Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abby35

Dlaczego tak wielu ludzi spędza wakacje w hotelu nad basenem?

Polecane posty

Gość gość
a to nie znasz panna ludzi o różnym statusie, którzy sie niczym nie interesują? nie widzisz nad polskim morzem kmiotków co tylko rano na plażę, stu na piach i do południa się smażą i w zasadzie nie bardzo wiedzą co innego robic. Potem paśnik i po obiedzie plaża. wieczorem paśnik i rundka po straganach z bachorami zeby plastikowego badziewia nakupowały i tyle z urlopu. Wystarczy do Łeby pojechać, czy do Zakopanego, w którym z kolei Stragany, Krupówki, kolejka na Gubałowkę i jak już jakaś wyprawa to wozem konnym do najbliższej górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tunezja, brudasy i araby jak mozna tam urlop spedzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.49 tak samo jak w Polsce między rodzimymi brudasami i wielbicialami piwkowania, co po alko nagle lubią bawić sie prując ryje. A cena taka sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci z własnego doświadczenia. Przy tygodniowym pobycie organizujemy dwie wycieczki, oczywiście autobusem, bez wypożyczania samochodu, bo mąż lubi w tzw. czasie wolnym pójść do restauracji i do obiadu zamówić lokalne wino. Pozostałe dni leżymy albo na hotelowej plaży, albo przy basenie, od czasu do czasu ruszając się po drinka, czy kawę. Po pierwsze, opalić też się trzeba. Po drugie, jeśli stać cię na urlop w hotelu AI na Kanarach, czy we Włoszech, to musisz nieźle się narobić i po prostu potrzebujesz takiego właśnie nic nie robienia, żeby odreagować codzienną harówkę. Tak, najczęściej robienie pieniędzy łączy się z dość dużym wysiłkiem, a ludzie muszą odreagować czasem lenistwem. Po trzecie, wrócę za rok, czy dwa, to zrobię sobie następną wycieczkę. Nie muszę od razu poznawać całej Teneryfy. Wolę wracać, tam gdzie fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urlopy i wyjazdy są hoojowe, człowiek wraca bardziej zmęczony z tych wyjazdów niż był przed nimi, do tego na urlopach większość chla, więc jest ciągle pijana, debile, pozatym wraca się z pustym portfelem haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo może lubią? Niech każdy wypoczywa na swój sposób i popróbuje różnych form wypoczynku. Ja przez ponad 20 lat przeszłam od wakacji na zupkach chińskich i pasztecikach, w drewnianych obskórnych domkach nad Bałtykiem, poprzez podróże autem po Europie z bagażnikiem pełnym żarcia i garnków, po pencjonaty i hotele w kurortach z przepysznym i wykwintnym jedzeniem, leżeniem nad basenami, na plażach, itp. zjeżdzeniem przepięknych miejsc po nadbrzeżach autami z wypożyczalni. A teraz po latach właśnie marzy mi się spokój, wpoczynek nad jeziorem lub w górach, w cichtm miejscu z daleka od hałasu i wrzasku, z książką na leżaczku nad basenem lub w lesie. Trzeba zjeść chleb z niejednego pieca, żeby zauważyć i docenić to czego naprawdę nam potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź sama,w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Camp fan
Są też ludzie, którzy czas spędzają blisko natury, na sportowo i... Pod namiotem. Mnie inspiruje para z bloga www.Hellocamping.pl. Spróbowałem tego i totalnie przepadłem. Polecam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mnie zastanawia czemu ludzie jada nad jakies piekne, cieple morze z turkusowa woda i zamaist na plazy to spedzaja czas nad basenem gdzie sie nie da normalnie przejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie, Autorko, dziwią ludzie, którzy potrzebują innych ludzi żeby ruszyć tyłek I coś ze sobą zrobić. Bardziej niż ci, którzy leżą. Leżą, bo widocznie mają ochotę. Ty z kolei nie jesteś na tyle samodzielna, żeby robić, to co byś chciała, bo się oglądasz na innych. De facto gorzej z Tobą niż z Grażyną, która popija kiepskie drinki nad hotelowym basenem, bo ona robi co lubi i jest zadowolona. Ja dość często wyjeżdżam sama, dla innych ludzi jest to często niepojęte albo chcą mi się wcisnąć na tę wyprawę na siłę, bo nie kumają, że to mi pasuje. Całkowita wolność. Nie musisz się dostosowywać do nikogo. Chcesz cały dzień spędzić w hamaku, to ok i nikt nie zrzędzi, że strata czasu i trzeba jechać na wycieczkę i koniecznie zobaczyć cośtam. Chcesz się włóczyć cały dzień też ok I nikt nie pierniczy, że chciałby coś innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym się bała sama w góry pojechać. I to jeszcze w Bieszczady. Dość niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zyciu nie bylam na wczasach all clusive :) Nie po to pojechalam za granice by jesc hotelowe zarcie ( wdzedzie takie same ) czy siedziec nad basenem z drinkiem w reku.. Co to w PL nie ma basenów i drinków ? Leżaczek tez sie znajdzie :) Jade po to by zobaczyc choc troszke z kraju , w ktorym spedzam urlop, posmakowac lokalnych smaków w ulicznych knajpkach, zobaczyc najwazniejsze krajowe perełki i nie sa to muzea , bo muzea mnie nudza.. Moge na plazy polezec z dzien czy dwa.. w przerwach.. Plaze to ja mam pod nosem w Pl.. wcale mnie nie kreci. Słonca tez unikam, nie lubie sie smazyc, wiec opalanie odpada. Kocham pływac, ale ile mozna ? Czasami mozna w danym kraju trafic na fieste czy festival, zobaczyc cos innego, pobawic sie odprezyc, zaszalec.. Psychicznie odpoczac.. Lezaczek, basenik i drinka to ma mam na R.O.D.O.S. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×