Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Drunken girl

Kto pije codziennie? Pogadajmy

Polecane posty

Ja również piję codziennie, jakoś mi to nie przeszdza nawet lubię i sprawia mi to przyjemność Pewnie przestanę jak znajdę żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodziłam się na malowanie klatki schodowej w małej wspólnocie mieszkaniowej, bo jest czysta. I podali mnie do sądu o zastępstwo w wyrażeniu zgody. oto wartość sporu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drunken girl
Myślę, ze jak ktos czuje się ok sam ze soba nie wpadnie w alkoholizm.Niezaleznie co ma czy czego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę was, jeśli możecie zrobcie coś, aby zatrzymać wojnę w Syrii, aby nie ginęły tam niewinne dzieci. https://youtu.be/OImxc-BhFv0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mogę zatrzymać wojny w Syrii. Serio :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie codziennie. Powody jak wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie i znajomych źródłem i głównym powodem zapijania smutków były bardzo poważne problemy osobiste, rodzinne, takie o których robi program Jaworowicz, czy ekspres reporterów. Do dnia dzisiejszego nie są one rozwiązane, a do telewizji wstydziliśmy się zgłosić. Pamiętajcie, żeby w razie różnych kłopotów, walczyć o siebie na wszystkie możliwe sposoby. Nam zabrakło wsparcia najbliższej rodziny, i innych ludzi, którzy zamiast spytać, czy w czymś pomóc, zaczęli nas obgadywać, nie znając przyczyny. Nie mam pojęcia jak skończymy, na dzień dzisiejszy jest tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swiat na trzezwo jest nie do przyjecia..to chyba z filmu linda powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam wiele pijących osób. Niektóre mają długie ciągi. Ja piję bardzo rzadko. Naprawdę. Czasem raz na rok. Rzygam tak, że odechciewa mi się alkoholu przez conajmniej kilka następnych miesięcy. Widzę wkoło, jak jest coraz większe przyzwolenie na picie. Jak np. mąż pije kilka piw dziennie i zaczyna tak od 12-tej w weekend, a do tego pali codziennie marihuanę - to okazuje się, że dla żony to niespecjalny problem - staż ponad 15 lat razem. Inny znajomy tak chleje, że po ciągu musi zażywać Relanium tak mu ręce latają. Ma lęki, żeby wyjść z domu. Omamy i takie tam. Szok jak dla mnie. A mówię o ludziach bardzo dobrze sytuowanych. Może zarabianie takich wielkich pieniędzy ich stresuje?:/ Dla niewtajemniczonych na zewnątrz wyglądają na szczęśliwe rodziny. Zwłaszcza na FB. Inny ze znajomych chleje w każdy weekend sam ze sobą od rana. Sam ze sobą rozmawia itd. Mnie to przeraża. Bardxo dobrze zarabia ( nawet 30.000zł/mies) dlatego nie może zawalic wcrobocie od pn-pt. Też pewnie stres to picie napędza. Myślą, że się wyluzują - a tu niechcący wpadają w takie coś. Skąd bardzo trudno się wyrwać. Ogólnie współczuję pijącym bardzo. To super osoby - jednak dla mnie są fajniejsze na trzeźwo. Szkoda mi ich strasznie, ale myślę, że pomimo zewnętrznej maski twardziela - mają słabe charaktery. Postrzegam ich trochę jak słabeuszy - słabych psychicznie. I myślę, że pewnie chcieli tylko raz upić się, by odreagować stres czy smutek - dziś piją bo muszą. Straszne to musi być. Ale wkoło pełno tego. Coraz więcej osób pije. I coraz więcej kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio głośno było o młodej dziewczynue. Bardzo ładna była ale popijała coraz więcej. Facet miał dość i odszedł. Piła coraz więcej. W końcu sprzedała mieszkanie i wynajęła pok9j w tanim hotelu. Schodziła tylko co jakiś czas na setkę do baru. Nic nie jadła. Zapiła się na śmierć. Znaleźli ja w tragicznym stanie. Pokój musi mieć generalny remont -więc wyobraźcie sobie jak to mogło wyglądać. Podobno już pod koniec sikała krwią. Boże, to taka straszna choroba. Straszna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie chce mi się żyć, od dawna myślę o samobójstwie, moje życie to pasmo porażek. Patologiczna rodzina, udająca normalną, utrata bliskiej osoby, od kilku lat brak chłopaka na stałe , męcząca praca .... Tylko nie wiem jak to zrobić, jak zawiązać linę ,boje się że nie wyjdzie i będzie kalectwo.. normalnie. Mam 31 lat i nigdy nie byłam szczęśliwa. Żadne leki nic nie pomagają, a alkohol pomaga tylko na kilka godzin, chwilę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piję prawie codziennie (po południu lub wieczór) ale nie mam ku temu żadnych smutnych powodów. Lubię to co piję i to jest dla mnie jedynym powodem odpowiednim. Poza tym kiedy już się upijam a to jest rzadko to upijam się na wesoło i zazwyczaj się przy tym bawię. Jakaś dyskoteka albo impreza. Prócz tego normalnie funkcjonuję. Kasę na to mam i jeszcze bardzo dużo mi zostaje więc płacę wszystkie rachunki na bieżąco. W sumie to wystarczy że ktoś powie że jest impreza i ja już jestem gotów do wyjścia ;) Z nałogami problemów nie mam bo też palę lub nie palę w zależności od mojego widzimisę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja tez wypijam prawie codziennie, co drugi dzien, najdluzszy post trwal 4 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×