Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Twierdzicie, że decydujecie się na kolejne dziecko dla dobra tego pierwszego

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Nie wszyscy są tacy. Ja ostatnio miałam naprawdę trudną sytuację życiową, bo miałam wypadek, leżałam w szpitalu i nie mogłam pracować. Rodzeństwo pomogło nam bez mrugnięcia okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jeszcze nie wiem jak bedzie u mnie.Sama mam brata 10 lat mlodszego, ale ja chcialam bardzo rodzenstwo bo w tamtych czasach (lata80-90) kazdy praktycznie je mial.Ale teraz jest duzo rodzin z jedynakami, kiedys dzieci sie same bawily ze soba,przed blokiem, a teraz normalne jest, ze z dzieckiem sie wychodzi do parku, na basen, do galerii, do restauracji, wyjezdza sie na wakacje, weekendy. Kiedys rodzice tak nie zajmowali sie dziecmi, nie spedzali z nimi czasu, wiec jedynak mogl byc samotny. Sama mam 9 miesieczna corke, ale mam juz 34 lata no i sama nie wiem czy bedzie dla niej rodzenstwo. Ja pracuje (nie mieszkam w PL, u mnie jest krociotki macierzynski), po pracy czas z dzieckiem, w weekendy, ale nie wiem czy starczyloby czasu, cierpliwosci i checi na kolejne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzeństwo??? A to gdzieś jest napisane ze będzie się z nimi w dobrych relacjach? Mój mąż żre się ze swoim bratem ile wlezie a siostra dzwoni tylko jak coś chce. Ja mam brata który mieszka blisko ale mamy się w d... a drugi mieszka bardzo daleko i widujemy się od wielkiego święta. Mogę za to liczyć na koleżanki swoje i mamę. Moje dziecko będzie jedynakiem i zdania nie zmienię. Za bardzo lubię swoje ciało-dużo mnie kosztowało zaakceptowanie zmian pochodzących z okresu ciążowego. Drugi raz sobie tego nie zafunduje! Małe dzieci pożerają energię, wstają w nocy, trzeba za nimi łazić i wiecznie coś robić. Mając jedynaka wszystko przechodziło się raz i starczy. Teraz mam dziecko chodzące do przedszkola które na brak rówieśników nie narzeka. Nigdy więcej dzieci! Egoista? Egocentryk? A niech będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie moj tata jest jedynakim i nigdy nie narzekal, babcia (jego mama) jest po 80tce- jest samodzielna, codziennie gotuje obiad, spotyka sie z kolezankami (mieszka w bloku), chodzi do sklepu itd. Miala 1 dziecko i mysle, ze tu jest ten sekret dlugowiecznosci i dobrego zdrowia. Moja mama ma 2 rodzenstwa, jej siostra a moja ciocia jest od mamy 8 lat starsza, a wygladem i silami to jakby od mojej mamy byla mlodsza (moja mama po 3 ciazach, 2 dzieci wychowala).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moja ciocia bezdzietna lat 70, szczuplutka, lubi podrozowac , wyglada z 10 lat mlodziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie sklaniam ku 1 dziecku,a to dlatego, ze moje zycie tez cos sie liczy i chce z niego cos wiecej niz spedzenia tylu lat nad opieka nad dziecmi. Jedno dziecko podrosnie i bedzie juz mozna z nim podrozowac (co jest dla mnie wazne).O wile latwiej zabrac jedno dziecko w dalsza podroz samolotem (a mieszkam w USA) i zeby tu gdzies cos zwiedzic to sa ogromne odleglosci-tylko samolot. Ja tez potrzebuje czasu dla siebie i przy jednym go mam, bo maz spokojnie zajmie sie 1 dzieckiem, a przy wiekszej ilosci to jedno by chcialo to, drugie tamto, jedno spi, drugie nie spi itd. No i wiadomo koszty zycia, u nas nie ma dodatkow na dzieci,a studia sa platne setki tysiecy $.A dziecko towarzystwo bedzie mialo w szkole, na zajeciach pozalekcyjnych. Malemu dziecku najlepiej bawi sie z rodzicem, a potem idzie juz do przedszkola i ma towarzystwa i az nadto czasem na zajeciach pozalekcyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również pracuje w szkole i nie potwierdzę tego co pisała jakaś osoba wyżej, że jedynacy są bezczelni, samolubni i roszczeniowi. Straszne uogólnienie krzywdzące dla jedynaków. Jak w ogóle pedagog może napisać, że to "najgorsze dzieci w szkole".... Bezczelne, samolubne i roszczeniowe są dzieci rodziców, którzy sami tacy są i pozwalają żeby dzieci również takie były. Nie zależy to od ilości dzieci w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jesli drugie dziecko bedzie niepelnosprawne, bedzie mialo autyzm itp-tego nie da sie przewidziec, a wtedy nie jest ono, zadnym "prezentem' ani kompanem dla drugiego, a tragedia dla calej rodziny. I to mnie tez zniehceca, po co kusic los. W moim otoczeniu drugie dziecko kolezance