Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy długi, wegetacja

Polecane posty

Gość gość

Od czterech lat mamy poważne problemy finansowe , dwójkę dzieci 10 letni syn i trzy latek. W pewnym momencie nie dalismy rady juz splacać dwóch kredytów przez co zostaly wypowiedziane umowy, jedna trafila do windykacji , druga niestety do komornika . Wplacalismy reguralnie mniejsze kwoty. Z komornikiem dogadalismy sie i splacamy w ratach, z windykacją również. Zostają nam pieniądze po zrobieniu opłat tylko i wyłącznie na życie i to skromnie. Wiadomo ze czasem cos wypadnie jakis wydatek albo cos sie zepsuje i my wtedy leżymy.Sprzedalismy samochód i kupiliśmy starsze auto. Zwyczajnie wegetujemy w tym momencie. Szukalismy pomocy u rodziny zeby ktoś pomógł nam przynajmniej pozyrowac kredyt bo obydwoje niestety trafiliśmy do bazy bik i nie mozemy dostac kompletnie nigdzie kredytu nawet konsolidacji aby zmniejszyć te raty. Rodzenstwo moje i meza nawet nie wie o klopotach finansowych. Prosilismy kiedyś siostre to nas jeszcze obgadala ze trzeba bylo.myslec itp. W sumie ma rację ale teraz popadam w jakąś depresje,konca nie widać. Jedyna atrakcja na wakacjach dla moich dzieci to wzielismy ich na basen w sumie zaplacilismy sto zlotych bo wiadomo kupilismy jeszcze jedzenie itp. Ale o czyms innym nie ma mowy zeby gdzies pojechac i tak jest caly czas. Jest tutaj ktoś w takiej sytuacji jak sobie radzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co wam bylo drugie dziecko w takiej sytuacji? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A macie swoje mieszkanie? Uwierz mi inni maja gorzej. Ja mam po ojcu do splacenia dlug 30tys zl Do tego w piatek przyjdzie gosc po czynsz a nam brakuje 400zl. Maz by zarobil ale leje a on jest dekarzem i od 3dni siedzi w domu.. Maskara jednym.slowem masakra pocieszam sie ze wszyscy zdrowi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daliscie rady spłacać 2 kredytów i chcielscie naciągnąć kogoś na podżyrowanie 3 kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujecie oboje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:43 Trzeba bylo zrzec sie spadku po ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A Ty czym się zajmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ci kolejny kredyt? Na głowę upadlas? Skoro dogadaliscie się z wierzycielami to już duży sukces. Może spróbuj gdzieś dorobić? Albo mąż niech gdzieś na weekendy się zalapie? Wiele moich koleżanek weekendowego dorabia sprzatajac,mając okna prywatnym ludziom. Bierze dajmy 20zł od okna i w godzinę ma 80zł na czysto. Sprawdź wydatki,może coś kupujesz z przyzwyczajenia,a dałoby się żyć bez tego. Jaki masz limit dzienny na jedzenie? Często wam się coś psuje w domu? Po co wam nawet stare auto jak nie macie kasy? Ile km macie do pracy? Może da radę przesiąść się na autobus. Zawsze trochę kasy więcej bez ubezpieczenia. Niby może nie jest to dużo ale zawsze jakiś grosz wpadnie dodatkowo. Na dzieciach nie oszczędzisz, wiadomo więc tam aż takiej oszczędności bym nie szukała. Może woda? Krótsze prysznice. Też zawsze kilka dych dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak pracujemy. Chcielismy wziac większy kredyt zeby splacic komornika i drugi kredyt i zrobic mniejszą ratę i rozciągnąć w czasie na wiecej lat ,zeby zostawalo wiecej pieniędzy. Niestety nie mamy co liczyć na rodzinę. Teściowa chciala nam pomóc ale ma umowe na czas określony w tym momencie a teść w ogóle łapie sie dorywczych prac i ma problemy z alkoholem i nie ma zadnej umowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile zarabiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego dorobić Iść do normalnej pracy. Moi znajomi mają trójkę dzieci 8, 5 i 3 latka. Pracują oboje. Mają duży kredyt bo kupili spory dom i dają rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt Ciebie tu nie zna. Powiedz proszę ile zarabiacie, jakie macie wysokie te kredyty i jakie duże raty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy podobnie, trochę z własnej głupoty, a trochę przez wypadki losowe. Też nigdzie nic nie dostaniemy, w sensie kredytu, ale według nas to dobrze. Spłacanie idzie jak krew z nosa, ale idzie. Pomyśl, że inni naprawdę mają gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorabiajcie, ulotki wrzucaj do domow prywatnych z oferta sprzatania, bylas w mopsie ? Moze cos sie wam nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, mam nadzieję, że dacie radę. My nie mamy kredytów, ale też nam starcza jedynie na życie. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ile zarabiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 zeta na basen? Serio? Bo zarcie trzeba bylo tam kupic?? Sorry, ale ja nie mam kredytow, a na basen zabieram kanapki i owoce. Dla dzieci kupie jedynie lody galkowe i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie to dziwi. Nie chce wywołać burzy, bo człowiekowi rozrywka i jedzenie na mieście się należy ale kurde jak macie ciężko to trzeba było zjeść przed samym basenem i wziąć kanapki czy jakieś bułki słodkie dla dzieci do plecaka. My idąc na basen zawsze bierzemy swój prowiant, nie, że nas nie stać ale zwyczajnie wkurza nas to czekanie i zazwyczaj cena nie jest adekwatna do "wyrobu" - jest niedobre. Nie mówię tu o lodach galkowych czy gofrach,bo to nie jest jakiś majątek. Widocznie kasa wam ucieka przez ręce, a sami nie wiecie dokładnie na co. W Polsce mamy również mnóstwo zbiorników wodnych darmowych, są darmowe półkolonie, u nas w mieście 60tyś mieszkańców jest też darmowe kino w domu kultury. Co sobotę leci jakiś film dla dzieci tych mniejszych i wiekszych. Są różne imprezy plenerowe,nawet jak nie w twoim mieście to gdzieś niedaleko. Skoro macie auto,możecie podjechać co weekend te 20km, to nie są jakieś wielkie pieniądze na paliwo, basen wychodzi drożej. Na wszystkim można oszczędzić, jakoś zaplanować odpoczynek na powietrzu, a nie babrac się w kolejnym kredycie. To jest najprostszy sposób na bankructwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteście ograniczone. Autorka wzieła dzieci na basen zamiast wakacji, to chciała żeby chociaż troszke sprawić im radości to kupiła im pewnie frytki czy lody, a wy z tymi kanapkami. Przecież nie chodzi na basen co tydzień. Równie dobrze możecie jej radzić, żeby oszczędziła na myciu sie tego dnia, bo przecież idzie na basen to zawsze pare złoty zaoszczędzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 60tys mieście żyje się inaczej niż w 1mln. Nie można porównywać dostępu do rzeczy darmowych i płatnych. W mniejszym może będzie blisko Las czy jezioro za darmo. W większym są tylko baseny i to drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W większych miastach się więcej zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zastanawiam jaki duży musiały być te dwa kredyty, że dwóch pracujących ludzi nie jest w stanie ich spłacić. Może na zakup mieszkania., które zawsze można sprzedać i kupić mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno z Was powinno pojechac do pracy za granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak już to oboje. Rodzina musi być razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt kredytem chcecie splacac? Nienormalni jestescie? Idzcie do pracy, niech jedno wyjedzie za granicę, cokolwiek. Pomyslcie jaka przyszlosc zgotujecie swoim dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to nawet lepiej. Sprzedac wszystko co maja, wyjechac za granice i pier.... dlugi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 100 zeta na basen? Serio? Bo zarcie trzeba bylo tam kupic?? Sorry, ale ja nie mam kredytow, a na basen zabieram kanapki i owoce. Dla dzieci kupie jedynie lody galkowe i tyle. xxx Już nie wspominając, że jak się nie ma miedzi to zamiast jechać na basen można dzieci z własnym prowiantem zabrać nad jeziorko. I skoro w Warszawie południe miasta jeździ w weekend do Zalesia, zaś północ nad Zegrze to w mniejszych ośrodkach miejskich temat jest jeszcze prostszy do ogarnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyślij męża na budowę za granice. Jak jest ogarnięty, bez nałogów będzie Ci wysyłać 5 tys. miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga. Mamy swój dom a nasz syn ma nowotwór. Naprawdę chciałabyś się zamienić? Wg mnie wytrzymają ie jeszcze i nie bierzcie trzeciego kredytu. Ważne że jesteście zdrowi. Naprawdę. Uwierz ze chętnie bym się z tobą zamieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie przesadzajcie z tym basenem. Poszli tam tylko RAZ, żeby zrobić przyjemność dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×