Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie z tym poradzić

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem nawet jak to opisać, jestem zdruzgotana, jest mi przykro i smutno. Pomogłam facetowi naprawić swój związek może i nieświadomie, nie wiem sama czuję się trochę wykorzystana i oszukana. Nie potrzebnie zrobił mi nadzieję. Zawsze się przyjaźniliśmy i on kiedy mu zaczęło się nie układać przychodził do mnie żalił się, gadał na tamtą. Sa razem 6 lat więc sporo. Słuchałam, dawałam rady. Ale jakoś tak wyszło że się rozstali, jak sie okazało zrobili separację. Ona gdzieś wyjechała na dwa miesiące. On spędzał ze mną sporo czasu, sam wychodził z inicjatywą, ja się o nic nie prosiłam, no i tak zbliżyliśmy się do siebie. Oczywiście powiedział że jestem cudowna, że tak mu pomagam, że dzięki mnie otworzył oczy, że wiele cennych rad mu dałam. Wypowiadał się bardzo negatywnie o swoim związku, że ona nic nie robi, że jest leniwa, że jedyne co robi to leży na kanapie i ogląda tv, komentował że przestała o siebie dbać i takie tam, wiem że to nie przystoi facetowi sam miał wyrzuty sumienia że tak mówi ale musiał to z siebie wyrzucić a ja słuchałam. To ze mną trwało cztery miesiące, i nagle nie wiem czy tamta postanowila go odzyskać bo stały się takie dziwne rzeczy iż jego przyjaciele zaczeli go namawiać że tyle lat wspólnie spędzonych razem, po co to zaprzepaścić, czuł presję ze strony rodziny i tak dalej. Jednego dnia nagle mi oświadczył iż dziękuje za wszystko że jestem wspaniałą osobą ale czas by wkońcu się ustabilizował i obrał jeden kierunek. Byłam w totalnym szoku. Żeby już się nie rozpisywać oczywiście wrócili do siebie i on podarował jej pierścionek. Nie mogę sie pozbierać po tym bo nie wiem czy byłam dla niego tylko odskocznią czy tamta jednak uknuła jakiś plan. On do mnie piszę i dzwoni i błaga abym była obecna w jego życiu abyśmy byli przyjaciółmi. A ja chce rozbić telefon młotkiem, jest mi tak ciężko. Czy macie może jakieś rady jak sobie z tym wszystkim poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy macie może jakieś rady jak sobie z tym wszystkim poradzić? x Definitywnie uciąć kontakt i nie pozwalać się dłużej wykorzystywać. Zajmij się własnym życiem, szkoda czasu na faceta, który pięknie Cię trzyma na ławce rezerwowych, a Ty służysz jako dobroduszna pocieszycielka, mająca nadzieję na coś więcej. Life is brutal. On korzysta, Ty tylko tracisz przez swoje naiwne oczekiwania... Może postaraj się popracować, by przyszłości nie czuć potrzeby dowartościowywania się niesieniem pomocy egoistom. Facet, który miałby w takiej sytuacji na względzie Twoje dobro - oraz dobro swojej partnerki - nie dopuściłby do takiego pogłębienia relacji między Wami. Jak tamten potrzebuje się wygadać, to od tego jest psycholog, kumple, siostra, albo matka. A nie kobieta, którą można skrzywdzić... Podzieliliście winę po połowie, ale cierpisz tylko Ty. Im szybciej wrócisz do własnych spraw, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje ci bardzo za tą wypowiedź. On wybrał taki czas gdzie ja też nie byłam do końca zadowolona ze swojego życia i jakoś tak w tych gorszych chwilach on wypełnił tę pustkę, dlatego teraz tak mi ciężko bo praktycznie nie ma do czego wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odciac sie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jeszcze nie raz ją zdradzi i będzie obgadywal. Obrzydliwy koleś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem iż najlepiej jest odciąć się ale ciężko strasznie tak nagle, a skąd się tacy biorą czego to jest wina? Ja go znałam dużo wcześniej i nic nie wskazywało żeby był takim typem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×