Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miłośnik PRL

W latach 70tych Polonez był najlepszym samochodem na świecie

Polecane posty

Gość miłośnik PRL

Właśnie zastanawiam się czy nie odkupić od ojca kolegi Poldka. To już kultowe auto a przy tym przestronne, wygodne i doskonałe w prowadzeniu. Owszem spala nie mało ale jak jest na gazie to portfel spokojnie przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośnik PRL
@ Namarin dziś x A co masz do zarzucenia Polonezowi? No co? Ale konkretnie proszę. Dopowiem jeszcze jedno. Gdzieś w niemieckojęzycznym piśmie motoryzacynym z lat 90-tych zrobiono test bezpieczeństwa samochodów europejskich. Dopóki były to zderzenia czołowe to auta wypadały dobrze. Polonez chociaż w latach 90-tych wyraźnie odstawał już od współczesnych aut to pomimo braku stref kontrolowanego zgniotu doskonale sobie poradził ponieważ przestrzeń na nogi jest tak duża, że nawet cofnięcie o 15 cm nie czyniło kierowcy szkody. Jaja zaczęły się gdy przyszło do zderzeń bocznych. Auta zachodnioeuropejskie w ogóle sobie nie radziły z problelem. Polonez natomiast dzięki swej "toporności" i ciężkiej konstrukcji był jak czołg. Z którejkolwiek strony by nie piertolnął Poldka to i tak kierowca i pasażerowie mieli się dobrze nawet pomimo braku poduszek powietrznych. I co teraz powiesz Namarinie marny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak poniżej 3000 zł to kupuj w ciemno. Te samochody będą już tylko drożały. Obecnie Poldek Borewicz w dobrym stanie potrafi kosztować 20 tysi i jest to normalna cena. Caro jest tańsze ale niedługo ceny poszybują w górę. Kupuj i się nie zastanawiaj. Na tym aucie nie stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośnik PRL
Co do prowadzenia to skrobnę kilka słów z własnej autopsji. Wiem, bo jeździłem i to właśnie tym egzemplarzem na którego się napalam. Po pierwsze, auto płynie pokonuje polskie nierówności. Przyśpieszenie nie jest może największe ale pamiętajmy, że to nie wóz sportowy a luksusowa limuzyna mająca majestatycznie sunąć po szosie. Luksusowa oczywiście w odniesieniu do lat 70-tych, kiedy ten egzemplarz był wyprodukowany. Prowadzi się go naprawdę wyśmienicie. Przyjemności z jazdy dopełniają oryginalne głośniki Tonsilu z epoki. Jestem urzeczony tym najlepszym na świecie samochodem!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polonez byl nastepca fiata 125 i wiekszosc rozwiazan technicznych wraz z silnikiem pochodzila z tego auta. Silnik pozniej troche modyfikowano, ale nie oszukujmy sie, te silniki byly zaprojektowane w latach 50tych, w produkcji seryjnej w latach 60tych. Zawieszenie poloneza opieralo sie na identycznej zasadzie jak w w fiacie, komfortu jazdy nie bylo wiekszego ale wieksza masa poloneza w porownaniu z fiatem sprawia wrazenie ze jest lepsze, niestety tylko na odcinkach jazdy po lini prostej oraz bardziej komfortowymi fotelami, na zakretach masa dawala o sobie znac w postac***isku opon oraz duzo wiekszego silniejszego przechylania sie auta. Czy jest lepszy czy gorszy od duzego fiata nie wypowiem sie bo kazdy ma ine odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośnik PRL
Tak, ale właśnie tech charakterystyczny przechył auta dawał niebiańskie wrażenie płynięcia po szosie. W dodatku Polonez doskonale tłumił wszelkie nierówności szosy. Owszem, konstrukcja Poloneza opierała się na przestarzałym wówczas Fiacie 125p ale geniusz polskich inżynierów nawet z tak przestarzałych rozwiązań potrafił wydobyć wszystkie najlepsze cechy. Żaden inny kraj na świecie nie był do tego zdolny. Zresztą wystarczy zestawić Poloneza z ówczesnymi samochodami europejskimi. Polonez bije ich na głowę pod każdym względem. Wygląd - Polonez wygrywa nowoczesnym nadwoziem. Komfort - Polonez płynie po szosie deklasując konkurencję. Osiągi - Polonez nie zniżał się do szpanowania przyśpieszeniem woląc aspirować do rangi luksusowej limuzyny. Nagłośnienie - doskonałe dwudrożne kolumienki samochodowe polskiej firmy Tonsil dawały fantastyczny bas i niesamowitą stereofonię nieosiągalną dla ówczesnej konkurencji zza żelaznej kurtyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spiertolonez jest spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×