Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Związek z rozwodnikiem a rodzina.

Polecane posty

Gość gość

Związałam się z rozwodnikiem, trwa to niedługo bo 4miesiące. Ukrywam przed rodzina że kogoś mam bo zaraz by się dopytywali. Ale ciężko mi już z tym. Chciałabym się cieszyć z rodzicami moim szczęściem ale … rodzice są bardzo religijni i nigdy nie brali nawet pod uwagę że ich idealna córeczka zwiąże się z rozwodnikiem i to starszym i to z dziećmi. Ja też jestem katoliczką. Też wyobrażałam sobie to inaczej. Ale …zakochałam się. Serce nie sługa. Dodam, że matka zawsze miała na mnie duży wpływ. Zawsze starałam się przypodobać i pokazać że jestem coś warta, jak jej ulubiona córeczka - starsza siostra. I co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i ja też jestem katoliczką. Ciężko mi z tą myślą że nie będę mogła przyjmować Pana Jezusa ale naprawdę kocham tego człowieka. Całą sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Halo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem przed rozwodem. Jestem kobietą. Nie masz prawa potrzeć na człowieka przez pryzmat stanu cywilnego. Może Twój Luby też nie trafił ta jak ja. Czy uważasz, że ma się ukrzyżować, bo ludzie powiedzą, że jest be?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to musisz wybrać - albo Jezusek albo alimenciarz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie patrzę. Gdyby tak było to nie związałabym się z nim. Jednakże przeszłość na wpływ na nasze życie, tego nie da się ukryć ani wymazać. Drugi komentarz ignoruje. Poniżej poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam kawalera. Nie życzę nikomu takich 2 lat. Jego stan cywilny nam szczęścia nie przyniósł. Jest też zagorzałym katolikiem chodzącym co niedziela do kościoła, tak jak jego cała rodzina dobrze znana i szanowana wśród innych osób z tego grona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.05 A co się działo? Opowiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta nieszczęsna różnic charakterów w teorii, a w praktyce ,,maminsyństwo''. Za mało odwiedzałam jego rodziców, gdy odwiedzałam za mało mówiłam itd. teściowe nigdy nie składali mi życzeń na imieniny i urodziny, ja mimo wszystko chodziłam-nie ukrywa nie w podskokach i też było źle. W tym roku trochę się zbuntowałam, nagadałam że źle mnie traktują, ale iść chciałam. Zrobił kolejną awanturę. Popychając mnie narobił siniaków, porwał branie. Pojechałam do niej, pokazałam się . Nie powiedziała nic. Gdy on się pojawił dosłowne głaskała go i przytulała, kazała się wyciszyć. W efekcie nie było go w domu 2 miesiące, przychodził tylko na noc. Nawet pojechał z nimi na weekend 500 km od domu. Powiedziałam dość. Zrobił koleją awanturę i zabrali go so siebie już na stałe. Zabrał wszystko z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz takie jazdy na katolicyzm, że to twórca złego wychowania ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.23 to był Twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.31 możesz rozwinąć? Bo nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest JESZCZE mój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo będziesz dalej zachowywała się jak 10latka, która boi się mamusi albo jak kobieta, która sama układa sobie życie i dokonuje wyborów jak na dorosłą osobę przystało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.41 Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:47 Dziękuję. Będę sama w życiu bo nikomu już nie zaufam. Ja też jestem wierząca, może nie aż tak praktykująca jak teściowie. Czy wyobrażasz obie, że na dniach złożę pozew, a moi teściowie nie chcą nawet rozmawiać z moją mamą dla której rozwód to cios. Powiedzieli, że przecież jesteśmy dorośli i rozmawiać nie będą. Wzięli go jak 3 latka za rączkę i zabrali do siebie. CZY TO JEST NORMALNE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto ...zastanów się w co ty brniesz...rozwodnik, i to jeszcze z dziećmi ? Rozumiem jakbyś sama była po przejściach ale być młodą kobietą z czystą kartą i decydować się na tak desperacki krok jak związek z facetem z takim bagażem ? To już nie ma wolnych fajnych facetów bez bachorów i rozwodu na koncie ? On ma dzieci czyli oprócz z nim wiążesz się z jego dziećmi i (uwaga) jego byłą żoną, z którą kontakty będą nieuniknione i ZAWSZE będzie się ocierała z uwagi na ich wspólne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj to o napisałam o swoim ,,kawalerze'' 2 posty wyżej. Być może mnie niebawem też ktoś będzie oczerniał, ale lepiej być zahukanym i nie móc nic powiedzieć, bo przylepią Ci łatkę rozwódki, a to przecież na równi z pedofilem czy mordercą dla niektórych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko 4 miesiace to bardo mało i myślę że jesteś bardzo młoda kobietą. Daj sobie czas tak ok roku dobrze radzę unikniesz rozczarowań i zawodów mówię z własnego doświadczenia sam wychowuje 2 dzieci i byłem w zwiazku z panną ok roku rozpadło sie chodź się starałem nic nie dało nie mogła pojąć ,ze nie mam 100% czasu dla niej , to wieki wysiłek pokochać partnera z dziecmi (jak ich nie ma to wpółczuje i radzę sie zastanowić dlaczego ) powodzenia to twjoa decyzja nie innych posłuchaj serca nie pragnienia czy chuci tosą całkiem inne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.50 może jeszcze komuś zaufasz? Życie zaskakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przeczytaj to o napisałam o swoim ,,kawalerze'' 2 posty wyżej." No i ? To, że ci nie wyszło nie zmienia faktu, że lepiej celować w faceta bez bagażu niż z bagażem. Warto sobie odpoiowiedzieć na pytanie czemu rozwodnik nie jest z matką swoich dzieci ? Bo znudziła mu się ? To to samo może zrobić z autorką tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź. Dzieci są z matką, nie mieszkają z nim. Nie pisze przecież o małżeństwie że 4miesiące i hop ślub. Chodzi tylko o to jak poinformować rodziców o tym związku. I co dalej. Wiem że taki związek może być trudny, tak jak piszecie, dzieci, była…ale naprawdę go kocham. Nie jestem zdesperowana, miałam powodzenie, zabiegali różni ale do nikogo nie czułam tego co do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam niestety doświadczenie, że większy zagrożeniem może być chora miłość syna z matką, która nigdy nie osłabnie niż faceta ze swoją byłą gdzie uczucie się wypaliło i lub nigdy nie było ta jak być powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że taki związek może być trudny, tak jak piszecie, dzieci, była…ale naprawdę go kocham x bo na razie kierujesz się motylkami w brzuchu a nie rozumem. Życie zweryfikuje na ile psychicznie to zniesiesz. Pamiętaj, że dzieci będą zawsze numer 1 w jego życiu i będziesz to z biegiem czasu odczuwać. Mamuśka też będzie sie o wasze życie ocierać i to jest nieuniknione. Zawsze będzie to ryzyko, że jak się pokłócicie to pójdzie do byłej żony się wygadać (szczególnie jak mają w miare normalne relacje) ...a skończy się w łóżku i wielkim powrotem do siebie. Ja bym się nie pisała na taką relację ale Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeżeli facet zostawia matkę swoich dzieci to tym bardziej dlaczego (w perspektywie czasu) i Ciebie miałby nie zostawić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem głupia. Zakochałam się ale głowę mam na karku. Liczę się tym ze wszystkim. Widzę że już odzywają się ci "życzliwi". Ludzie się rozstają. To nic nadzwyczajnego. Nie wiem czy się nam uda, bardzo tego chce ale życie płata figle bo ludzie się rozstają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie się rozstają. To nic nadzwyczajnego. x Nie, to patologia. Jak ktoś jest niestały w uczuciach nie powinien brać ślubu. Skoro słowa "i nie zostawię Cie az do śmierci" to były w jego wykonaniu (w stosunku do byłej żony) puste słowa to chyba długotrwała relacja z kimś takim słabo rokuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego słabo rokuje? Ty nigdy nie zakończyłas żadnego związku? Bo ja 3 i co? Jestem niestała w uczuciach? Czy jestem patologia? W takim razie 99% społeczeństwa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia to jest wtedy, gdy ludzie tkwią w związku w którym się męczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×