Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Myślałam że jestem tolerancyjna ale ... starsze matki

Polecane posty

Gość gość

Hej, do tej pory myślałam, że wiek to sprawa drugorzędna a te, które krzyczały że pierwsze dziecko po 30-tce to szaleństwo są zacofane i żyją mentalnie w poprzedniej epoce. Sama urodziłam pierwsze dziecko w wieku 33 lat. Starsze matki zawsze chwaliłam, wspierałam, podziwiałam I wszystko był ok dopóki nie stuknęła mi 40-tka. Teraz widzę różnicę i w życiu świadomie nie zdecydowałabym się na ciążę. Chodzę na spotkania mam z grupy parentingowej, takie tam pogaduchy przy kawie i piwku dla kobiet z dziećmi w różnym wieku. No i ostatnio poznałam tam mamę cudnego dwulatka - sęk w tym, że ta mama za miesiąc kończy 50 (!!!) lat :O Cała moja tolerancja poszła się bzykać. Dla mnie to skrajnie nieodpowiedzialne. A ta kobieta planuje jeszcze minimum jedno dziecko, ma pozamrażane zarodki w klinice :O I tak oto z otwartej tolerancyjnej mamy stałam się zaściankową kurą, ale nic na to nie poradzę. Po prostu odrzuca mnie myśl o tym, że dzieciak pójdzie do szkoły i będzie miał autentyczną mamobabcię na przysłowiowych wywiadówkach. Sama należę do starszych rodziców a uwierzcie, i tak wyglądam nieźle, mam dobrą figurę i kondycję, dbam o zdrowie itp.ale natury i czasu nie oszukasz. Tak tylko chciałam się podzielić dzięki za przeczytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może te mamy przed czy po 50 też dobrze wyglądają czują się świetnie mają super figurę itd itp. Daj żyć im tak jak chcą. Ich życie ich wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupia krowa z ciebie, ograniczona o tego "co ludzie na wywiadowce powiedza", jakby do tego sprowadzalo sie maciezynstwo. ograniczona umyslowo prymitywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
in- vitro to biznes, nie liczy sie wcale dobro dziecka. Dziecko jest traktowane przedmiotowo jak towar na zamówienie, z którego korzystają właśnie takie 50 letnie mamy. Ogladałam ostatnio program w uwadze o kobiecie, która urodziła z in vitro nie swoje dziecko, bo lekarze sie pomylili. W dodatku dzieciątko strasznie upośledzone. Dlaczego ludzie tak promują ten barbarzyński proceder jakim jest in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, no jest to nieco szokujace bo to jej pierwsze dziecko. I wyglada na to ze swiaodmie tak pozno. a nie np ma dwoje dzieci 20 letnich I teraz wpadka, bo I tak sie zdarza.. Ja urodzilam majac 28 lat I to byla wpadka, nie przecze - wpadka w malzenstwie, haha, pol roku po lsubie, nikt nam nie wierzyl ze to zaskoczenie dla nas bylo; bo planowo mialo byc za 2-3 lata starania. I uwazam ze urodzilam w dobrym wieku, nawet czaem mysle ze moglam miec jednak te 30 lat ..chcoaiz 28 a 30 to zadna roznica. teraz mam 41, syn ma niedlugo 13 I jest super (powiedzmy :P ) no I jak widze moja kolezanka, w sumei dobra znajoma, jak biega za swoim trzylatkiem a ona jest ode mnie rok starsza to ... troche mam dreszcze na mysl, jak to bedzie jak jej dziekco bedzie mialo 13 lat. a ona 52 wtedy a jej maz 54 ... dziecko pojdzie na studia - oni 60tka ... coz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pewnym wieku macierzyństwo jest obrzydliwe. W ogóle pierwsze dziecko po 35 roku życia to już jest pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no ze po 35 to juz nie przesadzaj, bo jest roznica urodzic majac 35 a 39 czy 40 czy 42 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam rodziców zbyt starych na macierzyństwo i ojcostwo i mam do nich żal. Zerwali się jak te orły na stare lata. Ich wiek zawsze był dla mnie problemem - byłam wyśmiewana, zero porozumienia międzypokoleniowego. Czysta durnota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.53----dokładnie tak samo myślę. Masz 40 lat i malucha dwuletniego - jeszcze ok, dajesz radę. Ale za parę lat zacznie się szkoła, za