urodzilo sie z ciezkim autyzmem- ma juz6-7 lat, nie mowi, tylko wykrzykuje dzwieki, nie da sie z nim porozumiec, nie wiadomo nigdy jak zareaguje w sytuacji itd. I co cala rodzina podporzadkowana jest jemu, jego terapii itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynaki od zawsze były bardziej rozpieszczone niż reszta. Nie oszukujmy się. Wolę nie wiedzieć jak bardzo rozpieszczone będą jedynaki w dzisiejszych czasach tzw. bezstresowego wychowania, gdzie goownażeria jest rozpuszczana do granic... Jakieś roszczeniowe, narcystyczne barachło z tego wyrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co cie to obchodzi czy czyjs jedynak bedzie rozpieszczony czy nie. Szkoda mi twoich dzieci, ze wychowujesz je przez stresujace wychowanie (bo to przeciez przeciwienstwo do bezstresowago, prawda?) A moze pomylilo ci sie z rodzicielstwem bliskosci-ale o tym trzeba poczytac litereature a nie mysli z bezstresowym wychowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie oprocz mojego dziecka obchodzi rowniez moj maz no i ja sama. Nie stawiam dziecka na piedestale, nasze potrzeby rowniez sa wazne. Lubimy nasz wygodne zycie w naszej 3 osobowej rodzince.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepszy rozpuszczony jedynak niż patol z wielodzietnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:05 nie zgodzę się bo mój mąż jako dziecko miał dyscyplinę od rodziców,był tresowany a nie wychowywany :( Teraz teściowa próbuje na naszych dzieciach swoich metod,przychodzi 3 razy,y w tygodniu. Jak byłam w szpitalu to ona tutaj nocowała.Tresowała dzieci że buty mają być równiutko ułożone,ubrania złożone w kosteczkę itp. To są przecież dzieci,mają czas na takie rygorystyczne zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja nie slyszę żeby mój jedynak był wychowywany na samoluba, egoistę czy co tam jeszcze ani że będzie sam za to słyszę ciągle : a co jak tak nie daj boże tfu tfu tfu wypluć cos mu się stanie zastanawiam się czy tylko mnie takie tępoty umysłowe otaczają bo ani to mądre ani miłe slyszeć coś takiego x Nie, nie jest to miłe. Tylko, że to bardziej troska o ciebie niż chęć dowalenia. Chodzi o to, że, gdyby się coś stało dziecku, to masz dla kogo żyć, bo jest drugie. Dokładnie o to chodzi. Wiem, nie powinno być w ogóle takich tekstów, ale może teraz trochę inaczej do tego podejdziesz. Zawsze możesz tą osobę najzwyczajniej w świecie opierdzielić, żeby nie krakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jedynak też może mieć autyzm czy inne choróbsko. Najlepiej w ogóle nie mieć dzieci. Po co kusić los?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 01 ale tu mowa o sytuacji, gdy mam juz jedno dziecko zdrowe. A wybiegajac z odpowiedzia- a jesli jedynak zachoruje na cos?-jednym chorym dzieckiem latwiej sie zajac,niz w sumie dwojka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze , a wy to juz zyjecie tylko dla dzieci, ze jak ono umrze to nie bedzie po co zyc? Nie macie nic innego w zyciu poza opieka nad dzieckiem? Wiadomo, bylaby to tragedia, ale pomyslcie sobie , ze dzieci w wieku 18 lat czesto wychodza juz zdomu, czesto wyjezdzaja za granice i nawet nie odwiedzaja rodzicow latami-ja mieszkam w USA i stad ludzie lataja do PL co 2 lata albo rzadziej i co tamci ich rodzice myslicie ze stracili sens zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:10 Tak.Ja żyje tylko dla dzieci.Są sensem mojego życia.Nie każdy musi to rozumieć i mieć tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 20 01 owszem ja tez sobie zadawalam to pytanie, a co bedzie jak dziecko (pierwsze) bedzie chore,ale przy pierwszym dziecku latwiej jest sie na nie zdeycdowac, latwiej zaryzykowac. Przy decyzji o drugim juz wiesz 'z czym to sie je'.Dopiero jak sie jest w ciazy, widzisz jak wiele moze byc chorob, genetyznych, niegenetycznych, komplikacje przy porodzie itd.Dlatego przy decyzji o drugim tak to wszystko rozwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.10 Ty chyba kpisz. Jak można porównać śmierć dziecka z jego wyjazdem do innego kraju. Dziecko może siedzieć w Azji i tylko dzwonić i nikt nie będzie histeryzował z tego powodu. Wyobraźni trzeba nie mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzeństwo może być skarbem, ale i tragedią. U mnie jest to drugie. Moja siostra nawet "cześć" nie powie, ostatnio ją spotkałam, to udała że nie słyszy i odwróciła głowę w drugą