Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż boi się że przytyje po ciąży

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj była u mnie przyjaciółka która niedawno urodziła synka. W ciąży sporo przytyła więc po ciąży kilkanaście nadprogramowych kilogramów i zostało ale uważam że wygląda ładnie ma biodra piersi wiadomo jak to po ciąży. My także Staramy się o dziecko a mój mąż do mnie z takim tekstem Mam nadzieję że ty się nie rozstyjesz tak jak ona. Dziś rano znów wrócił do tego tematu że mam nadzieję że tak nie przytyjesz i zwracał uwagę że już przytyłam w ostatnim czasie. Ważę 64 kg przy wzroście 162 wiem że szału nie ma ale czuje się ze sobą dobrze. Natomiast w ciąży zamierzam skupić się na swoim dzieciaczku i jego zdrowiu a nie na tym żeby się ograniczać bo mój mąż życzy sobie w domu modelkę. Żeby jeszcze sam był jakiś nie wiadomo jak FIT albo a jest po prostu przecietny ani gruby ani chudy ale raczej masy mięśniowej u niego nie widać, A mi prawi morały jakby to było najważniejsze a nie zdrowie. Przykro mi bardzo z tego powodu staram się być dobrą żoną pracuję wszystko robię w domu Dużo czytam żebyśmy mieli o czym porozmawiać a dla niego Najważniejsze jest to żeby mnie przytyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś zamierzam z nim porozmawiać i oznajmić że nie sobie takich uwag, ale zanim to zrobie chciałabym poznać oponie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak taki ktoś zachowałby się jakbyś zachorowała i zbrzydła. Pewnie nie pomógł by Ci tylko zwiną żagle i adios

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj jak najszybciej! Też zauważyłam że faceci, którzy tak dogadują swojej kobiecie sami nie są fit a czasem nawet z brzuchem! Bądź stanowcza! Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tak samo pomyślałam że nie miałabym w nim wtedy oparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze pomyślałaś! Porozmawiaj ostro i szczerze. Tak na marginesie nie cierpię takich facetów, zawsze ich gaszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
Sam jestem mężem, który ma podobne obawy, lecz u mnie jest nieco większa różnica, bo żona mierzy 165 cm a waży ponad 75 kg... Jeżeli masz tendencję do tycia, to normalne, że mąż może się obawiać. Aby nieco naświetlić, powiem ci jak wygląda to u mnie. Proszę żonę aby ze mną ćwiczyła, sam trenuję na siłowni, trzymam się diety, o to samo proszę żonę, aby troszkę popracowała nad sobą przed ciążą, lecz ona ma podobne zdanie jak Ty, nie życzy sobie takich uwag i ona się sobie podoba. Nie mówię jej tego, aby jej dogryźć, ale obecnie gdy tyle waży, przyznam, że jej tłuszcz na brzuchu, ramionach i udach mi się nie podoba, i fakt boję się, że przy jej podejściu do jedzenia i łatwości w tyciu oraz trudności w gubieniu kg, po ciąży w ogóle przestanie mi się podobac, a tego nie chcę, bo metafizycznie kocham ją nad życie, ale fizycznie nic nie poradzę, że im większa się staje, tym mniej mi się podoba.. U ciebie nie ma aż takiego problemu, bo 64 przy 162 to nie jest wcale zła waga. Fakt, nie wiem jak wyglądasz, bo tyle ważąc możesz być wyćwiczona i zgrabna i większość wagi stanowią mięśnie, a równie dobrze, możesz mieć małe piersi, obwisły brzuch i tłusty (nie bylić z dużym ale jędrnym) tyłek, i mąż się obawia, że po ciąży to wszystko co może już teraz mu się nie podoba, się tylko nasili. To ogólnie jest temat do dłuższej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on chce tego dziecka? Jeżeli tak to uświadom go że ciało kobiety po ciąży nigdy nie będzie idealne, oczywiście dużo zależy od nas samych aby wrócić do wagi z przed ciąży ale nigdy nie stanie się to w przeciągu miesiąca. Głupi ten twój chłop czy całkowicie nieświadomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu, że ty z kolei masz nadzieję, że on nie wyłysieje i nie wyhoduje brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dużo czytam, żebyśmy mieli o czym rozmawiac" to najlepszy tekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
