Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zdrada to powód do rozwodu?

Polecane posty

Gość gość

Czy zdrada to powód do rozwodu? Dla mojego męża nie jest to powód żeby się rozstać. Czyli gdybym zdradziła dalej bylby ze mną. I teraz tak mnie to mocno zastanawia - czy tak bardzo mnie kocha że wybaczy, czy aż tak mało dla niego znaczę że ma to w głębokim poszanowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ani to, ani to. Od ciebie oczekuje po prostu tego samego, ma wiec wolna droge :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może sam zdradził, dlatego tak mówi? :D Każdy ma inne podejście do zdrady. Dla jednych, to tylko fizyczne wyżycie się z inną osobą, dla innych również emocjonalne zaangażowanie w inną relację. Jak dla mnie facet, który mówi, że zdrada nie jest powodem rozstania, albo sam zdradza, albo ma na to dużą ochotę i wewnętrznie się usprawiedliwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednorazowa - nie jest bo uważam, że każdy ma prawo do błędu i smutno byłoby wtedy przekreślać całe małżeństwo, szczególnie wtedy gdy są wspólne dzieci a facet szczerze by żałował. Co innego gdyby to było nagminne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm... i teraz daliście mi do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 16:25 ale tej zdradzonej stronie ciężko będzie normalnie funkcjonowac w małżeństwie nawet po takiej jednorazowej zdradzie. W głowie już zawsze będzie myśl że coś ukrywa, że znalazł kolejnej. To już chyba lepszy rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 16:25 ale tej zdradzonej stronie ciężko będzie normalnie funkcjonowac w małżeństwie nawet po takiej jednorazowej zdradzie. W głowie już zawsze będzie myśl że coś ukrywa, że znalazł kolejnej. To już chyba lepszy rozwód. x pewnie tak ale nie bez kozery mówi się "na dobre i na ZŁE"...nie sztuką jest utrzymac małżeństwo jak wszystko jest jak bajce...tylko mało kiedy jest jak w bajce. Taka osoba zdradzona już na zawsze będzie miała podburzone i wyostrzone poczucie zaufania i nawet jak wejdzie w nowy związek będzie się zastanawiać czy nowy partner jej nie zdradza...więc pytanie czy warto kończyć małżeństwo i pchać się w nieznane jak np. mąż sam się przyzna i na serio żałuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męskim okiem. Jeśli to tylko sex to nie jest powód. Gorzej jakby się zakochała. Dla mnie osobiście wolałbym gdyby powiedziała że z tym i tym spotkała się na seks niż jakby powiedziała z takim a takim chodzę na spacery i się przytulamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednorazową zdradę bym wybaczyła. za bardzo przywiązuje się do ludzi by skreślić kogoś kto byłby ojcem moich dzieci z powodu jednego błędu i potem zaczynać całe życie od zera i układać sobie wszystko na nowo... co innego gdyby to było notoryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednego błędu i potem zaczynać całe życie od zera i układać sobie wszystko na nowo... co innego gdyby to było notoryczne. x dokładnie, tym bardziej że zostając rozwódką z dziećmi można co najwyżej załapać się potem na faceta z podobnym bagażem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli poczytacie sobie lektury z psychlogii to wychodzi jeden wniosek osoby zdradzajace najwieksza krzywde wyrzadzaja sobie nie osobie zdradzanej osoba zdradzana jest czysta oczywiscie jezeli sie dowie i planuje sie zemscic wyrzadza krzywde nie tej osobie tylko sobie taki paradoks na zlosc mamie odmroze sobie nogi nie wolno odwzajemniac sie zlem to trudne ale tak sie postepuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie osobiście taki ktoś nie ma ratunku ani wytłumaczenia jeśli ktoś nie posiada zasad to jest nic niewartym człowiekiem który nie zasługuje na szacunek!! Podziwiam niektóre Panie które nabierają się na różne wytłumaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż ma taką tendencję że bajeruje z kobietami przez telefon, potrafił w ciągu kilku dni wypisać z panną z 500 smsów. Gdy dowiadywalam się o tym ładnie przepraszał i urywal kontakt. Zawsze "wybaczam" ale wewnątrz bardzo to boli bo nawiązuje z kimś innym więź emocjonalną. Niby wszystko jest ok, żyjemy sobie zgodnie a są chwilę ze nie mogę przestać myśleć i tych babkach, i tym że kochał się ze mną wyobrażają sobie ze to tamte, że zasypial przytulony do mnie a myślami był przy kimś innym. Ciężko tak żyć, coraz częściej myślę o rozstaniu chociaż wygodnie nam się żyje, psychicznie mam dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla mnie osobiście taki ktoś nie ma ratunku ani wytłumaczenia jeśli ktoś nie posiada zasad to jest nic niewartym człowiekiem który nie zasługuje na szacunek!! Podziwiam niektóre Panie które nabierają się na różne wytłumaczenia Z X Pewnie jesteś jeszcze mloda/młody. Tez tak myslalam za mlodych lat. Życie potrafi platac figle i szybko nauczyło mnie że nie jest filmowym scenariuszem komedii romantycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.51 Wybaczają tylko osoby o niskiej samoocenie