Jestem ekspedientka i dopiero teraz widze jacy ludzie sa zakompleksieni

Jedni sa mili inni mniej. A ilu ludzi nieszczesliwych zakompleksionych? Nawet nie zdajecie sobie sprawy jacy ludzie sa chamscy wredni czekaja tylko na moment zeby ponizyc ekspedientke, zwrocic jej uwage, miec okazje do wylania pretensji i frustracji... Gdyby nie to ze zarabiam tam 2700netto olalabym ta prace Serio. Ale gdzie tyle zarobie ze srednim wyksztalceniem?:(

ja jestem miły zawsze , nie wydziwiam w sklepach .

Może niekoniecznie okazują się, jak wielcy państwo... Ludzie są też przede wszystkim nerwowi, zestresowani, pobudliwi, i przenoszą swoje emocje na innych... jeśli to połączyć z brakiem kultury, to jest, co jest właśnie.

A żebyś wiedziała jakie suczyska w sklepach pracują. Ja jestem mila dla uprzejmych a jak by mnie jakas gruba chamka z laski obslugiwala to bym chyba zrezygnowała z zakupu. Zawsze tez skladam sksrgi na wredne babska. Rozumiem pomyłkę, kolejkę, wszystko, jesteśmy ludzmi, ale musi byc mila osoba. Jak ksiezniczka pasztetu zachowuje sie jakby zmuszali ją do pracy to proszę o kontakt z managerem.

ja tez jestem miła

He he ksiezniczka pasztetu? A co ma do rzeczy wygląd ekspedientki? U nas w sklepie pracuje pani która jest stara gruba siwa i na dodatek ma zeza, a przy tym jest tak sympatyczna że klienci ją wręcz kochają i właśnie u niej robią największe zakupy.

Chodź tu, miła, będziesz ze mną piwo piła!

Dlatego ja niezbyt wyobrazalabym sobie pracę w sklepie

A może postaraj się zdobyć jakiś zawód ,który będziesz przede wszystkim lubiła? Np. fryzjerki, kosmetyczki, florystki, kogokolwiek. To bardzo ważne żeby lubić swoją pracę bo inaczej jest meczarnia

Mnie klientki i klienci lubią, rzadko spotykam sie z jakimis bucami meskimi czy damskimi. Nie zarabiam az tyle, przez zlodzieji z zusu ale jestem u siebie. Nie przyjeliby mnie jako sprzedawce, bo nie jestem ekstrawertykiem.

Ale, ilu ja sie naogladalem takich facetow pantofli, mnostwo.