stronę na ulicy... Nigdy nie miałam z nią konfliktu, ot, poprzewracało się w głowie rozpieszczonej najmłodszej... wolałabym jej nie mieć, przynajmniej nie byłaby źródłem ciągłego rozczarowania, bo ile by się człoiwek nie starał mieć choć neutralne kontakty, to jak grochem o ścianę... nawet nie mamy do siebie nr telefonu, życzeń na urodziny nie wyśle, choć ja jej kartkę wysłałam... szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech każdy robi jak uważa. Ja mam dwóch chłopców i jestem zadowolona że nie zostałam przy jednym dziecku. W domu jest wesoło radośnie i czuje, że rodzina jest pełna. Mam dwoje rodzeństwa, kontakt z nimi jest bardzo dobry. Wspólnie spędzamy wakacje święta, nasze dzieci przepadają za kuzynostwem. Nie wyobrażam sobie inaczej. Aa- i drugie prawie zawsze chowa się szybciej i mniej problemowo. Nie mam pojęcia kiedy mój drugi tak urósł- w moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś OK. Tylko, że z takim podejściem to po co decydować się w ogóle na dziecko. Ryzyko jest i przy pierwszym i przy drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piertolenie o Szopenie. Co by było jak moj jedynak by zmarł? Ja umarłabym razem z nim. Ot i cała story. A co jak masz troje dzieci i umrzesz (co jest bardziej prawdopodobne niż smierć dziecka)??? Albo rozwalisz się z mężem w wypadku samochodowym? Dzieci zostaną same. Co jak dziecko się wypnie i wyniesie do głębokiej Afryki? Zero kontaktu? A co jak jedno dziecko zachoruje a reszta będzie zdrowa a to jedno roślinka??? Bo ja mając jedynaka będę miała łatwiej. Historyjek może być i sto, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Każdy podejmuje dla siebie dobra decyzje i żyje tylko raz. Jego wybór. Po co się sadzić jak kura na grzędzie skoro nikt za nas życia nie przeżyje? Uniwersalnej rady na temat modelu rodziny NIE MA I NIE BĘDZIE. Ludzie są różni i różnie żyją i czują. Najlepiej nie układać nikomu życia za niego i patrzeć na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chciałam zostać przy jednym dziecku i nikomu to nie pasowało. Po 7 latach zapragnęłam jednak mieć 2 i na dniach się urodzi. Też się nasłuchałam, że 8 lat różnicy to za dużo i takie tam. Mam to gdzieś, ja jestem szczęśliwa, a świadomość, że syn już jest samodzielny i nie będę musiała się opiekować dwójka naraz jest bardzo pocieszająca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćesmeralda
A jak nie ma komu zrobic nastepnego,bo maz raz w miesiacu ****a?to co zrobic?dziecko ma dzieiwiec lat,jesr samorne i chire z tęsknoty za rodzenstwem,glupio,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda autorko że widzisz tylko same minusy posiadania więcej niż jednego dziecka. Nawet nie ma co z tobą dyskutować, bo i po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inga- zebys soe nie zdziwila. Ja mam roznice 9l miedzy dziecmi i jest tragedia- corka jest zazdrosna, zrobila sie wredna. Brat jej przeszkadza. Jedno dobre nie robi mu krzywdy. Gdy malego nie bylo to corka byla wtecz idealem- grzeczna, mila itd. Kazdy mi tez gadal ze ona taka rozsadna fajna, ze pewnie pomoze mi duzo. Guzik prawda jednak. Teraz widze jaka przepasc miedzy nimi... Cirka jest obecnie u dziadkow. Twierdzi ze teskni za bratem a maly? Wcale o nia nie pyta... Bo wiecznie slyszy od niej " wyjdz, zostaw, nie rob" i to takim tonem ze az mi go zal. I to nie jest to ze przestalam jej czas poswiecac- tego czasu faktycznie jest mniej i nie kiedy ona akurat chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22:22 wiem, że może być różnie, biorę to pod uwagę. Póki co syn nie może się doczekać, bardzo chciał rodzeństwo. Zrobił się teraz bardzo opiekuńczy w stosunku do swoich małych kuzynek czy duzo młodszych dzieci znajomych jak się spotykamy. Zobaczymy jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inga, to zycze Ci tego, by bylo dobrze i szczesliwego rozwiazania. Odpierajac potencjalny atak- corka nawet jak byla jedynaczka nie miala wszystkiego i byla uczona samodzielnosci stosownej do wieku. Do urodzenia drugiego dziecka bylam przekonana, ze mam fajna, samodzielna mloda panne w domu. Tyle teraz ma 10 l i zaczela tez dojrzewac i nie radzi sobie z emocjami, do tego brat niespelna poltoraroczny i mam mieszanke wybuchowa. Jutro wrava od dziadkow, przyznam tesknilam za nia i bardzo sie ciesze. Pojdziemy do kina tylko we dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×