Pierwszy stosunek pozamałżeński

55 stopni jest w saunie wszystko gorace cialo parzy a ty sie chcesz piescic mozna isc tylko na 3 minuty a pozniej uciekac do wody a pozniej do loza

proponuję najpierw wizytę w saunie, lub na forum dot temperatur, zalecanego czasu saunowania i można wtedy porozmawiać. Bez urazy.

Żyjemy w społeczeństwie katolickim, nauczano nas ,że seks jest zły , że słuzy tylko do prokreacji, że może być tylko po ślubie, tylko z małzonkiem, małzonką. Kompletne bzdury ! Jesli człowiek jest wolny, nie ma ograniczeń intelektualnych, nie ogranicza go religia, to dlaczego ma rezygnować z tak pięknej sfery zycia jak sex ? Jasne , najpiekniejszy jest sex z udziałem kochanej osoby, ma wówczas zupełnie inny wymiar. Jednak po ilus tam latch związku , pożądanie sie wypala (CO NIE ZNACZY, ŻE GAŚNIE MIŁOŚĆ !!! ). To co ? Wówczas zrezygnować z przyjemności i i zająć sie tzw. obowiązkami małżeńskiemi ? Żyć bez zaspokojenia PODSTAWOWEJ potrzeby jaką jest pożądanie seksualne ? Mam 44 lata , 21 po slubie . Od kilku lat miewam kochanka , z któremi seks jest taki jak na początku małżeństwa. W dalszym ciągu kocham męża, jestem dla mnie wszystkim, może na mnie zawsze liczyć ( z wzajemnością ). Dlaczego stosunek pozamałżeński jest u nas traktowany jako zdrada ? Czy taniec z partnerem jest zdradą ? A taki sam taniec z tym samym partnerem ale nago jest zdradą ? Stosunek to bezpośredni kontakt błon sluzowych, dostarcza nieziemskich przyjemności ale gdzie tu zdrada ? Katolicy ze swoimi obelgami darujcie sobie komentarze. Każdy ma swoje poglądy i zapatrywanie na zycie. Jesteście znani z tego ,że narzucacie wszystkim swoje jako jedynie słuszne.Dla was kobieta , która jest kochającą żoną, dba o dom i rodzinę ale ma kochanka jest zerem. Dla mnie kobita, która ma dom, rodzinę i cierpi z powodu niezaspokojenia swych potrzeb seksualnych, jest biedna stłamszoną istotą . Żżyjcie jak chcecie ale dajcie życ innym jak chcą.

gość dziś ta wiadomość jest chyba prawdziwa:)

jasne ... jesteś zabezpieczona przed ciążą?

Wszystkie macie przerwbane powiem to waszym facetom i pojdziecie w p**du. Nie wystarcza wam maz wy k***y

pierwszy raz jest niesłychanie ekscytujący:)

Ja jednak byłabym gotowa porozmawiać. Ale serio i bez głupich kawałów. Autorka

Autorko to co opisalas w poście jest naprawde bardzo kuszące i przyznam ze mam ogromną ochotę na sex pozamałżeński taki bez słów w szale namietnosci mmmm juz czuje wibracje malego na samą myśl lecz stale w głowie mam moją cudowną żonę z którą sex to poezja oboje spełniamy swoje zachcianki podkrecajac napiecie do maximum wtedy kazde miejsce i pora jest odpowiednia Bardzo kocham swoją żonę i tak naprawde nie potrafiłbym jej w taki sposób zranić sam bardzo zle bym sie z tym czuł Pokusa ogromna przyjemnosc dreszcz emocje pewnie jeszcze wieksze tylko ja jakby z innej bajki

gość wczoraj Ja jednak byłabym gotowa porozmawiać. Ale serio i bez głupich kawałów. Autorka X ale jesteś dostępna tylko po 22?:)

Nie tylko po 22:00. Teraz również

Witaj:) czy był już drugi pozamałżeński?:)

so..chyba kontrola domowa?

nikt nie jest święty

no tak ale autorki nie ma;)

11:07, fajnie napisane!

do 14:26, tak prawdziwa, a dlaczego miałaby być fałszywa?

BO NIE WSZYSTKO CO TU PISZĄ JEST PRAWDZIWE

I co tam nowego autorko;)

cóż, takie jest życie, nie zawsze prawdziwe. Czasami mam trochę więcej luzu i czytam niegrzeczne fora, strony i rzeczywiście wiele jest wpisów, gdzie wydaje mi się, że to młodzież lub Panowie, tylko tacy trochę nie doświadczeni, że odczucia kobiet, podejmowanie decyzji, to nie do końca tak jak u płci przeciwnej. Z drugiej strony sporo jest, przynajmniej tak mi się wydaje wpisów od kobiet. Takie domysły.

Tak, ale zwykle kobiety maja opory, nie idą na sex tak łatwo jak faceci, przynajmniej tak się sadzi;)

oczywiście, że masz rację. W moim wypadku, tak spontanicznie bez wcześniejszych planów (podkreślam to) to zdarzyło się trzy razy. W sposób zaplanowany, czyli idę na "łowy" kilkakrotnie więcej. Również wiele razy mi odchodziła chęć na sex, na cokolwiek, również w trakcie kuszenia np. w klubie. Tak to jest, Wy Panowie to w zasadzie raz, dwa i po robocie, my kobiety działamy trochę inaczej - musi nastąpić splot wielu czynników.

i jeszcze jedno, a mam ubaw jak jestem podrywana, jak się upatrzony cel stara, jak reaguje na różne moje triki. Czy dostrzega różnicę, że np w toalecie pozbyłam się biustonosza, co mam w torebce, że zmienił się kolor pończoch, że dekolt jest głębszy i.... można jeszcze długo wyliczać.

u nas tez splot wielu czynników:) primo po pierwsze:) trzeba trafić na odpowiednią laskę;)

proszę Cię, jesteście wzrokowcami - dobry make up, trochę koronki, szpilki, w miarę biust i jesteście ugotowani, szybciej niż sami sądzicie. Zarówno Ty jak i ja wiemy, że nikt nie idzie do klubu, czy w inne miejsce aby pisać traktat filozoficzny.

Czyli fajnie ze się tym bawisz:)

masz racje z tym ze musi nieco zaiskrzyć;) a na takie łowy chodzisz sama czy z koleżankami?

oj wczoraj doświadczyłam pierwszy raz takiego seksu... on młodszy 8 lat, ciało jak młody bóg ... nie żałuje, zrobiłabym to jeszcze raz ....

Męża masz?

Basia daj maila