Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kolezanka odkad ma dziecko zmienila sie na gorsze..nieszczesliwa i sfrustrowana.

Polecane posty

Gość gość

Nie poznaje jej..zanim została matka i zona była wesoła i po prostu fajna. Teraz Ma juz roczne dziecko i taka przygaszona i wiecznie skrzywiona jest..ciagle przekonuje mnie jakie ma slodkie dziecko i jak jej ono sprawia wiele radosci a jej zachowanie mowi co innego..nie da sie z nia pogadac bo mowi ze nie ma czasu bo musi gotowac i sprzatac a ciężko jej bo jej dziecko ciagle chodzi za nia i nie daje jej zyc..nie ma jak iść do kibla nawet..uważa ze tylko jej dziecko jest takie absorbujące a inne to anioły które tylko śpią ,siedzą i jedzą. Ciagle zla i nerwowa ..mówi ze ja jej nigdy nie z rozumiem bo nie wiem co to znaczy mieć dziecko i ile energii i czasu jej to zabiera.. Czy serio dziecko tak potrafi zmienic kobiete na gorsze?czy to raczej kwestia charakteru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zachowuje sie kazda matk malego dziecka. To jest zmeczenie, uwiazanie. Matka jest robotem zombi wszystko robi automatycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też taka jestem zmieniłam się bardzo i nie potrafię tego zaakceptować,jestem znerwicowana strasznie i wyzywam się na mężu,mam nadzieję że to minie jak dziecko podrosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzisz, ze ta twoja koleżanka ma za dużo na głowie? Od razu widać, ze obowiązki ją przygniotły. A tatuś pewnie ma wszystko w doopie i cały dom na jej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielki trrolluuu ,tak jest w tej polsce że kobita po urodzeniu cierpi smutuje i co tam jeszcze,a wszystko niestety sprowadza sie doooo kasy...masz na mleko ipampersy już masz inny wyraz twarzy,masz na ubranko piękne jak to by chciała każda mama to masz jaśniejszy wyraz twarzy. Udowadniaj tym wyżej że nie stać cie na mleko Stać cie na pampersy? Jest dobrze,czego chcesz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak zachowuje sie kazda matk malego dziecka. To jest zmeczenie, uwiazanie. Matka jest robotem zombi wszystko robi automatycznie. " x Nie, nie każda. Na szczęście wiele matek ma pomoc od babek, męża, rodziny itd. albo wynajmują opiekunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez się zmienilam na gorsze. Napisze więcej, moje małżeństwo między innymi psuje się przez moje zachowanie. Maz wychodzi z domu, bo twierdzi,ze nie da się ze mną taką żyć. Staram się nad tym pracowac,zeby nie być taka nadęta i wiecznie niezadowolona. Ale kłóci się to z tym co targa mną w środku. Mam dwoje dzieci niemowlaka i 2,5 latka i wysiadam. Dla jednej osoby dzien w dzień taki kierat to za dużo. Maz ostatnio pracuje do późna, wraca dopiero o 19, kapiemy dzieci i woli z sąsiadem piwo wypić niż ze mną siedzieć,bo twierdzi,ze tylko narzekam. Z resztą po kapaniu usypiam dzieci i sama jestem tak padnięta,ze wole odpocząć,nawet nie chce mi się z nikim rozmawiać. W weekendy jedynie jest lzej,mąż zabiera dzieci,ale ja w tym czasie nie odpoczywam, bo musze zrobić obiad i posprzatac. Nie jest lekko i nie dziwię się, ze Twoja koleżanka jest sfrustrowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Kolezanka jest na wychowawczym i faktycznie sama musi byc z dzieckiem,ale jej maz zarabia 15 tysiecy netto wiec stac by ich bylo na zlobek itd. Niestety kolezanka uwaza ze nie ma teraz wlasnej kasy i nie ponizy sie przed mezem zeby prosic go o kase na zlobek jeszcze itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:32 To po co decydowalas sie na drugie dziecko kiedy pierwsze bylo malutkie? Nie rozumiem tego... zreszta ja wiedzac jak ciezko jest z malym dzieckiem nie zdecyduje sie na drugie. Kocham synka nad zycie, ale siebie tez