Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy długi, wegetacja

Polecane posty

Gość gość
14:55 I to jest dopiero tragedia, a nie jakieś tam długi... Współczuję i życzę zdrowia dla synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga. Mamy swój dom a nasz syn ma nowotwór. Naprawdę chciałabyś się zamienić? Wg mnie wytrzymają ie jeszcze i nie bierzcie trzeciego kredytu. Ważne że jesteście zdrowi. Naprawdę. Uwierz ze chętnie bym się z tobą zamieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto mąż 3 dni pierdzi w stołek a ty idź na jabłka czy czereśnie. Cokolwiek. Dorobisz 50 zł dziennie i masz już na codzienne zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pada to i na czesrenie nie pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:16 no weź, nie ma żadnego jeziorka ani lasu w tym milionowym mieście? Nic zupełnie,żadnych atrakcji,imprez gdzie wstęp jest wolny? Ewentualnie za drobna opłatą? Nie wierzę. Mieszkałam i w dużym mieście i w małym i nigdzie nie było problemu że znalezieniem jakiegoś miejsca na odpoczynek czy zabawę. Co do basenu,skoro jej nie stać to nie musiała tam iść. Mogła zabrać dzieci gdzie indziej. To był tylko przykład. Wzięła, zapłaciła i mówi się trudno, należy się ale to nie zmienia faktu, że mogła inaczej je wydać, korzystniej, skoro wegetuja. Dajemy tutaj przykłady tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To siedź i biadol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w niewielkim mieście jeździmy nad pobliskie jezioro że swoim prowiant. Ewentualnie dziecko frytki jedne. Żadnej coli itp. Woda z domu. Chodzimy na skatepark z młodym. Lubi hulajnogi. My często na projekcje filmów pod chmurka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w niewielkim mieście jeździmy nad pobliskie jezioro że swoim prowiant. Ewentualnie dziecko frytki jedne. Żadnej coli itp. Woda z domu. Chodzimy na skatepark z młodym. Lubi hulajnogi. My często na projekcje filmów pod chmurka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jednak można. Oni mają problemy z prawidłowym rozdysponowaniem budżetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niegospodarność to tylko jeden z mankamentów. Przede wszystkim jednak jak to możliwe, że chłop świadomy krytycznej sytuacji finansowej pozwala sobie siedzieć 3 dni z rzędu w domu bez pracy? W tymczasie mógłby iść przez agencje dorywczo popracować. Taka postawa wygodna jest właściwa dla kawalera, który ma zapas finansowy z kilkadziesiąt tysięcy na koncie a nie dla głowy rodziny. Twój mąż jest bardzo nieodpowiedzialny, musisz mu wjechać na ambicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja na jedzenie na 3 osoby miesiecznie wydaje 2500-3000 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na skatepark woda plus palus, ki. Ewentualnie woda z cytryna. Na projekcje pod chmurka tobie sandwich. Chleb ser wędlina warzywa Kaba osy. Do tego owoce. A isok z wyciskarki w mega fajnej szklanej butelce. Ale mamy jabłka i marchew swoją. Trochę zabawy ślę przynajmniej zdrowsze niż fanta itp. Do tego bez cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki proponuję zacisnąć pasa. Inaczej się nie da. Byłam w takiej sytuacji jak ty. Kredyt splacalismy drugim i kolejnym kredytem. Później jak przestalismy już wyrabiać to doszły chwilówki. Aż powiedzieliśmy stop. Teraz ja i mąż mamy dwie prace. Jeszcze rok takiej charowki i splacimy wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myślałaś o tym zeby pracować ? a jeśli juz pracujesz to zeby pracować więcej? Ja w ten sposób łatam dziury. Przykładowo umarł mój ojciec i moja mama został sama na spółdzielczym mieszkaniu, kiedy spółdzielnia zaproponowała kupno mieszkania za 30% jego wartości nawet sie nie zastanawiałam skąd wezmę pieniądze, kazałam mamie brać póki ma ofertę. Wzielam dodatkowe dyżury w szpitalu, pracaowałam świątek piątek ale dałam rady zorganizować potrzebną kwotę. Bez żyrantów i kolejnych kredytow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×