Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż boi się że przytyje po ciąży

Polecane posty

Gość gość
Czasem mnie dziwia takie tematy ale przeciez kazdy jest inny. Ja nie mialam nigdy problemu z waga. Jestem po dwoch ciazach i waze 54 i mierze 168. Zadnej diety i cwiczen. Od lodow i slodyczy jestem uzalezniona wrecz i wgl lubie jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, że znajomi faceci z siłowni, cieszą sie, że mają grube żony, za pewne, ich żony są również szczęśliwe, że mają silnych i wysportowanych mężów, podczas gdy same mogą spokojnie się paść, bo mężom to nie przeszkadza. Wierz mi, przeszkadza, ale co mają powiedzieć? co to da, że Ci sie wygadają? x a czemu musi przeszkadzac? Ja mam 160 cm wzrostu, 73 kg, 45 lat i zaczełam czuć sie źle ze swoja waga, celulitem i brakiem figury. A sypia ze mną fajny 25 latek, wysportowany, ogarnięty, do którego panny same lgną i uważa ze jestem fajna. Obskakuje mnie tez mój równolatek, tez chodzacy na siłownię, dobrze wygląda i tez jest mna zachwycony i chce zwiazku a nie tylko seku. Ja sie sama sobie nie podobam i wstydze rozebrać, a są faceci którym to nie przeszkadza. i to tacy, którzy mogliby miec lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vs jeżeli się kogoś kocha i szanuje to się to robi! Jesteś niedojrzały emocjonalnie, po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:41 otóż to! Widocznie dla tego męskiego siłacza co tu stęka, że ma grubą? żonę wygląd to wszystko. Współczuć tylko żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
gość dziś Facet, wziął ciebie taką jak wyglądasz obecnie? czy szczupłą i wysportowaną, tylko w międzyczasie przytyłaś 20 kilo? To jest zasadnicze pytanie. Jeżeli gustowałbym w większych kobietach, to taką bym sobie wybrał. Kocham moją żonę za to jakim jest człowiekiem, ale nie będę hipokrytą i kłamcą, mówiąc, że tycie i to o tyle kilogramów w naszym wieku, jeszcze przed ciążą, mi się podoba i to popieram. gość dziś Co jest szacunkiem i miłością? Bierne przyglądanie jak człowiek niszczy sobie zdrowie i nic nie ma zamiaru z tym zrobić? Nie narzekam, że mam grubą żonę... wiem, że pewnie nie czytałyście wcześniejszych wpisów, ale wyraźnie w nich stwierdzam, że tyle kilo ile obecnie żona waży ponad 75, co prawda nie podoba mi się aż tak, jak ważyła 60, ale nie jest to dla mnie taki problem. Obawiam się jedynie, że jeżeli jej waga podskoczyła w krótkim okresie o 15 kilo i nic z tym nie chce zrobić, to po ciąży dojdzie kolejne 15 a wtedy ona sama będzie się źle czuła. To się nazywa pragmatyzm, wolę ją już teraz przekonywać do zdrowego trybu życia i dbania o siebie, niż później ją ratować z otyłości… Ale tego nie zrozumiecie bo macie swój punkt widzenia i nie mi go oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma brzuszka bo jest szczupły tylko Tak jak wspominałam ma taką chłopięca figurę niezbyt szerokie barki szczupłe ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak wcześniej już pisałam nie mam problemu z tym że zwrócił mi uwagę że sporo przytyłam i faktycznie wypadałoby coś z tym zrobić. Stwierdził fakt miał rację. Natomiast mówienie do mnie tekstu że mam nadzieję że ty się tak w ciąży nie rozstyjesz jak Twoja przyjaciółka naprawdę było nie na miejscu, nie zapytał się mnie czy byłam u lekarza czy mam już porobione wszystkie badania tylko jego problemem jest to czy ja się nie roztyje to nie jest poważne. Zwłaszcza że to słowo rozstyjesz było powiedziane z ogromnym niesmakiem z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet, wziął ciebie taką jak wyglądasz obecnie? czy szczupłą i wysportowaną, tylko w międzyczasie przytyłaś 20 kilo? To jest zasadnicze pytanie. Jeżeli gustowałbym w większych kobietach, to taką bym sobie wybrał. Kocham moją żonę za to jakim jest człowiekiem, ale nie będę hipokrytą i kłamcą, mówiąc, że tycie i to o tyle kilogramów w naszym wieku, jeszcze przed ciążą, mi się podoba i to popieram. xx no cóż, byłam w swoim zyciu szczuplejsza te 20 kg i facet z którym sierozstałam od 5 lat mnie prosi o drugaszansę bo mu sie dalej podobam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Obawiam się jedynie, że jeżeli jej waga podskoczyła w krótkim okresie o 15 kilo i nic z tym nie chce zrobić, to po ciąży dojdzie kolejne 15 a wtedy ona sama będzie się źle czuła. To się nazywa