i o braku własnej wartości bez jakichkolwiek zasad poza tym kimś nie widzą swojej przyszłości!! Z takimi osobami nie chcę mieć nic do czynienia, a młody nie jestem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole zaczynac od zera z wiernym facetem, ktory juz ma dzieci niz zyc z klamca, ktory wylizal cale cialo kochance mnie majac w d***e najglebiej jak sie da. Mam 29 lat, dziecko z bylym juz mezem, jestem finansowo niezalezna i nie wybaczylam zdrady. Ale niech kazda robi jak uwaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jezeli poczytacie sobie lektury z psychlogii to wychodzi jeden wniosek osoby zdradzajace najwieksza krzywde wyrzadzaja sobie nie osobie zdradzanej X Dokładnie tak jest. Sama kiedyś wdalam się w taki "romans". Zauroczyl mnie inny mezczyzna chociaż miałam kochanego męża. Przez kilka miesięcy spotykaliśmy się na spacery, obiadki, różne wycieczki. Mąż jeżeli nawet domyslal się to nic nie dal po sobie poznać - żyliśmy tak jak zawsze. Tylko ja prowadziłam jakieś głupie podwójne życie. W końcu zmadrzalam i zakonczylam to romanowanie, ale nawet po kilku latach mecze się z tym. Sama siebie wewnętrznie drecze ze tak skrzywdzilam męża - chociaż on nic nie wie do dziś. Jest cudownym czlowiekiem i nie zasłużył na takie traktowanie, każdego dnia staram się mu to po cichu wynagrodzić. Lżej było by mi chyba wyrzucić to z siebie i wszystko powiedziec ale wiem że wtedy bardziej skrzywdzilabym męża. Więc karze sama siebie za swoje przewinienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten kto pisal "przeciez slubowalismy na dobre i ZLE" no sorry, ale wiernosc i uczciwosc tez slubowalismy... ja to "na zle" inaczej rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.00 Według mnie znasz swoją wartość i prawidłowo myślisz jeżeli chodzi o tego typu sprawy. Szacun dl Ciebie, dla mnie jesteś kobietą godną zaufania. Tak trzymaj, a niech te wszystkie materialistki o obniżonej samoocenie niech trzymają się swoich życiowych zasad. Jeszcze raz Brawo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 29 lat, dziecko z bylym juz mezem, jestem finansowo niezalezna i nie wybaczylam zdrady x ciekawe jakbyś miała 37 lat i trójkę dzieci na karku to tak łatwo byś sobie ułożyła życie od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, lepiej sobie wzbaczyc czasem ten, kto zdradzi pozniej mocniej kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.07 Według niektórych to pic na wodę i ślubują tylko pod publikę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.09 No na pewno, masz rację:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 29 lat, dziecko z bylym juz mezem, jestem finansowo niezalezna i nie wybaczylam zdrady x ciekawe jakbyś miała 37 lat i trójkę dzieci na karku to tak łatwo byś sobie ułożyła życie od nowa. X Nigdzie nie powiedzialam, ze bylo mi latwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.08 Jeżeli jesteś silną kobietą a przede wszystkim niezależna i znającą swoją wartość to pewnie i byś sobie życie ułożyło a nie godzić się na wszystko i nie fikać bo trójka dzieci.... Współczuję takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu mezowi "wybaczylabym" zdrade, bo juz mi na nim nie zalezy, jestesmy razem ze wzgledu na chorobe dziecka tak naprawde. Nawet bym sie troche ucieszyla, bo mialabym niejako zielone swiatlo, zeby tez zaszalec:) Ale gdybym kochala, nie dalabym rady wybaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt do nikogo ni{nie jest przywiązany na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 29 lat, dziecko z bylym juz mezem, jestem finansowo niezalezna i nie wybaczylam zdrady x ciekawe jakbyś miała 37 lat i trójkę dzieci na karku to tak łatwo byś sobie ułożyła życie od nowa. X Nigdzie nie powiedzialam, ze bylo mi latwo x no widzisz...Tobie nie było łatwo a jesteś stosunkowo młodą osobą co dopiero kobiety przed 40stką z co najmniej dwójką dzieci mają zrobić ? Wierzysz w to, że fajny i atrakcyjny facet zainteresuje sie taką kobietą mając do wyboru multum młodszych kobiet bez bagażu ? Swoją drogą jak masz 29 lat i jesteś już po rozwodzie to szybko wam się nie układać zaczęło....powiadają, że swój przyciąga swego...takiego sobie wybrałaś więc drugi partner też moze Ci szybko rogi zacząć przyprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego nie planuje kolejnego zwiazku. Wykrylam, ze zaczal ten romans 2 miesiace po tym jak urodzilam. Mam ogromny uraz, nie macie pojecia. Mysle, ze zdradzal mnie i wczesniej, ale z tylko jedna "zlapalam go za reke"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę to ciężko mówić co by się zrobiło w danej sytuacji - to jest tylko teoria. Ja teoretycznie nie mogłabym być z osobą, która mnie zdradziła - raczej bym już nie zaufała, a związek bez zaufania to męka. Do tego wyobrażałabym sobie jak mnie zdradza i nie wiem czy mogłabym z takim kimś jeszcze się kochać. Pewnie przy każdej sprzeczce wypominałabym mu to i byśmy się razem męczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×