I proszę nie odbierajcie mnie źle, nie chodzi mi o to aby piętnować przytycie w ciąży, bo to przecież normalne, zupełnie normalne, w końcu samo dziecko + łożysko to dobre kilka kilogramów. Ale jeżeli kobieta przed ciążą ma nadmiarowe kg i facetowi to nie odpowiada, to tym bardziej rozumiem obawy, że po ciąży może być jeszcze gorzej... Mówię, w Twoim przypadku,. mąż chyba za bardzo wyolbrzymia, bo nie ważysz za dużo, więc nie powinien mieć obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież tak naprawdę człowiek zmienia się wraz z upływem lat i to jest normalne.Dla mnie nie miałoby znaczenia czy mąż przytyje czy nie. Bo to wciąż ten sam człowiek którego kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_N
Ależ oczywiście, że ludzie się zmieniają wraz z upływem lat. Lecz, jeżeli mowa jest o pierwszym dziecku, to mówimy o ludziach młodych. W moim przypadku oboje mamy po 30 lat. Zdaję sobie sprawę, że za 10 czy 15 lat oboje będziemy już nieco mniej sprawni, za pewne przytyjemy. Ale szlag mnie trafia, gdy młoda 30letnia osoba zapuszcza się, niczym 55 latka po menopauzie, z 4 odchowanych dzieci i gromadą wnuków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grubasy to świnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie uważam, że wyglądam dobrze mam piersi biodra, trochę za grube nogi gdyż jestem niska a dużo kg właśnie na nogach się skumulowało,ale jeśli chodzi o brzuch właściwie jest płaski..Dziecka chce wręcz nalega..nie wiem może wydawało mu się,że kobieta po porodzie wygląda jak reklamy z ślicznym dzieciątkiem u boku a widząc moją przyjaciółkę zderzył się z rzeczywistością. "Dużo czytam, żebyśmy mieli o czym rozmawiac" to najlepszy tekst... nie wiem co w tym dziwnego tak czytam książki chociażby z jego branży, aby móc mu jakoś zaimponować i rozumieć znaczenie słów, które często są własnie branżowe. Najlepsze jest jednak to,że jeśli chodzi o sex to uważa, że jestem bardzo kobieca mając duże piersi i krągłe biodra talie, ale jak np. latem w spodenkach widzę że mu się nie podobam tak jakby uważał, że wyglądam nieestetycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
162, faktycznie jesteś niska. Co do większych ud, bo za pewne w udach tkwi problem, to każdy ma inną budowę, i nic nie poradzisz, że więcej tłuszczu, właśnie tam ci się odkłada. Mówię, nie wiem jak to u was jest, ale z własnego doświadczenia wiem, że kobieta mająca ponad 10 kg więcej niż powinna, tak jak moja, nie wygląda fajnie, szczególnie latem, gdy idąc do pracy (nie kłamię!!) po drodze minę może 2,3 większe kobiety (mówię tu o młodych, w naszym wieku), któr wyglądają gorzej... same zgrabne kobietki i nie chodzi mi tu o figurę a'la modelka, po prostu zgrabne. Facet to niestety wzrokowiec i tego nic nie zmieni, jakbyśmy się nie starali, to zawsze bedziemy zwracać uwagę na wygląd. Ale szlag mnie trafia, gdy ktoś w związku wie, że przytył i partnerowi przestaje sie podobać, ale nic z tym nie robi, bo mu to odpowiada... Fakt, jeżeli partner nie dba o siebie, sam jest obwisły, to ok, hipokryzją jest mówienie schudnij! będąc grubasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez po ciazy mozna schudnac bo i tak czasu na jedzenie nie ma wiez dieta nie zryj jest idealna, ale nie w trakcie ciazy.zdrowie dziecka najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile WY wazycie ? Ja przy wzroście 163 ważę 54 kg i to Po ciąży. Żeby nie było mam 29 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po ciąży wyglądałam lepiej niż przed ciążą. Przytyłam kiedy zaczęłam chodzić do pracy i nie mieć czasu na regularne posiłki. Nigdy mój mąż nie powiedział nawet jednego słowa krytyki na temat mojego ciała wręcz przeciwnie. Mam koleżanki, których mężowie pozwalają sobie na chamskie uwagi odnośnie ich wagi, wytykając im każdy kilogram. Na pewno nie jest to motywujące. Do pana, który się tutaj wypowiada, jesteś chyba fajnym mężem i gdyby tylko twoja kobieta podjęła wyzwanie wspierałbyś ją z całych sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że ja również będąc w domu z dzieckiem szybko schudnę zwłaszcza że będę miała motywacje aby zdrowo się odżywiać karmiąc mojego maluszka. Ale chce żeby to było naturalne a po pół roku mogę się że powiem za siebie wziąć ale nie chcę żadnego nacisku i takiego parcia na siłę że muszę zaraz koniecznie schudnąć. Teraz owszem troszkę się zaniedbałam jeśli chodzi o wagę ale wynika to z tego że ciężko i dużo pracuję W związku z tym nie mam czasu na