Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kilka syt., po których poźniej w rozmowie ze mną mąż stanął po str.matki.Oceńcie

Polecane posty

Gość gość
Wspolczuje, mialam podobna tesciowa ale zmarła, czasem mowilam mężowi ja albo ona, on niby nie stał po niczyjej stronie i to bolalo bo jakby are razy mamusi coś powiedział to by się uspokoiła. Potem zachorował i stala sie bardzo miła, wiedziała że mało jej czasu zostało. Na łożu smierci pożegnałam sie z nią i mam nadzieję pojednalam. Ale sytuacja była tak patowa ze mogłoby się to nawet skończyć rozwodem i wiem jakie to trujące dla psychiki i rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:27 Zatem na pewno mnie rozumiesz. Nie życzę nikomu śmierci ale podskórnie wiem że dopiero śmierć, jej lub moja, rozwiąże tę farsę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×