Ludzie co za obciach! Mój tel niechcąco zadzwonił do znajomego z pracy

Nie wiem jak to się stało...położyłam tel na łóżku, nic nie włączałam, leżał sobie z boku no nie wiem :-O Biore tel do ręki patrzę a tu ponad 2 minuty słucha :-O a ja jakieś p*****ly do mówiłam do krolika, ze jest moim Murzynkiem itp. Boże...

Nie wiem jak mam pójść do pracy

Buhaha niezle

Hahahhahahahah

Boje się aż spoglądać na smsy

u mnie tez tak bylo ktos sluchal, moj tel sie zacina czy jak, trzeba uwazac bo sam sie wlancza oczywiscie dotykowy ta osoba powiedziala ze wszystko slyszala i tak maja tel.

Hahahahahhahahahaha dobre :D

Zawsze możesz iść z pretensją, złapać znajomego za fraki i spytać, czego Cię podsłuchuje xD ...

Ale po co on słuchał to ja nie wiem

Mi kiedys też zadzwonił do szefowej, która około dwóch minut słuchała, ale akurat byłem wtedy na rynku w Krakowie, a nie np WC

Ze tez jego numer

Zawsze każdy podsłuchuje

Mój dobry znajomy, szukając na swoim sprzęcie numeru telefonu do swojego kumpla, zaczął wertować w książce telefonicznej kontakt po kontakcie, bo nie pamiętał już, jak go zapisał. I tak, w pewnym momencie, przez zupełny przypadek, połączył się z nim. Akurat z nim. Pech chciał, że odłożył już telefon i wyszedł z kimś porozmawiać, kto do niego przyszedł, a ten jego kumpel przez kilka dobrych minut wysłuchiwał w słuchawce jego rozmowy z jakąś kobietą. Kiedy ten już skończył, wziął telefon do ręki, by znów zacząć szukać tego kontaktu; patrzy, a tu płynie sekunda po sekundzie, w słuchawce milczenie, choć słychać oddech i jakieś szumy. Zażenowany, szybko się rozłączył. Na szczęście - nikt potem nie wracał do tego tematu, ale, przynajmniej, dowiedział się, w jaki sposób ma go zapisanego, heheh. Ja też, podczas usuwania czegoś ze swojego sprzętu, połączyłam się przez przypadek z moją koleżanką, a ta wysłuchała moich tekstów, typu: "tego nie", "to zostawię", "to jest dobre". Złośliwość rzeczy martwych, ot, co, hehehe.