regularne posiłki bo wracam po 17:00 a wiadomo że jakiś obiad przecież muszę zjeść choć jest późno. Dzisiaj zamierzam z nim porozmawiać o tym , że o ile nie mam problemów z uwagami co do tego, że mi się przytyło teraz bo w końcu stwierdza tylko fakt, tak nie życzę sobie sytuacji, w której będę musiała znosić uwagi na temat nadprogramowych kilogramów po ciąży oraz zamierzam go poinformowac że pół roku po ciąży to czas w którym najważniejsze będzie dziecko i to na nim się skupie a nie na tym że mój mąż życzy sobie w domu żonę w fomie. Myślałam o tym żeby również zwrócić mu uwagę na jego wygląd bo on jest szczupły ale ma że tak powiem taką chłopięca budowe jest bardzo wąski w barkach ma już 30 lat uważam że powinien trochę zmezniec a budowe da się zmienić mój kolega ćwicząc z chlopaczka stał się naprawdę postawnym mężczyzna. Dla mnie to co prawda nie jest ważne bo kocham go za to jaki jest ale może taki mały pstryczek w nos nie zaszkodzi.. chociaż z drugiej strony nie chce robić jakieś dziecinady ala A Ty jesteś za wąski ,a Ty za gruba , przecież nie o to chodzi.. chyba tą uwagę odnośnie jego wyglądu sobie daruje co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym to autorko odebrala pozytywnie.ze jestes dla niego atrakcyjna i oprocz dziecka zauwaza takze zone.moj maz z kolei mowi ze dla niego dziecko najwazniejsze i wszystko jedno jak wygladam, moge sie zgolic na lyso, roztyc, ubierac w worek na smieci, nie zauwaza mnie jako kobiety.tzn dziecka nie mamy ale on juz teraz mowi ze dziecko to dla niego priorytet w zyciu.nie zalezy mu np zebym ladnie wygladala gdzies do wyjscia np na swieto w rodzinie, no ale i tak dla niego jestem nieatrakcyjna, wiec po co sukienka szpilki i makijaz.Ciesz sie autorko ze maz cie zauwaza a nie traktuje jak powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
Przede wszystkim musisz porozmawiać z mężem, ale również spróbować wyciągnąć z tej rozmowy wnioski i nie unosić się honorem, jeżeli puentą rozmowy będzie wola męża abyście przez ciążą wzięli się za siebie. Spróbujcie razem ćwiczyć, przejść na dietę, niech mąż zauważy, że możesz schudnąć jeśli tylko zechcesz, wtedy wszystkie jego obawy minął. W moim przypadku gdy strzeliła mi 30 stwierdziłem, że skoro w przyszłym roku wprowadzamy się do nowego domu, w którym chcemy przywitać nasze planowane dziecko, trzeba również ze sobą coś zrobić. Miałem nadzieję, że żona również poprze mój zapał i sama zacznie nad sobą pracować, niestety się przeliczyłem, ponieważ "ona uważa, że wygląda dobrze"... Dlatego autorko, polecam wam obojgu podjąć działania w pracy nad sobą, wierz mi oboje będziecie szczęśliwsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym nie darowała tylko mu powiedziałą ze tez ma wady. Jak madry to albo przestanie sie czepiac, albo po porodzie oboje zaczniecie sobie razem ćwiczyć na luzie, albo jest głupi i wtedy neich zobaczy jakie to fajne jak ktoś tak gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc to dla mnie jakiś absurd... Dlaczego on się boi, że ty przytyjesz po ciąży? Zresztą mąż powinien cię wspierać w tego typu sytuacjach, a nie jeszcze bardziej dobijać. Zresztą wiadomo, że w ciąży się przytyje i potem może zostać kilka nadprogramowych kilogramów, które wcale nie jest tak łatwo zrzucić. Zresztą tak jak napisała użytkowniczka powyżej i nikt nie jest bez wad. Każdy ma jakieś wady oraz zalety. Szczególnie w błogosławionym stanie mąż powinien wspierać i pomagać, a nie kierować do ciebie tego typu teksty. Mam nadzieję, że więcej to już się nie powtórzy, bo jak często tak mówi itp. to coś jest z nim nie do końca dobrze. Przepraszam, ale bardzo zdenerwowałam się, bo czasami to w ogóle nie rozumiem mężczyzn i ich płytkiego podejścia do otaczającej rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