chwilę nastolatek i co? Pani mocno po 50-tce będzie łatwo się ogarnąć z wyrośniętym i wymagającym młodym człowiekiem? NO nie sądzę...pozdrawiam, Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.02 ----no właśnie, ten brak porozumienia między pokoleniami też jest straszny...rodzice z innej epoki...sorry ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy, nastolatek znajdzie wspólny język z rodzicami nawet po 40-, czy 50-tce ale aktywnymi zawodowo, sprawnymi umysłowo, a rodzice 60+ to już dla takiego dzieciaka porażka i krzywda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na podstawie jednej kobiety oceniasz wszystkie starsze matki? A malo jest głupich mlodych - i co? na tej postawie powinno sie twierdzic,ze wszytkie mlodsze sa głupie? To, kto jest jaką matką, nie zalezy od wieku, (tym bardziej,ze czesto mowi sie o roznicy raptem kilku lat) tylko od tego, jakim jest czlowiekiem, no - jeszce w jakich warunkach zyje. Natura jest madrzejsza od kafeterianek, jesli pozwala na macierzyństwo,wie co robi :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie w ogóle decydowanie się na ciążę w jakimkolwiek momencie życia to jest jakaś abstrakcja. Jak niby inteligentne kobiety, w imię zaspokojenia zwierzęcego instynktu, zupełnie świadomie utrudniają sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chodzę na spotkania mam z grupy parentingowej, " xxxx :-D :-D :-D Śmiechłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pewnym wieku macierzyństwo jest obrzydliwe. xxx A w jakim nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety 40-paro letnie są za stare na ogarnianie kilkulatka czy niemowlaka. Ale 60-letnie babcie to już nie są za stare? Hipokrytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bede miec 39 jak urodze 1 dziecko Nie czuje sie staro i to moj wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam rodziców zbyt starych na macierzyństwo i ojcostwo i mam do nich żal. Zerwali się jak te orły na stare lata. Ich wiek zawsze był dla mnie problemem - byłam wyśmiewana, zero porozumienia międzypokoleniowego. Czysta durnota. x Sama jesteś durnota a nie wybór woich rodziców. zamiast być im wdzieczna za życie ty masz do nich zal. :o przeczytaj jeszcze raz co napisałaś i stuknij się w łep!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś no ze po 35 to juz nie przesadzaj, bo jest roznica urodzic majac 35 a 39 czy 40 xxx to akurat niewielka róznica. 35 czy 40 jeden pies , człowiek już ma z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe z was polskie Grażyny, obgadać, obrobić komuś tyłek - do tego jesteście pierwsze. Nie mówicie tych przykrych rzeczy o starszych mamach z troski o ich dzieci, tylko dlatego, żeby zaspokoić swoją wstrętną złośliwość. I żeby przez chwilę poczuć się od nich lepsze. Bo tak naprawdę ciągle od wszystkich czujecie się gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.41 Po 35 roku zycia ryzyko chorob genetycznych u dziecka wzrasta kilkusetkrotnie!! wiec tak jest to egoizm i loteria rodzic pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie lubię starych matek (takie które rodzą powyżej 40 lat ) Egoistyczne zarozumiałe krowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, ale nie mialam nic na start. Studia na kredyt, praca, doszkalanie sie. Specjalnie nie mialam kiedy na randki chodzic. Poza tym malo ciekawych facetow w otoczeniu - np. 30latek, od 5lat szuka pracy, na utrzymaniu mamy(mama dobrze zarabiala), jakis DDA, ktory nie chcial chodzic na terapie, ale moim zdaniem potrzebowal specjalisty. Wrezzvze super facet, ale nie chcial dzieci. Nawet zareczylismy sie. Liczylam ze go przekonam, ale po pol roku zerwalam zareczyny. Zrobic dziecko z byle kim i mieszkac u rodzicow, to zadna odpowiedzialnosc. Obecnego meza poznalam w wieku 35lat, slub 38, starania od razu, ale w ciaze zaszlam jako 42latka. Oczywisxie wszytskie