Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy dzieci 1 lub 2 miesięcznych ile jesteście w stanie zrobić w domu?

Polecane posty

Gość gość

Czy poza opieką nad dzieckiem jesteście w stanie np. Posprzątać w domu, ugotować, zrobić pranie, ogarnąć się? Jak wygląda wasz dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co najwyzej kolejnego bachora potrafią zrobić głupie krowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwójka dzieci. Wróciłam już do pracy. 5 i 14 miesięcy Na macierzyńskim wstawalam 5-6 godz, moje dzieci o tej porze się budzily. Gdy byłam na macierzyńskim nie zapeowadzalan córki do przedszkola, bo po co. Zaczęła chodzić jak skończyła rok. Także chciałam, aby była że mną chociaż trochę w domu. Następnie śniadanko. Ubieranie dzieci. Ok 9 do sklepu, na spacer i na plac zabaw. Ok 11-12 Mały spać. Wtedy spał ok 2-3h zdążyłam zrobić obiad i starsza córka korzystała z czasu dla nas i gralysmy w gry planszowe, karty itp. Mały się budził, zjedliśmy obiad i na dwór. Ok 17 do domu, zjeść coś. I z powrotem na dworek. 19 godz kąpanie. Kolacja i spać. Córka o 20 już spała. Mały ok 21-21:30. Wtedy wycieralam podłogi. Ogólnie w międzyczasie wstawialam pranie, naczynia do zmywarki itp. Także na spokojnie. Dom to nie jest muzeum. Nie musi się świecić. Ważne, aby skarpety się nie przyklejaly. He Teraz dzieci do przedszkola, żłobka, ja do pracy. Po pracy obiadek. Później na dworek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy ten obiad gotowalas i co to znaczy "w międzyczasie"? Z niemowlakiem na ręku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pranie robi pralka :P Obiady uprościłam do maksimum, bo po pierwsze lato to zdecydowanie ułatwia (raz, że się nie chce za bardzo jeść, dwa - masa warzyw do szybkiego zrobienia), a po drugie i tak robię tylko dla siebie bo mąż je w pracy (kolacje robimy wspólnie, choć też nieskomplikowane). Sprzątania nie wiadomo ile nie ma, na bieżąco odkurza "rumba", a przelecieć na mokro to kilka minut ze 2-3 razy w tygodniu. Siebie też nie muszę godzinami "ograniać" ;) Gorzej będzie, jak córka stanie się bardziej mobilna, a tak na razie to jest o wiele lepiej niż się spodziewałam i niż mnie straszono :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn jak miał 2 miesiące niestety bardzo dużo płakał i prawie nie spał. Uspokajał się tylko jak był bujany na rekach. Nie chcial leżeć w bujaczkach, nosidełkach tylko na rękach, ewentualnie w wózku. Wtedy się uspokajał. Ja początki macierzyństwa wspominam raczej jako okres wielkiego zmeczenia i nie odnajdywalam w tym jakiejś radości macierzyństwa. Nie miałam czasu na obowiązki domowe. Wszystko robiłam jak był w domu mąż, bo tak to nie umiałam się zorganizować z niemowlakiem, który nie śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko mogłam robić, ale to tylko dlatego że mial am sporo szczęścia- dzieci zdrowe, pogodne, bez kolek, ładnie jadly, nie wisiały na piersi a ja nie miałam problemów z laktacja. Spały po 14-16 godz na dobę, może w drugim miesiącu trochę więcej aktywności. Szybko zaczęły przesypiac noce. Przy drugim starsze było w przedszkolu- mąż ogarnial rano i zawozil, ja odbieralam. Nie robiłam za supermenkę, dałam sobie trochę na luz do końca połogu, mąż robił duże porządki w weekend, mamą czasem obiady podrzucala. Większe problemy były jak się zrobiły mobilne, zaczęły wstawać, ale wtedy już miały z kolei ustalony rytm dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn juz jest duzy ma 8 lat, ale jako taki maluszek duzo spal I tez byl spokojny jak ie spal, nie mial kolek itd. zatem mialam czas by sprzatnac, by ugotowac, codziennie byly spacery, mialam czas czytac ksiazki karmiac go piersia. ale tez bylam oczywiscie bardzo zmeczona! nie ukrywam. makijazu nie robilam pierwsze pol roku jego zycia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze 2 miesiace życia moja córka przespala. Budzila się tylko na mleko. Nigdy nie miala kolek, ale ja nie kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A kiedy ten obiad gotowalas i co to znaczy "w międzyczasie"? Z niemowlakiem na ręku? X Wtedy,gdy mały spał. A jak nie spał to siedział/leżał na kocyku na podłodze. Ja nie jestem typową matką ze sraczka. Nie noszę go całe dnie. Nawet jak płakał, gdy robiłam obiad nic mu się nie stało. Nie umarł. Wręcz żyje i ma się dobrze. W międzyczasie to znaczy, że gdy nazbierało się prania zazwyczaj raz na dzień, bądź raz na dwa dni to wstawialam w dzień pralkę i powiesilam. Nigdy nic nie robiłam z dzieckiem na ręku. Przez chwilę, gdy będzie samo nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mówiłam przy pierwszym dziecku. Boże, jaką byłam naiwna...I po prostu trafił mi się egzemplarz który ładnie jadł , spał, bawił się sam A nawet jak płakał to ze spokojem. Drugi to istne przeciwieństwo, kolki, refluks. Jak odchodzę od niego to się drze. Nie płacze-drze się tak że się zanosi i traci oddech. Sam poleży może z pół godziny dziennie łącznie - akurat na wyjście do kibla. Śpi w porywach do 1,5 ale też łącznie- 20 minut tu, 15 min tam. Do tego drugie starsze dziecko.Na spacerach nie śpi, dobrze jest jak się nie drze. Wiele rzeczy robię w przelocie , na sprzątanie nie mam czasu, tzn z wierzchu ogarniam,ale tak dogłębnie nie daje rady. Myślę nad Panią do sprzątania, ale wstydzę się burdlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:16- pani do sprzatania - polecam. Syfu sie wstydzisz tylko pierwszy raz, potem już nie;) doceniam to ze ktos to robi za mnie bo pani to zajmuje z 6h . z dzieckiem to nierealne. Z dzieckiem sprzata sie na raty, z tym ze jedno sprzatniesz a drugie juz balagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moja corka moglam zrobic wszystko, byla bardxo grzecznym dzieckiem. Karmilam piersiaa, najadala sie e 10 min. Kladlam ja fo lozeczka a ona spala. Nie moglam juz sie doczekac kiedy zacznie przejawiac jakies inne aktywnosci oprocz jedzenia i spania. Czesto spalam razem z nia bo nie mialam co robic. Na spacery raczej nie chodzilam tylko wystawialam wozek na taras i oczywiscie spala. Dodam ze jej drzemki trwaly ok 2,5-3 godz. Jak miala pol roku to wtocilam do pracy. Drzemki 2,5-3 godz miala az do pojscia do przedszkola w wieku 2,5 r. Wieczorem o 19.30 juz spala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×