Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

musialam uspic psa...rycze od rana...

Polecane posty

Gość gość

Weterynarz musiał uśpić mego psa..był chory i nie dało się juz nic zrobić Nie rozumiem tylko jednego...dlaczego po uspieniu mial otwarte oczka...serce mi peknie...kolezanka mowi ze tylko psy ktore cierpia podczas usypiania maja po smierci otwarte oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój sam zdechł z otwartymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt. Psy ktore nie cierpia umieraja z zamknietymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko. Strata psa to jak utrata członka rodziny. Musisz jakoś przeżyć te żałobę, tego nie da się ominąć. Pomysł sobie ze tylko tak mogłaś mu pomoc i ulżyć jego cierpieniu. Nic już więcej nie mogłaś zrobic. Teraz tylko mieć nadzieje ze sobie gdzies biega po łące w psim niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zdążyłem z weterynarzem cholera ! nie lubię tego uczucia jak się tak patrzył martwy już .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sie palnie w.łeb ta twoja kolezanka. Sama bylam obecna przy usypianiu mojego psa, weterynarz przyszedl do domu, uspil go w ramionach mojej mamy. A sam moment kiedy on juz wie, ze zaraz umrze i rozglada sie po pokoju, patrzy w moje oczy, mamy, taty stoi mi do tej pory przed oczami - teraz płacze jak to pisze Miałam 19 lat, do tej pory chce mi sie plakac a minelo 20 lat! Kochalam go jak członka rodziny! Zdjecie w ramce trzymam na komodzie. Teraz mamy koty, i ja i rodzice. Nie chcemy wiecej psów. Do kota czlowiek mniej sie przywiazuje, choc widze, ze u mnei nie bedzie to takie proste jak myslalam, tez kocham moja kocice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rozumiem Twoj bol. ja plakalm tydzien po myszoskoczku, ktorego mialam 3 lat, byl madsry przyjacielski, chodzil po domu jadl z reki itd. taki maly czlonek rodziny. paru znajomych mnie wrecz wysmialo :( niewrazliwi idioci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje wam Nie moge sobie dac rady z tym zalem...to byl moj ukochany piesek..byl z nami 10 lat...przeciez mogl dluzej... Wszyscy wokol sie smieja ze mnie...ciagle slysze ze to tylko pies.. Dla mnie to nie byl tylko pies ale az pies..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja suczka, którą miałam 11 lat odeszła w zeszłym miesiącu, była moim najlepszym przyjacielem, nic już nie będzie takie jak kiedyś, bez niej. Oddałabym wszystko by moc jeszcze raz przytulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytulam Cię autorko mocno. Doskonale rozumiem wielki ból po stracie najlepszego przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz.6.07 musiałam uśpić kota,miał nowotwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez musiałam uśpić psa.miał nowotwór kości.myślicię ze z tym by żył?zastanawiam się czy wet mi specjalnie tak powiedział,ze tylko uśpić i nic innego.pies miał apetyt i nie okazywał ze cos mu jest.tylko szczękal nocami. Moze mu sie leczyc nie chcialo? Nie wiem juz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kota czlowiek mniej sie przywiazuje x Oj, zależy do jakiego. I piszę to jako osoba, która woli psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne lekarstwo to szybko kolejny pies....u nas to było najlepsze co można było zrobić. Dzień po byliśmy już w schronisku i mamy już trzy lata kolejnego mądralę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 dni plakalem po swojej suce też musiałem uśpić, musisz znaleźć sobie samca ludzkiego oni żyją długo ewentualnie papuga ara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro,przytulam mocno.Ja tez byłam w takiej sytuacji i do dziś wspominam mojego super psa a nie ma go z nami już 20 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pomyslalby kto,ze same wrazliwe na tym topiku...buhaha Mysle,ze czlowieka utopilyby w lyzce wody. Kretynki,zrobcie wspolna stype,i placzcie po swoich smrodach. x Największy smród to twój bachor.... po nim nikt by nie płakał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też musiałam uśpić swojego pieska 13 lat temu, piękny szpic Chow Chow ,też był chory .Nie mogłam iść do weterynarza i wysłałam wtedy mojego chłopaka który jest teraz już moim mężem, on go pochował.Ryczałam kilka dni.Wychowałam się z tą psiną.Miała na imię Tina :( Do dziś nieraz oglądam jej zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardziej płakałam po kocie jak mialam 30 lat niz po kotach i psach jako dziecko - takie duże, 8-15 lat... nie wiem, wrażliwsza się zrobiłam jako dorosła, jako matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje autorko straty najlepszego przyjaciela. Sama przechodze ten etap i wiem jak jest ciezko. 03.07 odszedl moj kot. Nawet nie wiem co sie stało, ale weterynarz mówił, ze ktoś go uderzył tępym narzędziem w brzuch. Kot z podwórza doczołgał sie do domu. Szybko pojechałismy do weterynarza , a tam weterynarz zaproponował uspienie badz operacje. Zdecydowalismy sie walczyć, ale niestety operacja nie udała sie. Obrażenia były okrutne. Kot mial przybita przepone oraz obite płuca i przemieszczona wątrobę. Cierpiał okrutnie. To był najgorszy dzień mojego życia. Był członkiem rodziny. Swego rodzaju moim dzieckiem. Był przygarniety z ulicy , bo ktoś wyrzucił go z auta po wakacjach. U nas żył jak król. Ja musiałam iść do psychiatry , bo trauma jaka zostawił mi ten dzien nie minie długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyslalby kto,ze same wrazliwe na tym topiku...buhaha Mysle,ze czlowieka utopilyby w lyzce wody. Kretynki,zrobcie wspolna stype,i placzcie po swoich smrodach.??????? Po co włazisz na takie tematy? Ja wiem jedno ktoś kto nie lubi zwierząt nie jest dobrym człowiekiem,i zwierzęta też to wiedzą. A smród to masz ty ale między nogami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko poszlas na łatwiznę więc nie udawaj załamanej. Dziecko też bys uspila? Sooka bez serca i oby ten widok jego otwartych oczek przesladowal cię do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym wyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same wrazliwe ciekawe wszedzie hejt i nienawisc czlowieka zbesztac i zniszczyc a za pieskiem placze Szkoda ze takie wrazliwe nie jestescie do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:24 Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro, też przez to przeszłam kilka lat temu. Twój pies miał kochający dom i dobre życie, niestety tak to już urządzone, ze choć je tak kochamy to żyją krótko. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiałaś go uśpić i zrobiłaś dobrze, on nie cierpiał podczas usypiania, bo te środki są też przeciwbólowe.Weterynarz nie uśpi psa bez powodu.Ja już 3 psy uspilam, jeden odszedł po operacji, teraz mam staruszkę i kiedyś będę musiała , oby żyła jak najdłużej.Nie martw się, to przykry obowiązek dbać o życie i godne odejście swego psa.Bylas i jesteś dobra Panią .Twój pies to wiedział, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:05 łzy stanęły mi w oczach jak to przeczytałam.Biedny kotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za brednie z tymi oczami. Ktoś napisze coś głupiego a drugi podłapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z oczami to raczej na pewno brednie, ja musiałam tez uspic mojego pieska, miał nowotwór. najpierw dostał narkoze, i przy niej sie własnie ma otwarte oczy... a potem dostał tez zastrzyk smiertelny, wet mówił, ze w tej narkozie nic nie poczuje.. tylko si e wkołko zastanawiam, czy na pewno? moze ktos sie zna na medycynie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×