Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Związek z rozwodnikiem a rodzina.

Polecane posty

Gość gość
"Ty nigdy nie zakończyłas żadnego związku? " No dobra ale jak już ludzie decydują się na ślub to po to żeby być z sobą po grobową deskę. Nie mówimy tu o "związkach z LO czy innej piaskownicy" tylko sakramencie świętym, zobowiązaniach i odpowiedzialności za drugą osobą na całe życie. x "Bo ja 3 i co? Jestem niestała w uczuciach?" - zgadza się. Jesteś niestała w uczuciach. Wiec być może zw swoim alimenciarzem pasujecie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki związek nie zawsze jest skazany na porażkę. Dzieci? Kiedyś dorosną ... Wszystko można jakoś poukładać, wprowadzić zasady i ich się trzymać. Czas spędzony z jego dziećmi też może być miły, zależy od podejścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Patologia to jest wtedy, gdy ludzie tkwią w związku w którym się męczą." x to wy na ślepo sobie tych partnerów wybieracie czy ktoś za was ich wybiera ? A może ktoś was zmusza do związku z konkretnymi osobami? Chyba Widziały gały co brały, co ? Jak nie jesteś się kimś zainteresowanym na powaznie i na stałe to lepiej oszczedzić czasu i sobie i tej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czas spędzony z jego dziećmi też może być miły, zależy od podejścia" x z dziecmi jeszcze moze tak, ale z byłą żoną już chyba nie ? A kontakty z nią bez wątpienia będa nieuniknione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ile masz lat? Twój wybranej ile ma lat? Dzieci w jakim wieku? Napisz bo to ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyślałaś, że niektóre sprawy widać po ślubie. Co innego spotykać się z kimś raz na jakiś czas a co innego mieszkać z nim. Idąc twoim tokiem rozumowania powinnam resztę życia męczyć się. Na szczęście mam własny rozum i rozwiodłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(...) to patologia (...) & W psychologii to się nazywa "przeniesienie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ty chcesz od byłych żon? Zwykle mają własne życie i nie ingerują w życie byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ty chcesz od byłych żon? Zwykle mają własne życie i nie ingerują w życie byłego. x słabo znacie życie :D ...a mąż bardzo często wraca do byłej żony jak mu się kochanka już znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Psycholog...żaden przyzwoity psycholog nie będzie kazał tkwić komuś w chorym związku a wręcz przeciwnie pomoże się z niego uwolnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.40 Łatwo oceniać, prawda? Ślub ślubem. Taki jest zamysł aby być razem do końca życia. W partnerstwie też może być podobnie. Ślub nie gwarantuje niestety niczego. Tak jak ktoś napisał, życie z kimś a spotykanie się to całkiem co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.51 Też słabo znasz :D hahaha hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No popatrz a ja znam takiego co nie wrócił. Oboje mają swoich partnerów i żyją od wielu lat w dobrych stosunkach . Nie wkładaj wszystkich do jednego worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze już, skończmy dyskusję o moim facecie. Kocham go, to dobry człowiek, chce z nim być. Nie znacie nas i nie macie prawa oceniać. Może ktoś pomoże z problem z tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:53 Tak ? To znajdź mi takiego co będzie kazał siedzieć kobiecie z mężem - tyranem, który się nad nią znęca fizycznie i psychicznie. Znajdź mi takiego, który będzie kazał żyć kobiecie z alkoholikiem. Nienormalna chyba jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zwykle mają własne życie i nie ingerują w życie byłego." - jak mają nie ingerować jak mają z facetem wspólne dzieci ? Ta była żona zawsze będzie się gdzieś przeplatać. Nawet jak dzieci dorosną to z z byłą żoną ZAWSZE będzie mieć kontakt ze względu na nie. Tu nie ma tak, że facet kończy związek "nara cześć nie znamy się" i zaczyna słodkie życie z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak Ci mamy pomóc? Powiedzieć za Ciebie mamusi? Ile Ty masz lat? 10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci poradzę. Olej wszystko i wszystkich i słuchaj tego co podpowie ci rozum. Nie teraz...bo to krótki związek, ale za jakiś czas. Czas zweryfikuje wszystko i albo zakończysz związek, albo będziesz szczęśliwa. Doskonałej recepty na życie nie ma. Wszystko zależy od ludzi, ich charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ? To znajdź mi takiego co będzie kazał siedzieć kobiecie z mężem - tyranem, który się nad nią znęca fizycznie i psychicznie. x istotą tematu nie jest życie z mężem sadystą a pytanie czy warto pchać się z związek z facetem z dziećmi będąc młodą kobietą bez bagażu. Moim zdaniem - o ile nie jest słodkim wdowcem - to nie, nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,jak mają nie ingerować jak mają z facetem wspólne dzieci ? Ta była żona zawsze będzie się gdzieś przeplatać. Nawet jak dzieci dorosną to z z byłą żoną ZAWSZE będzie mieć kontakt ze względu na nie. Tu nie ma tak, że facet kończy związek "nara cześć nie znamy się" i zaczyna słodkie życie z Tobą." Nie zawsze. Ja nawet nie wiem gdzie mój były mąż mieszka i guzik mnie to obchodzi. Po co mi kontakt z nim? Alimenty ? Niech sobie w doopę je wsadzi. Urosły do prawie stu tysięcy złotych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już pisalas ten temat i było to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.00 Miałam takie zrywy że leje na wszystko i na wszystkich i decyduje sama za siebie i nie liczę się z nikim ale …później przychodzą wątpliwości. Kocham rodziców i liczę się z zdaniem, chce aby akceptowali moje wybory aby wspierali mnie i cieszyli się ze mną i byli ze mnie dumni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze. Ja nawet nie wiem gdzie mój były mąż mieszka i guzik mnie to obchodzi. x nie dziwie się skoro Twój były maltretował Cie. Jak autorka trafiła na rozwodnika, który jest rozwodnikiem z podobnego powodu to wróżę jej świetlaną przyszłość u jego boku... Może tutaj tak skrajnie nie było ale nich autorka ma na uwadze, że nie bez powodu ktoś jest rozwodnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz czy nie warto i tego nigdy się nie dowiesz. Mój drugi mąż był kawalerem i też mógł wziąć sobie kobietę bez bagażu. Wybrał mnie i nie przeszkadzało mu,, moje dziecko", które właściwie już jest jak jego. Nie przeszkadzało mu nocne wstawanie, zmienianie pampersów, jeżdżenie po lekarzach itp. To był jego wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie warto. Ale rób jak chcesz to twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo? Bo co wszyscy alimenty płacą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko...ogarnij czemu Twój facet jest po rozwodzie i czemu właściwie się rozstali...i wiesz co ? Nie szukaj odpowiedzi u niego.... pogadaj z jego byłą żoną. Może też wyjdzie, że znęcał się itd. Na początku znajomości każdy wydaje się czarujący i wrażliwy a potem wychodzi szydło z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, autorko oni nie muszą wspierać i cieszyć się ze wszystkich Twoich wyborów. Oni mają je szanować. Skoro się boisz rodziców, to rozstan się z tym gościem i daj mu szansę poznać normalną, dojrzałą dziewczynę, która przecięła pępowinę z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wybacz, ale brzmi to tak, jakbyś bała się własnych rodziców. Jesteś dorosłą, odpowiedzialną, wykształconą, inteligentną kobietą, a nade wszystko - nie jesteś ich własnością, więc postaw sprawę jasno: opowiedz im o swojej miłości lub przedstaw im ją osobiście, na przykład - podczas obiadu lub luźniejszego spotkania. Przecież to i tak wyjdzie na jaw prędzej, czy później. Bywają rodzice, którzy, bojąc się o przyszłość własnego dziecka, będą wymyślać setki wad u partnera lub robić wszystko, by z nim nie była, knując za plecami, wymyślając preteksty do spotkań wyłącznie rodzinnych, i tak dalej. Wiara ma tutaj tyle do rzeczy, że kochasz tego człowieka i chcesz dać mu szczęście, ze wzajemnością. A Bóg chce, byśmy się miłowali. Życie jest życiem; nie zawsze małżeństwa trwają do kresu żywota któregoś z małżonków. Jesteś dorosła, więc nie bój się powiedzieć, jak żyjesz. To Twoja sprawa, Twoja decyzja. Czeka Cię trudny związek, obarczony wieloma przeciwnościami, ale życzę Wam jak najlepiej. Poinformuj rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze już, skończmy dyskusję o moim facecie. Kocham go, to dobry człowiek, chce z nim być. Nie znacie nas i nie macie prawa oceniać. x wybacz kochanie, ale za długo żyję na tym świecie by wierzyć w to, że jakaś kobieta rozstaje się z ojcem swoich dzieci bo on jest "taki dobry i wrażliwy" :P ktoś Ci dobrze napisał. Dowiedz się czemu w ogóle się rozstali. Może wyjść na jaw, że ją zdradzał, bił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×