Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile czasu od chodzenia przy meblach do samodzielnego chodzenia?

Polecane posty

Gość gość

Jak było u waszych dzieci? U nas to wygląda tak że chodzi przy meblach troszkę, za jedną rękę bardzo sprawnie i szybko wręcz biegnie. W małych pomieszczeniach z jednego mebla do drugiego lub do mnie ale to tak na oślep biegnie byle dobiec do celu i upaść. A ja już naprawdę nie mam siły tak nosić jest duży i ciężki i tak bym już chciała żeby chodził .. jak to było u was tylko bez hejtu proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od dziecka, jak bedzie gotowy, to pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zacznie chodzić tez nie będziesz miała siły. ;-) Nasza córka ( bardzo ostrożna) chyba 3-4 miesiące przy meblach chodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro już się odrywa od mebli i idzie do Ciebie bez podtrzymywania, to lada chwila będzie chodził już zupełnie sam. Po co nosić? Z tego co piszesz to w domu sam się przemieszcza. I moich od chodzenia przy meblach do pierwszych samodzielnych kroków było 3 i 4 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu mam nie mieć wtedy siły. Bez przesady. Wolę chodzić za chodzacym niż za raczkujaco wstająco non stop upadajacym. Tak czy siak chodzę jak cień A już w rękach siły nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co nosić? Bo ucieka na zewnątrz wstaje przy drzwiach A wszedzie są płytki i by sobie głowę rozbił. Za zewnątrz jak leżymy na macie to jak tylko spuszczę to z oka to raczkuje do schodów. W domu wstaje pod stołem. No stop muszę być tak czy siak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie niej jest ostrożny. Np widzi że coś stoi niedaleko to pobiegnie do tego na pal licho. A zazwyczaj upada jak dobiega. Ostatnio tak się walną o rurkę od huśtawki że miał na buzi siniaka i gdyby nie to zdarzenie pewnie by już chodził A tak miał opory przez jakiś czas się puszczać mebli. Teraz chyba zapomniał bo znów sie puszczą i leci w eter chwytają się np firanki czy kanta drzwi. Naprawdę boję się że coś sobie kiedyś zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do takiego pewnego chodzenia, ktorego oczekujesz to jeszcze daleka droga. Bedzie sie przewracac jeszcze czesto, siadać,wstawać. Jego ruchu jeszcze dlugo beda niezgrabne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od pełzania, czołgania ile do chodzenia przy meblach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3-4 mc. Kub mu jezdzik pchacz , to nie bedziesz musiala biegac ikask do naukichodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3-4msc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zanim zacznie chodzić pewnie, tak że będzie świetnie oceniał odległość, nie potykał się i nie tracił równowagi, nie biegał na złamanie karku- to jeszcze kupa czasu. Moja chodzi od pół roku, prawie 7 mcy, na progach wprawdzie się trzyma bo kojarzy że się potyka, ale poza tym jak jest rozbawiona leci wszędzie "na wariata", wstaje pod stołem i ciągle uderza o niego głową... całe kolana pozdzierane, guzy non stop. Przecież nie będziesz pół roku chodzić za nim jak cień i łapać żeby się czasem nie przewrócił. A schody trzeba zabezpieczyć. Pewnie że się boisz, ale mimo twojego strachu zrobi sobie coś i tak, i to niejeden raz. Trzeba pilnować właśnie schodów, czy tego żeby dziecko nie zrzuciło czegoś na siebie (gorącego napoju, telewizora, lustra), ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2mce około.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×