Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najpiękniejszy moment macierzyństwa

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Tyle razy ile uznam za stosowne. A co? Przeszkadza ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie biorę i nie daję się zalewać tak jak ty to robisz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zauważ, że nikt nie mówi, że zobaczenie fiuta to była jedna z najpiękniejszych chwil w jego życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zauważ, że nikt nie mówi, że zobaczenie fiuta to była jedna z najpiękniejszych chwil w jego życiu..." x To mało widziałaś, wejdź na erotyczny. Generalnie seks tez opisują jako coś cudownego, bo wtedy też wydziela się oksytocyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'yle razy ile uznam za stosowne. A co? Przeszkadza ci to?' x Jedynie bawi i pokazuje, że masz ewidentny problem ze sobą. To tak jakby aseksualne osoby weszły na erotyczne forum i robiły coś obrzydliwego z seksu :D:D:D Śmiech na sali. I politowanie nad ograniczeniem, bolesnym wręcz ograniczeniem takich jednostek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś gość dziś Nie biorę i nie daję się zalewać tak jak ty to robisz smiech.gif "x X hahaha, nie dość, że idiotka to i jeszcze oziębła cnotka niewydymka z kompleksami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narodziny moich dzieci. Gdy po wielkim bólu i strachu mój pierworodny urodził się i poczułam jego ciepłe, wilgotne ciałko na moim gołym brzuchu. Był spokojny i przytulił się do mnie, a ja do niego. Z kolei córka urodziła się z wielkim płaczem i taka tkliwosc gdy przytulalam ją wykończona porodem, ale szczęśliwa, a ona płakała i płakała... ❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To niesamowite, ze te małe, oblepione mazią porodową potworki naprawdę podobają się ich matką. Siła oksytocyny jest jednak potężna. x jeszcze ja sie odniose do tego wpisu. Niezupelnie tak jest. Owszem, hormony, ale kobiety ktore rodza dziecko z gwałtu albo z kims, kogo nie lubia, lub tez nie maja warunkow na dzicko, czesto nie chca nawet na nie patrzec i zostawiaja po poropdzie. A mezczyzni- czemu sie sie wzruszaja, widzacpierwszy raz swoje dziecko? Wiecej, czesto widzac bezbronne zwierze, niekoniecznie ladne, czujemy przyplyw sympatii. A ze ten moment jest taki wazny? Zaczyna sie nowy etap w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapłodnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narodziny to wiadomo. Potem wiele, wiele ale ja mam 3 dzieci wiec jeat tego troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uroczy i wzruszający temat (poza niektórymi postami, ale tak to już bywa na forach...). Mimo, iż nie posiadam dzieci, to uwielbiam czytać, od czasu do czasu, tego typu wspomnienia, opowieści, które płyną z serc rodziców. Pięknie to opisujecie tutaj. Na co dzień obserwuję, czy to wśród kobiet w mojej rodzinie, czy - wśród bliższych i dalszych koleżanek, jak wiele pracy, trudu trzeba, by wychować zdrowo, dobrze i szczęśliwie każde z dzieci. Podziwiam każdą z kobiet, która wydała na ten świat cząstkę siebie. To jest nieprawdopodobna sprawa. Mnie do macierzyństwa, z wielu powodów, nie jest śpieszno, ale lubię wchodzić na ten dział i czytać tematy oraz posty, które przekazują wiedzę, spostrzeżenia i rady, które dotyczą narodzin oraz wychowania swoich pociech. Bardzo rzadko się w nim udzielam, z wiadomego względu, ale tutaj, w tym temacie, postanowiłam dodać swoje przemyślenia. Mam nadzieję, że będzie on owocował w kolejne wspomnienia innych matek, bo bardzo przyjemnie czyta się te wzruszające słowa. <3 Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Miłe. Czyli na kafeterii tez tak mozna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawnewspomnienia
A moim najpiękniejszym momentem jest to, gdy karmiłam córkę piersią i ta więź, która tworzyła się między nami w tych momentach. Wspaniałe wspomnienie:)a czy któraś z mam także miło wspomina karmienie piersią swoich maleństw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy dziecko się wyprowadza i odzyskujesz wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:49 Matkom jak już, jełopo. W przypadku własnych dzieci to że są paskudne zwłaszcza po urodzeniu nie wypływa na to że się mniej podobają matce. Widać że bezdzietna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj To przecież jest napisane, że wiadomo, ze własnym matkom te potworki się podobają. O coś Ci chodzi, czy zwyczajnie nie rozumiesz co się pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość wczoraj To przecież jest napisane, że wiadomo, ze własnym matkom te potworki się podobają. O coś Ci chodzi, czy zwyczajnie nie rozumiesz co się pisze? x Bylo napisane matkĄ zamiast matkOM i to zirytowało dziewczynę (zreszta słusznie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No rzeczywiście tragedia! Jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Abstrahując od ewidentnego błędu w słowie "matka" komentująca nie zrozumiała tego co czyta (i to nie z powodu tego błędu!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co tu te bezdzietne pokraki z ubytkiem rozplodowym wlaza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Oziębła z kompleksami bo nie bierze do ust i nie daje "się zalewać"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy uśmiech pierwsze kroki i słowo mamo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwamamaadasia
Karmienie piersią, mimo początkowych kłopotów z produkcją pokarmu (pokonane dzięki preparatom dla karmiących mam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gdy zasypia na mojej klatce, moge ja glaskac od glowy po stopki, a ona robi zadowolone minki," U mnie też :) Strasznie lubię te chwile. I jeszcze jak w weekendy rano biorę ją do nas do łóżka i sobie razem leżymy w trójkę, z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara2234
Pierwsze karmienie i małe oczka we mnie wpatrzone :) był ból i strach, ale było cudowanie. A później przyszyły problemy z kp i stresy, ale dałam radę. Przy wsparciu męża, lactosanu mama na laktację i siostrze, która jest mega cierpliwą położną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrzydliwe jesteście :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A można wybrać sobie moment od poczęcia - to poczęcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle wszystko musicie zniszczyć nienawistne frustratki. Przylazły sie tu wyżyć. Dzień bez zgnilizny i jadu to dzień stracony. Zadowolone z siebie jesteście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×