Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zazdroszczę ludziom,których rodziny potrafiły kupić im mieszkanie w mieście

Polecane posty

Gość gość

A ja i mój mąż musimy sami kombinować. Tak to jest jak się rodzicom czy dziadkom nie chciało. A obok mieszka koleżanka z rodzi y lekarzy, ta to ma high life. Dwa mieszkania na start, łączna wartość 600 koła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkań nie zazdroszczę ale za to domów to chorobliwie : -(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dostalam ani domu, ani mieszkania. Z mężem spokojnie moglibyśmy zaciągnąć kredyt na dom ale on się nie zgadza a ja sama aż tyle kasy by to spłacać sama to nie mam. Uparty że nie chce dojeżdżać do pracy. Nie rozumiem go. Może dlatego że całe życie mieszkał w klicie zwanej blokiem, nie wie co dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka trzy mieszkania na start, prawko, studia zaoczne, samochód, ślub. A ja nic! Gdy słyszę, że ktoś ma mieszkanie za darmo po babci dziadku od rodziców to autentyczne mam ból brzucha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś też kredytu brać nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze że w dzieciństwie się znia bawiłem myśląc że mamy równe szanse na fajną przyszłośc, nikt mi nie powiedział że zostanę przegrywem bez mieszkania samochodu prawa jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żeby jeść gruz to nie przegoni się takiej osoby co dostała 600tys na start. A jeśli nawet to nie w wieku takim by to miało znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie zazdroszczę, lepiej dostać wędkę a nie rybę. Ten drugi wariant rozleniwia. Nasi rodzice wyłożyli łącznie 150 tys, my musieliśmy odłożyć 100 tys i też mamy małe mieszkanie pod Warszawą. To uczy zaradności życiowej i skromnego życia na przeciętnej stopie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mnie to wkurza. A mój dziadek alkoholik zamiast wnukom zapisał mieszkanie dzieciom obcej baby, swojej drugiej żony. Super nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie dostałam ani wędki ani ryby. I mam podobnie. Aż mnie skręca jak widzę jak inni dostali mieszkanie czy odziedziczyli po dziadkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ja odkladam 150tys dekadę a następne sto to jeszcze pół dekady. Według ciebie dostać dekadę oszczędności to nic? Ja dostałem ZERO. Mam 30 lat i mieszkam z matką rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś ja odkladam 150tys dekadę a następne sto to jeszcze pół dekady. Według ciebie dostać dekadę oszczędności to nic? Ja dostałem ZERO. Mam 30 lat i mieszkam z matką rozumiesz? xxx To dlaczego nie zmienisz pracy i nie zaczniesz oszczędniej żyć? My z mężem 100 tys odłożyliśmy w 2,5 roku także ten...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to że można 250tys się samemu dorobić ale już będziesz miała 35 lat zamiast 20. Dla kobiety to wyrok braku rodziny a przynajmniej dzieci. Bo nie odlozysz tyle balujac z chłopakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 36 i mieszkam z rodzicami bo samodzielnie mam zaoszczędzone 1/4 wartości kawalerki w moim mieście. To może nazbieram...do śmierci, ale wtedy już trumna i miejsce na cmentarzu wyjdą taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jakby wyłożyli 150 tys. to miałabym 3/4 kasy na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no z mężem to dwie wypłaty, więc prędkość mam taką samą jak wy, 2,5 lat = 50tys na osobę, oszczedniej się już nie da, ja wegetuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko fajnie ale ona dostała i wędkę, i rybę. Rodzice lekarze, ona też lekarka. Jej mąż ma rodziców inżynierów, a sam jest doktorem któregoś z przedmiotów ścisłych. Ja nie dostalam ani wędki,ani ryby. Studia "zrobiłam" tylko dlatego, że byłam ambitna, niestety nie jest szpanerski kierunek bo na taki to trzeba mieć bazę w postaci np.korkow z matmy w LO. Mój brat nie chciał się uczyć i w ogóle go nie cisnęli,w efekcie nie ma nawet matury. Pracuje magazynie w Holandii. Cóż, z takiej jesteśmy rodziny. Mój ojciec odetchnął z ulgą że mój mąż dobrze zarabia, bo on już "swoje zrobił". Taki mam klimat w rodzinnym domu. Matka myśli tylko o kościele i posłudze innym za frajer a ojciec wiecznie przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego nie zmienisz pracy X Mam działalność i zacznę grać na giełdzie, mam nadzieję że kiedyś będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam 200 000 na studia lekarskie ( nie dostałam się na bezpłatne ) , 70 000 działkę i auto za 70 000 , dołożyli do domu 50 000 i kopa w d**e . Nie mam męża ,ani mieszkania . A moi rodzice dostali majątek od swoich tj dom , działki za 200 000 , mieszkanie w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja oglądałem program mieszkanie nad morzem na plajer pl i tam dziewczyna 20-40 lat kupowala dom za 725 000$, gdyby u nas były takie ceny nieruchomości to strzelić sobie w potylice i nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbym dostać 390tys na start i kopa w d**e, mógłbym się modlić codziennie do zdjęcia rodziców :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś no z mężem to dwie wypłaty, więc prędkość mam taką samą jak wy, 2,5 lat = 50tys na osobę, oszczedniej się już nie da, ja wegetuje pechowiec.gif xxx No niekoniecznie, my odkładaliśmy 4 tysiące razem czyli przy podobnych zarobkach odkładaliśmy po 2 tysiące na osobe. Oznacza to, że 2 tys x 12 mies w roku daje rocznie 24 tys. 24 tys x 10 lat = 240 tys na dekadę a nie 150 tysięcy. Można spróbować na giełdzie. Nam właśnie spłynęła dywidenda z Pekao prawie 7 tysięcy dziś, nie mamy na nie planu więc chyba pojedziemy za nie po prostu na wakacje. Na jesieni jeszcze wpadnie dywidenda z PZU. Nie masz nic do stracenia, spróbuj szczęścia na giełdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dekada dekadzie nie równa, ja piszę o dzisiejszej prędkości oszczędności, wiesz jak miałem 20 lat to odkladalem 700-850 bo musiałem płacić neta szkole papierosy itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak miałem 20 lat to pamiętaj że dziesięć lat temu się mniej zarabialo, przykładowo teraz minimalna krajowa 2100 a wtedy 1200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.42 ,Ale na dom będę musiała odkładać 3_5 lat i tak i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje wybory ja bym 390tys inaczej pokierowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkania po dziadkach w miescie raczej nie były trudne. Dziadkowie w miescie mieli mozliwosc wykupienia mieszkan za psi grosz niedługo po upadku komuny ( pzrewaznie wykupowaly to ich dzeci) no i potem sie dziedziczylo.Chyba ,ze ktos mial bardzo wielu wnukow i nie mieszkal w miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dostałam tych pieniędzy w rękę tylko na konkretne cele, ale przy tym co dostali oni od rodziców to grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile Ty zarabiasz? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę, że byłaś w stanie odkładać 2 tysiące miesięcznie. Ja 2 tysięcy nawet nie zarabiam. I nigdy nie zarabiałam. A mam za sobą 11 lat ciężkich studiów i tytuł naukowy. Za swoją wypłatę nie jestem w stanie przeżyć miesiąca, nie mówiąc o odłożeniu choćby 50 zł. Gdyby nie to, że dostałam mieszkanie, to mieszkałabym pod mostem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×