Czy gdybyscie mialy raka w ciazy

To byscie się leczyly? Wybralybyscie siebie czy dziecko?

Co za głupie pytanie. Siebie, oczywiście ze siebie.

Wiekszosc by wybrala dziecko.siebie to by leczyl tylko facet w ciazy

Mam troje dzieci. Oczywiscie, ze wybralabym dziecko.

.

9:59 Jestem kobietą. Leczylabym siebie. Dzieci jeszcze mogę mieć, a moja córka mamę ma jedną. Mój mąż i ja bardzo się kochamy i ma podobne zdanie, bie umiemy bez siebie żyć. Mam dobre i szczęśliwe, spokojne życie, które kocham. A teraz nazwijcie mnie potworem.

Nati, o co kaman w tyn twoim podpisie? Oznaczasz wynik betki czy jak?

A później ta trójka czy czwórka nie miałaby mamy. Gratulacje.

Siebie. Mam już synka i nie wyobrażam sobie zeby go zostawic na tym świecie bez mamy.

Ja też mam córkę i ratowałabym siebie. Nie zgrywałabym bohaterki na siłę, a potem moje dziecko zostałoby sierotą, no i to co by się urodziło też, czyli dwoje dzieci bez matki. I to co by się urodziło pewnie miałoby traumę, a może przez córkę nieumyślnie być źle traktowane, bo zabrałoby matkę. Potem w szkole wyzywane, dzieci są okrutne, i w końcu na forum wylewałoby żale, po co mnie matka urodziła, mam takie złe życie.

Odłożyłam leczenie raka szyjki macicy na po porodzie. Teraz jestem zdrowa i mam wspaniałego synka, pomimo, że jakiś konował mi radził " żebym toto usunęła. I nie miał na myśli raka.

Ja mam juz troje dzieci. Moja mama zmarla na raka gdy bylismy jeszcze dziecmi. Gdy matka juz ciezko chorowala, a potem zmarla przezylysmy pieklo.

10:22 A zastanowilas sie choc raz co bedzie jesli umrzesz i zostawisz to dziecko bez matki???

Byłam w takiej sytuacji. W 10 tygodniu ciąży wykryli u mnie białaczkę. Lekarz dał mi wybór - usunięcie ciąży i natychmiastowe leczenie albo ciąża i pogarszający się stan. Wybrałam pierwszą opcję, bo miałam już dziecko, które miało 5 lat i nie chciałam żeby zostało bez matki. Ciążę usunięto mi w 12 tygodniu i natychmiast włączono leczenie. Dzisiaj jestem zdrowa, a córka ma matkę.

10:44 Bardzo pani wspolczuję i życzę zdrowia.

Umrzeć.moge tak samo ja jak i Ty. Po raku nie ma śladu. To było moje pierwsze i ostatnie dziecko. Nie zabiłabym go żeby ratować siebie. Każdy ma inne priorytety.

Widzisz to było twoje pierwsze dziecko. Jak przyjrzysz się wpisom to zobaczysz, że matki wybierające siebie już dzieci mają i myślą o tych już żyjących. Więc nie ma co gdybać.

Czytać umiem, temat był o raku w ciąży więc opisałam swój przypadek, nie wiem jak zachowałabym się gdyby była to kolejna ciąża. Rozumiem, że Ty raka również miałaś skoro mnie pouczasz?

W 1 ciąży wybrałbym dziecko, w 2 siebie że wzgl na 1 dziecko.

Nie pouczam cię, tylko w twojej wypowiedzi zionie krytyką do matek co by zadbały o siebie, między słowami, a ja wskazuję ci różnicę, że te matki co by zadbały o siebie, mają już dzieci żyjące od paru lat i to jest różnica.

Zawsze siebie Mam męża i świadomie nie zostawiłabym go samego z dzieckiem /dziećmi . Jak dla mnie nigdy życie płodu nie powinno byc ważniejsze niz życie kobiety.

Trudna sytuacja. Mam nadzieje ze nigdy nie będę w takiej sytuacji i nie będę Musiała decydować.

Życie płodu tak, zgadzam się, taką samą decyzję bym podjęła. Ale jak dziecko już jest na świecie, żyje, ma się dobrze i w wieku 3-4lat coś ma się z nim stać, to wtedy bym oddała życie. Ja mam 2 dzieci i za każdym razem dopiero po porodzie pokochałam, jak było w brzuchu nie miałam jeszcze silnych uczuć.

oczywiści że siebie. po co dziecko na swiecie które od urodzenia nie ma matki?

Jedyną krytyką w mojej wypowiedzi dotyczyła zachowania lekarza. Chyba jesteś przewrazliwiona. To są tak delikatne i osobiste sprawy, że każdy powinien je rozstrzygać we własnym sumieniu.

"każdy ma inne priorytety" tak mówiąc krytykujesz matki, które wybiorą siebie, że dla nich niby dziecko nie jest najważniejsze, a dla tych matek co mają już starsze, żyjące dzieci, właśnie te dzieci są ważniejsze, bo potrzebują matki.

Bo ludzie mają różne priorytety, to nie krytyka, a stwierdzenie faktu. Czepiasz się mnie, choć w mojej sytuacji nie byłaś. Lepiej Ci jak podokuczasz innym ? Mimo wszystko dobrego dnia Ci życzę.

A ja bym wybrała siebie, dzieci nie mam. W sumie smutne, że kobiety muszą uzasadniać swoje prawo do życia posiadaniem dzieci, jakby ich własne życie samo w sobie nic nie znaczyło w porównaniu z zygotą..

Wybralabym siebie, bo mam juz male dzieci i jestem im potrzebna.

siebie, co mi po dzieciaku jak będę w grobie. Zrobię sobie inne.