Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak często i po ile minut kładziecie swoje 3 miesięczne niemowlaki na brzuchu?

Polecane posty

Gość gość

j.w.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam się przekręci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje samo się jeszcze nie przekręca z pleców na brzuch. Jak jest na brzuchu to kilka minut dosłownie bo płacze i jest wyczerpane. Nie umie leżeć na brzuchu - tylko cały czas podnosi głowę. Nie wiem co robić? Mam wskazania od lekarza by dużo czasu dziecko spędzało na brzuchu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kładłaś wcześniej na brzuszku i masz problem. Teraz łatwo nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:39 Twoja rada jest taka użyteczna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się, że pomogłam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co można napisać? Lekarz kazał kłaść to kładzie i słucha jak dziecko płacze. Jak już bardzo krzyczy uspokaja i kładzie z powrotem. Trzeba studia skończyć by to wiedzieć? Dobrze napisała, matka nie kładła, to ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak, że nie kładłam wcześniej na brzuszku - cały czas kładę, tylko, że cały czas to jest kilka minut dosłownie. Ćwiczę z dzieckiem przewrotki, oś symetrii ciała, bujanie, rozciąganie, itp. 2-3 razy dziennie. Także trochę się namacha, ale przy leżeniu na brzuchu po 2/3 minutach stęka, poci się - nie potrafi zrelaksować w tej pozycji. Ciało wygina się w łuk. Wykorzystuję chwile przed jedzeniem i pół godziny po jedzeniu, kiedy ma siłę na to ćwiczenie. Eh ... przykro mi, że robiąc tyle ile z nią robię, to wciąż nie dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli zostawiałyście dziecko jak płakało w tej pozycji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka pozycja dla małego dziecka nie jest komfortowa. Wymaga od niego wiele pracy i wysiłku co mu się nie podoba :) Ale czasem nie ma wyjścia i mimo, że protestuje leżeć na brzuszku musi. A do gość dziś Jak trzeba to nawet jak krzyczy to leżeć musi. Gdybyś widziała dzieci na różnych (nie wszystkich) rehabilitacjach, to byś nie ironizowała. Bywa,że dzieci krzyczą i rodzice razem z nimi, a ćwiczyć muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:11 Dziękuję, wiem teraz co robić. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starszy syn nie lubił leżeć na brzuchu i się awanturował. I tak go kladlam i bawilam się z nim. Młodszy od urodzenia spał na brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tez nie lubił pozycji ale kladlam go często a krotko, po jakimś czasie przyzwyczaił sie i nawet spal w takiej pozycji (oczywiscie w dzień i pod moim nadzorem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś Nie ma za co, cieszę się, że mogłam pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Byłam u fizjoterapeuty - powiedział, że wszystko jest w porządku jak na prawie 12 tygodniowe dziecko i że dobrze postępuję w kwestii kładzenia dziecka na brzuchu. Mówiłam Wam, że ja poświęcam na to czas (kładę ją od 2 tygodnia życia), ale po wizycie u chirurga miałam mętlik w głowie PONIEWAŻ Pani dr powiedziała, że ma leżeć dziecko jak najczęściej, a na moje pytanie tzn. dokładnie jak długo? odpowiedziała: "najlepiej 24 godziny na dobę, ile się da, nawet żeby spała na brzuchu". Słysząc to autentycznie zgłupiałam i zmartwiłam się, że zbyt rzadko leży na tym brzuszku stąd właśnie założyłam temat tej dyskusji by dowiedzieć się ile dokładnie Wasze dzieci leżą na brzuchu w ciągu dnia. Wyznaję zasadę by nie szkodzić tzn. jeżeli dziecko odczuwa ból w związku z tym co robię, to przerywam i tak też robiłam w kwestii leżenia na brzuchu. Kładłam ją na trochę, widziałam, że już nie daje rady, przekładałam na plecy. I tak kilka razy dziennie. Gdyby ktoś kiedyś miał podobny problem co ja to: super sprawdza się ręcznik włożony pod pachy - ręce muszą leżeć z przodu tego wałka z ręcznika, symetrycznie tzn. ciężar rozłożony równomiernie, a dłonie muszą być otwarte - można z przodu pokazywać dziecku książeczkę z czarno-białymi obrazkami lub położyć lusterko lub atrakcyjną zabawkę. Ja akurat miałam taką poduszkę - małego rogala dołączoną do maty edukacyjnej i jest bardzo fajna w tej kwestii. Oczywiście piszę o dziecku, które już trzyma już głowę. A takie, które nie trzyma można ułożyć na swoich udach (przy czym jedno udo wyżej - noga lekko ugięta) i znów: ręce muszą zwisać poza udem - tu chodzi o to, by ręce były dalej niż barki lub co najwyżej na tej samej wysokości, nigdy niżej. Tak też można trzymać dziecko, które podnosi głowę. Ten ręcznik, poduszka czy udo matki sprawiają, że dziecko jest łatwiej. W ekstremalnych przypadkach kiedy dziecko naprawdę nie lubi leżeć na brzuchu, można je nosić w ten sposób, że ręka jest pod pachami dziecka, druga między jego nogami, a pozycja jest równoległa do podłoża - taki samolocik jakby, z tym, że obie ręce dziecka musza się znajdować poza twoją ręką, która podtrzymuje dziecko pod pachami. Liczy się częstotliwość, nie długość. Chodzi o to by nie zrazić dziecka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×