pragmatyzm, wolę ją już teraz przekonywać do zdrowego trybu życia i dbania o siebie, niż później ją ratować z otyłości… Ale tego nie zrozumiecie bo macie swój punkt widzenia i nie mi go oceniać. x misiu, z doświadczenia powiem tak, kazdy człowiek to ma (no prawie kazdy), że jesli sie z czymś zle czuje sam to sam sie zwykle motywuje do dbania o siebie. a do czasu kiedy sie tego nie poczuje, to takie uwagi "wujków dobra rada" daja tylko odwrotny efekt- będzie to odbierac jako dokuczanie, złosliwość, albo będzie ją to dołować, ale bezproduktywnie. Presja i naciski z zewnatrz zwykle budza bunt i chęć robienia odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza tym ska ta twoja pewność ze po ciąży będzie monstrualna, może nie bo sama w ciaży poczuje sie jak krowa i postanowi to ogarnać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
bazienka dziś 100% racji. Również uważam, że żaden człowiek, który sam mam problemy z nadwagą, nie ma moralnego prawa do strofowania innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój facet ma posturę chłopca i rozum też tylko współczuć byle jakiego mężusia, ty się będziesz męczyć z ciążą porodem i połogiem a ten może jeszcze bezie krytykował że brzuch już nie taki że sadełko tu i tam i że już nie taka ciasna a jak będziesz musiała leżeć czego nie życzę spuchniesz w ciąży naprawdę bywa różnie ten twój nie zasługuje na to żeby jakakolwiek kobieta miała z nim dziecko dziwię się takim jak ty że ulegacie takim frustratom który chciałby żeby kobieta była zawsze szczuplutka jak postać z kreskówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój narzeczony jest z tych, którzy lubią mieć za co złapać i chociaż jestem szczupła (ale nie chuda) to uważam że jest to najlepszy typ mężczyzny :) Jeszcze przed zaręczynami miałam wypadek po którym bardzo długo nie mogłam chodzić, utyłam, ciężko mi było dbać o siebie jak dotychczas, on się do mnie wprowadził pomagał mi opiekował się mną i nigdy się nawet nie zająknął że coś nie tak. Pocieszał mnie że ma więcej do łapania i że cały czas jestem piękna :) Po wypadku jak odzyskałam sprawność powoli chudłam samoistnie nic na siłę i wiem że jak zdecydujemy się na dziecko to będę mogła w całości cieszyć się macierzyństwem nie zważając na ewentualne zbędne kilogramy bo będę wiedziała że podobam się jemu a to ważne. W łóżku nic się nie zmieniło, cały czas był i jest żar i namiętność. Dla mnie mój narzeczony jest prawdziwym facetem który wielbi swoją kobietę bez względu na wszystko, jest postawny i fajny niejedna koleżanka mi zazdrości że mój ma wygląd i charakter super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po takim tekscie na bank bym sobie dzieciaka z nim nie zrobiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
Małe porównanie. czy wspierałybyście męża, który sobie codziennie pije na wieczór piwko. Po jakimś czasie przerzucił się na 2 piwka, po kolejnym okresie na 3. I tak sobie pije, po 3 piwka przed snem. Nie upija się, ale widzicie, że rośnie mu od browara brzuch, ma brzydką cerę, ogólnie zaczyna przypominać powoli menela. Rozumiem, że w związku z tym, że go kochacie i szanujecie, mówicie mu Aby robił co uważa za słuszne a wy go w tym wesprzecie? Czy może wręcz odwrotnie? Czym się różni powolne zwiększanie dawki alkoholu, prowadzące prędzej czy później do alkoholizmu, od spożywania coraz większej ilości niezdrowego jedzenia, prowadzącego do otyłości? Zupełnie nie rozumiem waszej logiki drogie panie… czy proponowanie małżonkowi wspólnej aktywności, jest wyrazem braku szacunku i miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym się różni powolne zwiększanie dawki alkoholu, prowadzące prędzej czy później do alkoholizmu, od spożywania coraz większej ilości niezdrowego jedzenia, prowadzącego do otyłości? Zupełnie nie rozumiem waszej logiki drogie panie… czy proponowanie małżonkowi wspólnej aktywności, jest wyrazem braku szacunku i miłości? xxx tym że alkoholizm ma społecznie i rodzinnie, a nawet dla samego zainteresowanego duzo gorsze skutki niż 15 kg nadwagi. może powinieneś pobyć z alkoholiczką, od razu załapiesz róznicę i będziesz wolał ożenić sie nawet z tucznikiem byle nie z pijacym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
