuca swoje życie do kosza dla płodu. I to jest chore, że płód się stawia na pedestale I w porównaniu z nim życie dorosłego człowieka g.. znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.26 I co dumna jestes z siebie ? oczywiście, lepiej jakby dumnie umarła, a najlepiej zanim dziecko zdązyłoby sie urodzić. Dwie ofiary, jakie to cudne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna taka święta została z tego co pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna taka święta została z tego co pamiętam. x polityka, jakoś prostych trzeba zanęcić. druga juz nie zostanie, bo nie ma po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze nikt nie myśli dlugofalowo o własnym dziecku i o tym z czym będzie musiało żyć. Biedna święta matka poświęciła życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam troje dzieci. Nie wiem co bym zrobila i nie chce musiec sie tego dowiadywac. Pierwsze dziecko przyszlo na swiat jako wczesniak i nie byl dla mnie bezuzytecznym plodem. Plakal, czul, bal sie, uspakajal kiedy go przytulalam. Chcialabym zyc dla wlasnych dzieci chociaz leczenie tez nie zawsze daje gwarancje. Jednak bylaby to dla mnie masakrujaca trauma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyślcie sobie co to dziecko czuje, że przyczyniło się do śmierci matki. Mówię tu o tej rodzinie z 4 dzieci. Ojciec może i nic nie mówi, ale może być chłodniejszy w uczuciach do tego dziecka, rodzeństwo nienawidzić, że odebrało mu matkę. Takie dziecko jak dorośnie, będzie się musiało leczyć psychiatrycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×