piklika dziś Jedno ale. Czy płytkim jest pragmatyzm? Dla zobrazowania: Poznajemy się w wieku 25 lat, oboje piękni, zgrabni, młodzi. 4 lata później bierzemy ślub. Po ślubie żonie przybywa kg. Facet pozostaje taki sam jak przed ślubem, kiedy się poznali i w sobie zakochali - również w swojej cielesności. Facet proponuje żonie wspólne chodzenie na siłownie, basen, aby wrócić do formy. Żona ignoruje prośby bo uważa, że nadmiar kilogramów wcale jej nie przeszkadza, choć wie, że przeszkadza mężowi. Co jest wg Ciebie płytkie? To, że mąż chce aby żona podjęła starania o powrót do formy, przed zajściem w ciążę, po której wiadomym jest że przytyje, czy może to, że żona ma opinię męża gdzieś. Oczywiście, ja również uważam za płytkiego faceta, który sam nie ma zamiaru nad sobą pracować a jedynie dogryza żonie, ale jeżeli chce jej pomóc, aby razem zwalczyli ten jej brzuszek, czy to jest płytkie i czepialskie zachowanie faceta, który patrzy tylko na wygląd? Dlatego z mojej strony jedyną rozsądną poradą, jest Wasze wspólne podjęcie działań nad poprawą sylwetek, wspólnie się motywujcie. Jeżeli mąż jednak stwierdzi, że to jest potrzebne tylko tobie, bo on jest perfect, to go uświadom, że również ma braki, nie porównuj go do innych, ale możesz nadmienić, że w kanonie piękna wg facetów, znajduje sie zgrabna kobieta, natomiast kanonie piękna kobiet, silny i postawny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jednak daruję sobie uwagę na temat jego wyglądu gdyż boję się że on odpowie że on taki był od początku jak się poznaliśmy i mi to nie przeszkadzało a mnie wziął że tak brzydko powiem gdy ważyłam 50 kg a teraz waże 15 kilo więcej ale co do tego nie mam żadnych pretensji To prawda przytyłam ma prawo chcieć abym coś z tym zrobiła natomiast tekst o ciąży Gdzie jest to ciężki czas dla kobiety i powinno się ją wspierać był poniżej pasa i zamierzam dzisiaj z nim konkretnie na ten temat porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vs co ty chłopie wygadujesz? Sama chodzę na siłownię i znam wielu fajnych facetów z którymi ćwiczę, których żony nie chcą, mają kg i ogólnie inne pasje niż dbanie o siebie czy sport. Ci faceci są im tak oddani, tak się troszczą o nie i w ogóle nie ma między nami komentarzy n.t. wagi kogokolwiek. Mój mąż nie chodzi na siłkę, zawsze był wysoki i szczupły (takie geny), ale ostatnio dostał trochę brzucha, bo zmienił pracę na siedzącą. Nigdy na myśl by mi nawet nie przyszło robić mu jakieś uwagi, nigdy!! Także...weźcie się ogarnijcie ludzie z tym fit!! Nie każdy musi być slim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
Ale na wstępie napisałaś, że staracie się o dziecko, co za tym idzie, nie jesteś jeszcze w ciąży. Ten sam problem jest u mnie. Przywykłem już nieco do tego, że żona nieco przytyła. Przyznam szczerze, że niestety mniej mnie pociąga niż kiedyś, ale na pewno nie robiłbym jej z tego powodu wyrzutów, bo obecnie jest jeszcze aż tak źle. Po prostu obawiam się, że skoro w niedługim okresie potrafiła przytyć kilkanaście kilo i nie potrafi/nie chce tego zrzucić, to zasadnym jest myślenie, że skoro w ciąży na bank przytyje, to po urodzeniu dziecka, również tych dodatkowych kilogramów nie bezie chciała zrzucić. Faceci są bardzo prostolinijni, nie chodzi im zawsze tylko o to, aby żona wyglądała jak modelka, ale również, żaden nie chce w wieku 30 lat mieć za żonę, kobiety z 20+ kilogramową nadwagą, która na domiar złego uważa, że świetnie sie czuje w swoim grubym ciele. Rozumiem po 50tce, metabolizm zwalnia, człowiek jest bardziej zmęczony, ale będąc młodym i leniwym grubaskiem, sami sobie szkodzimy. Nie mówię tu o tobie, bo jak na wstępie pisałem, twoje dodatkowe kg jeszcze nie są przesadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
gość dziś Różnica pomiędzy "dostał trochę brzucha" a przytyć kilkanaście kilo, jest wydaje sie, zasadnicza. Fajnie, że znajomi faceci z siłowni, cieszą sie, że mają grube żony, za pewne, ich żony są również szczęśliwe, że mają silnych i wysportowanych mężów, podczas gdy same mogą spokojnie się paść, bo mężom to nie przeszkadza. Wierz mi, przeszkadza, ale co mają powiedzieć? co to da, że Ci sie wygadają? A z resztą, jeżeli faktycznie wygląd partnera nie ma dla ciebie żadnego znaczenia, to raczej nie znajdziemy wspólnego mianownika w dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jednak daruję sobie uwagę na temat jego wyglądu gdyż boję się że on odpowie że on taki był od początku jak się poznaliśmy i mi to nie przeszkadzało no to zawsze mozesz powiedxzieć, ze wtedy to ci sie tacy chłopięcy podobali, ale koło 30-ki to fajnie jak facet jest bardziej meski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×