kocham...i nie wpakuje sie w to znow gdy juz wiem z czym to sie je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie same zdanie co ty autorko postu wyzej. Syn ma 4 lata i ja juz nigdy mie chce ladowac sie w drugie dziecko. Jak kogos widze z gondola na spacerze ze autentycznie wspolczuje matce. Nie rozumiem gratulowania niemowlaka jak to tyle roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tu autorka Kolezanka jest na wychowawczym i faktycznie sama musi byc z dzieckiem,ale jej maz zarabia 15 tysiecy netto wiec stac by ich bylo na zlobek itd. Niestety kolezanka uwaza ze nie ma teraz wlasnej kasy i nie ponizy sie przed mezem zeby prosic go o kase na zlobek jeszcze itd. xxx co za dziwne podejście, chore wrecz :O przecież to dziecko to zapewne dziecko jej męża, on jest ojcem wiec jego obowiązkem jest utrzymywać to dziecko.... co to znaczy, ze twoja koleżanka nie poniży się aby prosić męża o kase na żłobek dla JEGO dziecka? :O coś czuję, ze problemem twojej koleżanki nie jest dziecko samo w sobie, ale jakiś dziwny układ z jej mężem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18.56 - drugie nie było do końca planowane. Miało być,ale nie tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obejrzyj sobie film "Tully" to może ją zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten film można obejrzeć juz gdzieś w necie? Bo zdaje się,że jest z tego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zdecydowałam na drugie od razu żeby mieć z głowy. Przyznaję się bez bicia. Zaplanowałam wszystko organizacyjnie, z mężem umawialiśmy się na dwoje dzieci, oboje mamy rodzeństwo i chcemy tego dla naszego dziecka. Lada dzień rodze drugie. Jestem sfrustrowana i zmęczona ale jestem dobra aktorka i gram szczęśliwa. Na męża nie krzyczę bo to nie jego wina. Oboje wiemy ze te najbliższe lata trzeba przeżyć a potem będzie z górki. Mamy dobrą sytuację finansową, ja mam swoją działalność, a mąż stała prace. Jak młodsze będzie mieć rok to pójdzie do zlobka, starsze tez juz chodzi. Mamy pomoc rodziny. Przy małych dzieciach jest taki kierat, przy starszych będzie lepiej. Niech ta dziewczyna wróci do pracy, mi się polepszylo, no ale ciaza i znowu zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie z kazdą tak jest. Gdy mialam roczne dziecko, bylam w 8 miesiacu ciazy i mialam niesamowita energię, robilam mnostwo rzeczy z przeprowadzką i remontem wlącznie. Do tego zadnej babci ani niani. Doła mialam tylko przez pierwszy miesiac przy pierwszym dziecku, bo stres w zwiazku z kompletna zmiana sytuacji zyciowej, tym bardziej, że byłam późną matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam taka sfrustrowana po 1 dziecku, pół roku temu urodziłam drugie i mam totalnie inne nastawienie i jest super, jestem szczęśliwa, tylko już się nie napinam aby był błysk w chacie i codziennie świeży obiad, na spacer idę jak mam chęć, takie szczegóły a wiele zmieniły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok czasu to zdecydowanie za mało żeby oceniać powodzenie całego przedsięwzięcia. Gorszy okres w życiu - roczny, to nic nadzwyczajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj No popatrz a jej mąż jednak poniżył się decydując się by jego dziecko dojrzewało 9 miesięcy w ciele obcego człowieka, teraz też się poniża zostawiając swoje dziecko pod opieką obcej osoby dla niego, bo widać w ich związku mąż i żona to obce dla siebie osoby, lokatorzy, krórzy rozliczają się ze złotówki każdej. No on może się poniżać zostawiając jej na cały dzień dziecko, a ona nie może się poniżyć żeby wynająć opowieści opiekunkę do pomocy dla jej i JEGO dziecka? Śmieszne a wręcz żałosne jest to jednostronne "poniżenie" lub jego brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×