mozliwe badania prenatalne zrobione (nie chcialam chorego dziecka) i dzis mam super zycie (ustawione finansowo i emocjonalnie) jako 50+tka. Jakos nikt krzyeo w szkole na mnie nie patrzy o nie jestem jedyna mama po 50tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ostatniej pani 50+ - gratuluję, w życiu trzeba żyć po swojemu a nie patrzeć się na ludzi, co powiedza, co pomyśla. Nigdy nie wiemy ile lat nam będzie dane żyć, zarówno młoda matka może szybko umrzeć, moja kuzynka zmarła na raka w tym roku majac 36 lat i osierociła 13-letnia córkę, druga kuzynka zginęła w wypadku samochodowym w wieku 37 lat osierocajac dwie małe córeczki. Natomiast koleżanka ma 40 lat a jej mama 84, łatwo sobie można obliczyć ile ta kobieta miała lat rodzac pierwsze dziecko. Podobno kobiety które todza późno sa dłużej młode i zdrowe poza tym zazwyczaj maja również więcej pieniędzy i moga zapewnić sobie np. Nianię, sprzataczkę, pomoc domowa, itd. Nie musza zakasać rękawów i wszystko robić same. Sama mam 34 lata i nie planuję na razie dziecka, dopiero tak bliżej 40-tki, chcę być na 1000% pewna, że chcę mieć dziecko i że mogę się mu poświęcić. Sama jestem dzieckiem pary 18-latków, zaliczyli wpadkę, całe dzieciństwo miałam g*******e, wiecznie tułanie się po domach dziadków, jakieś inne nory do mieszkania, rodzice mieli mało kasy bo nie wyedukowal się za bardzo. Kochali mnie ale zdecydowanie nie byli zbyt dojrzali na macierzyństwo. Obiecałam sobie, że będę miała dzieci późno gdy będę gotowa finansowo. W życiu różnie nam się układa, nie ma co oceniać negatywnie nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pilnuj swojej zmurszałej doopy, franco piergdolona. Jedna z drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Twoja sprawa autorko, niech todza nawet w wieku 55 lata Ty pilnuj swojego tyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co cię qrwa obchodzi kto kiedy rodzi? Weź ty lepiej zajmij się swoim życiem autorko, a od innych to wara, spróbuj się dowartościować w inny sposób :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jakie jest to przysłowie o wywiadówkach, bo nie kojarzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:31 ale wiesz życie czasu pisze nam inny scenariusz. Teraz czekasz bo kasy mało bo coś tam. Mówisz bliżej 40. A jak ci stuknie ta 40 i w ciążę nie będziesz mogła zajść. Im później tym ciężej. A jak dziecko będzie chore? To o tym trzeba myśleć a nie o tym że na zachcianki dziecka nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 24 lat, niby wiek ok. ale akurat wtedy skończyłam studia, mąż również. Mieszkaliśmy na stancji, potem poszukiwania pierwszej pracy, własnego kąta. O dziecko dbałam, dobrze się rozwijało, ale z konieczności byłam również zajęta innymi ważnymi na ten moment sprawami zyciowymi. Drugie dziecko urodziłam jak miałam 32 lata. Mieliśmy już własne mieszkanie, stabilną pracę i to było zupełnie inne macierzyństwo, świadome i takie bardziej skupione na potrzebach dziecka. Mogę powiedzieć, że dopiero wtedy w pełni doświadczałam radości bycia matką. Nie mówię, że wczesne macierzystego jest złe, ma swoje plusy, ale w młodszym wieku ludzie zazwyczaj są na tzw. dorobku, z większymi potrzebami towarzyskimi. Co do późnego macierzyństwa, no cóż czasem tak się układa. Moja bliska koleżanka wyszła za mąż jak miała 39 lat. Pierwsze dziecko urodziła w wieku 41 lat, drugie 43 lata. Widziałam, jak była zmęczona, sama mówiła, że fizycznie już siły nie te, wytrzymałość mniejsza na brak snu i wysiłek. Teraz moje dzieci już dorosłe, a jej nastoletnie . Przed nią wybory szkół średnich, studia . Będzie wtedy w wieku emerytalnym. Szczerze mówiąc jakoś tego nie widzę, ona też trochę przerażona jak to będzie. Patrząc z perspektywy nawet 40- latki nie czuje się tego aż tak, ale z perspektywy 50+ to już inaczej wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×