bazienka dziś a rozumiesz czym rozni sie PROCES FIZJOLOGICZNY od zaniedbywania sie? Doskonale rozumiem i o zaniedbywaniu mówię... rozumiem, że z wiekiem się zmieniamy, ale co ma Pani wywód, do przytycia kilkanaście kilo w krótkim czasie przez osobę w sile wieku (ok 30)? Jakież to procesy fizjologiczne zachodzą w bezdzietnej kobiecie w tym wieku, że naturalnie tyje, tyle kilogramów? To jest kwestia zaniedbania a nie fizjologii i o zaniedbaniu od samego początku piszę. gość dziś x rozumiem czym się różni alkoholizm od obżarstwa, ale zauważam w tym też wiele cech wspólnych. Nie porównałem ani w jednym zdaniu 15 kilogramowej nadwagi do alkoholizmu, więc proszę czytać ze zrozumieniem i nie imputować mi stwierdzeń, które nie padły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" To jest kwestia zaniedbania a nie fizjologii i o zaniedbaniu od samego początku piszę." Temat nie dotyczy zaniedbania bo napisałam, że w tej kwestii nie mam problemu z zwróceniem mi uwagi, a tego, że oczywistym jest,że kobieta 3 miesiące po porodzie nie będzie wyglądała jak z okładki i że dojście do siebie to nie jest miesiąc tylko spokojnie rok, bo przecież karmiąc trzeba mieć na uwadze zdrowie dziecka.Natomiast kwestię zaniedbania poruszyłam, aby dać cały obraz sytuacji ,że faktycznie mąż widząc, ze skoro w ciągu 2 lat przytyłam 15 kg to ma obawy i jego obawy może są uzasadnione, ale boli mnie to, że w tak ważnym i pięknym dla człowieka okresie to wygląd jest dla niego priorytetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
bazienka dziś W tym właśnie problem. Żona nie może mieć problemów... ma fajną (w jej opinii) pracę, cała z niej kasa idzie dla niej, ja utrzymuje nasze wspólne życie, jestem zawsze przy niej, na każdy pomysł odpowiadam aprobatą. Z drugiej strony ona po prostu jest leniem. Nie specjalnie przepada za jakimkolwiek wysiłkiem fizycznym, lubi sobie pojeść . Przy czym kiedyś było zgoła inaczej.. była aktywna, zaradna.. Autorko. Wybacz za przejecie wątku i zboczenie z kursu. Po prostu w tym wszystkim co pisałem, chciałem jedynie wskazać inną niż złośliwość, przesłankę, która kieruje Twoim mężem. Generalizując kobiety chcą aby ich faceci byli zaradni, umieli się nimi zatroszczyć, zatroszczyć o rodzinę. Faceci natomiast (ogólnie rzecz biorąc bo są wyjątki), chcą mieć żonę troskliwą, która potrafi się nimi zająć jak matka, ale za razem, która w wieku 30 lat nie zaczyna wyglądem przypominać ich matki. Ty nie masz jeszcze wielkiego problemu, bo na + masz zaledwie kilka kg, kierując się BMI, więc jak juz wielokrotnie pisałem, Twój mąż stanowczo wyolbrzymia. Podałem swój przykład, w którym, moja żona waży obecnie tyle, ile nie miał bym nic przeciwko aby ważyła po ciąży. No nic ja juz Wam nie zaśmiecam tej dyskusji i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaret645
Rozmowa będzie tutaj zdecydowanie najlepsza. Ja sama przed ciążą miałam obawy jak będę wyglądała po, ale jak już zaszłam to wszystko zniknęło. I przytyłam 20 kg, ale przy odrobinie wysiłku dałam radę to zrzucić. W ogóle w ciąży chodziłam na jogę więc może to ciało też inaczej reagowało. Po urodzeniu jak tylko mogłam to zaczęłam ćwiczyć, jak przestałam karmić to wkroczyła dieta i iqgreen żeby podkręcić metabolizm. Może nie trwało to wszystko tygodnia czy miesiąca, ale udało mi się wrócić do wagi sprzed ciąży. Jak się chce samemu to się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1157
Wystarczy, ze zaczniesz brać iqmango i troszkę poćwiczysz, bezpieczny środek na odchudzanie i spalanie tłuszczu mi po ciąży pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpaczek z mydlem40
Generalnie gruby czlowiek nie jest atrakcyjny , otylosc nie jest ani zdrowa ani ladna. sama sie spaslam bo przestalam chodzic na silownie i zaczelam wpieprzac ciastka i slodycze i podjadac woeczorem...efekt 170 wzrostu i 77 kg wagi ...czyli 10 kg nadwagi. Moj facet wysoki , wycwiczony, cialo boskie a ja jak hipopotam...ale zaczelam sie kontrolowac , nie chce zeby sie wstydzil ze mna wychodzic, i to czy zapytam kogos na forum o opinie jest bez znaczenia bo na logike wiem ze nie moze mu sie to podobac , choc wpiera mi na wreda ze dla niego jestem najpiekniejsza na swiecie...wazeliniarz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Michalina K
Ale nadwagę zawsze można pokonać, są teraz naprawdę rewelacyjne środki takie np jak Foreverslim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×