Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bliźniacze dusze rozdzielone

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego bliźniacze dusze z reguły nie mogą tworzyć związku? Dlaczego te osoby poznają się zwykle w momencie, gdy oboje są już w długoletnich związkach? Tak, mnie się to też przytrafiło. Czy ktoś miał również taką sytuację? Czy komuś udało się "połączyć", mimo przeszkód? Usycham bez Niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie są wcale bliźniacze tylko szukają nowej podniety i dopisują filozofię do swojej słabości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozdzielone bliźniacze dusze cierpią strasznie i tęsknią za sobą. Może filozofia a może i nie. Kto tego nie przeżył nie wie o czym nowa. A kto doświadczył sam nie wie jak to nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja doświadczyłam i co i nic okazało się że jednak kocham męża bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.07 To nie był Twoją blizniaczą duszą a tylko kolejnym zauroczenie- jednym z wielu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moja droga to była moja jak to nazywasz bliźniacza dusza. A wiesz kiedy one się pojawiają? kiedy w związku jest średnio albo źle. Wtedy się pojawiają. I to jest ułuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Później w następnym pojawia się problemy i przyjdzie następny i następny i następny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:20 no właśnie. Wiążesz się z kimś i to ta osoba powinna być twoją bliźniaczą duszą a nie jakieś zauroczenie jak są problemy. Ogarnijcie się dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mezatki po slubie daja d**y innym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było nie brać pierwszego lepszego bo innego nie było. Później właśnie tak jest. Ale za głupotę się płaci nie ma bata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było zamysłem autorki że są rozdzielone i nie mogą być razem. Jakby oboje byli wolni i byli tymi duszyczkami to by koniec końców wylądowali razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.30 Też tak uważam. Będąc w związku spotkałem kilka takich tzw.przyjaznych dusz. Potwierdzam, że to bardzo ekscytujące sytuacje. To kobiety, z którymi od pierwszej chwili, od pierwszego wejrzenia rozmawia się tak jakbyśmy znali się od lat. Wyczuwalna jest też od razu wzajemna fascynacja i to symboliczne "to coś". Przy takich kobietach czuję się wyjątkowo na luzie. Romans wtedy zawsze wisiał w powietrzu. To nie są jednak żadne pokrewne dusze.To są po prostu kobiety, które byłyby moimi potencjalnymi partnerkami w sytuacji gdybym był wolny. To oczywiste, że startował bym do takiej kobiety, a nie do takiej, która by mnie nie pociągała i z którą nie miałbym dobrego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesamowite są te tematy o "bliźniaczych duszach", "chemii do mężczyzny " itd. Pojawia się to wszystko w momencie, gdy związek ma kryzys lub małżeństwo od początku nie powinno być zawarte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:26 O tym właśnie mówię ja miałam taki słaby moment nic na szczęście z tego nie wyszło a okaszało się że tamten to typowy podrywacz lubujący się w mężatkach a mąż jest tym z którym powinnam być od początku. To tylko moja historia ale wszyscy wiemy że było ich więcej i były tragiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak najłatwiej z siebie winę zmyć wciskając kity samemu sobie o bp dlatego te historie są niewiarygodne. Gdyby o tym ludzie wolni pisali to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ile mogę pisać źe nie mam męża NO ILE? Rozwód wzięłam 8 lat temu przez NAMARINA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o co chodzi z Tą winą? Zauroczyłam się jak idiotka ale on mnie nigdy nie dotknął. Mąż też się zauroczył przed ślubem jednak wybrał mnie nie wiem czy ja jestem jego bliźniaczą duszą może wiem że on jest moją chociaż bywa ciężko bo związek to ciągła praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.26 Zgadza się i wtedy te wszystkie nieszczęśliwe żony piszą o chemii i jak to jest zle w dodatku jedna mądrzejsza od drugiej. Komedia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bliżniacze dusze chcą być że sobą nie w związku się wydaje, kto by chciał hipokryzja kochać samego siebie. Podajcie jeden przykład bliżniaczych dusz co są w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec co on tak naprawdę o Tobie myśli, co do Ciebie czuje, czy warto myśleć o przyszłości z nim, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
apo ile u tej tarocistki tasowanie bez gumki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo chciałem zeby mi wywrozyla kiedy jakas inteligentna koboeta mi obciągnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ogol jest to milosc niespelniona platoniczna, tylko taka jest najpiekniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"milosc niespelniona platoniczna, tylko taka jest najpiekniejsza" X Bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sie połączą te rozdzielone bliźniacze dusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Farmazony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznałem ją w momencie kiedy przechodziła kryzys w swoim związku. Od pierwszej rozmowy było cudownie. Wydaje mi się, że oboje nie rozumieliśmy jak to jest, że tak bardzo nas do siebie ciągnie i mamy tyle wspólnego. To była jakaś magia. Nigdy nie czułem czegoś takiego do żadnej kobiety. Byłem wolny i chciałem tego wszystkiego z nią, chciałem żeby wydarzyło się między nami wszystko, chciałem być z nią przez resztę życia, ale niestety ona postanowiła ratować swój związek. Nie wiem co tak naprawdę myślała, ale mówiła, że gdyby nie on, gdyby nie to, że go kocha, to nigdy by nie odeszła. Postanowiłem skontaktować sie z nią po jakimś czasie, jej związek kolejny raz nie wychodził. Zaproponowałem, żebyśmy spróbowali jeszcze raz, bo nigdy nie przestałem jej kochać. Na początku zaczęła rozważać tą opcje, ale później uciekła. Powiedziała mi tylko, że nie potrafi nie angażować się w naszą znajomość i dlatego nie możemy, bo to nie w porządku wobec niego i wobec mnie. Zerwała kontakt, a ja nie potrafię o niej zapomnieć. Tak cholernie ją kocham, a ona męczy się z tym typem. Kobiet nie da się zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidze go za te farmazony, za zrzucanie winy na mnie, za brak go przy mnie, za obiecanki cacanki niezrealizowane, za obelgi pod moim adresem, za brak szczerości, za unikanie mnie, za cisze, za brak rozmów prywatnych, za to że inne ceni a mnie nigdy, za szukanie dziewic, za traktowanie mnie jak kumpla, za wykorzystanie mnie jako przyjaciółki, za siedzenie na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdu pierdu i tak kochammm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×